Marienburg.pl Strona Główna Marienburg.pl
Nasze Miasto, Nasza Pasja...

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
 Ogłoszenie 

Ta witryna korzysta z plików cookie. Możesz wyłączyć ten mechanizm w ustawieniach przeglądarki.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz w naszej Polityce dotyczącej "cookies"

Chronimy Twoją prywatność
Więcej informacji na ten temat znajdziesz w temacie o RODO


Poprzedni temat «» Następny temat
Chce wrócić do Malborka
Autor Wiadomość
Linka 
Mistrz
Bride of Francula


Pomogła: 8 razy
Wysłany: Pon 13 Gru, 2010 08:46   

Moi znajomi wyjechali z Malborka za pracą, bo tu jej nie znaleźli - tak to wygląda :-)
Poza tym - daleko nie szukać - też nie pracujesz w M-ku ;-)
A chodzi o to, czy gość, który nie ma widoków na pracę na miejscu, ma przyjeżdżać, kierując się sentymentem do miasteczka. Więc niektórzy mu to odradzają, np. ja, bo gdybym ja chciała wyjechać np. do Wrocławia, bo mi się miasto podoba i dobrze się w nim czułam, to mając ciut większe szanse na znalezienie czegoś po przyjeździe (wszak to większe miasto), i tak nie zaryzykowałabym, gdyż obawiałabym się, że nie znajdę jej tak prędko. Musiałabym mieć przynajmniej 60% pewnych widoków na posadę. Kafelkować nie potrafię ;-) poza tym, jak ktoś od rana do wieczora układa kafelki, czy muruje ściany, to rzadko ma czas, ochotę i siłę na szukanie pracy w innej branży. Ale to tylko takie spekulacje.
Kolega sam zrobi, co będzie uważał za stosowne.
_________________
.............................................
Ostatnio zmieniony przez Linka Pon 13 Gru, 2010 08:52, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
stanisławn 

Pomógł: 3 razy
Wysłany: Pon 13 Gru, 2010 11:38   

każdy ma swoja rację i Linka i Mytoon. Prawda jest taka, że z pracą w Malborku jest ciężko jeżeli chodzi o etaty bo te zawsze obwarowane są jakimiś "zasadami". Podejrzewam Tomku, że w Malborku to nawet jakbyś zrobił doktorat to pracy w zawodzie nie znajdziesz dlatego masz to szczęście, że możesz się dokształcać i awansować po prostu jak sam napisałeś kiedyś zrobiłeś dobrą inwestycję. Dzisiaj jedynie trzeba czekać na zwolnienie się etatu a i tak zawsze jest jakaś lista chętnych, oczekujących , bliższych, dalszych, z kwalifikacjami bez poparcia, z poparciem bez kwalifikacji, etc.
Duże pole do popisu daje samozatrudnienie w niektórych zawodach np budownictwo oprócz kafelek, elektrycy hydraulicy, obsługa wspólnot mieszkaniowych ale nie każdy widzi się w tej roli szczególnie jak się ukończyło studia np resocjalizacja, marketing, polonistyka, etc .
Ostatnio zmieniony przez stanisławn Pon 13 Gru, 2010 11:40, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Mytoon 
Administrator
misiu okrąglisiu



Pomógł: 6 razy
Wysłany: Pon 13 Gru, 2010 21:02   

Linka napisał/a:
Poza tym - daleko nie szukać - też nie pracujesz w M-ku ;-)

Co nie znaczy, że nie mogłem. Szedłem do pracy do Gdańska z myślą, że po kilku latach będę mógł się przenieść do filii do Malborka. I taka możliwość była. O tym, że zostałem w Gdańsku zadecydowała możliwość awansu. Moich kilkunastu kolegów do Malborka się przeniosło. ;-)

Linka napisał/a:
A chodzi o to, czy gość, który nie ma widoków na pracę na miejscu, ma przyjeżdżać, kierując się sentymentem do miasteczka. Więc niektórzy mu to odradzają, np. ja,

Tylko, ze się nie określił czy chce pracować tylko w swoim zawodzie, czy np. mógłby popracować w innym i powoli szukać docelowej pracy. ;-)

Moja reakcja na temat bezrobocia w naszym mieście była taka, gdyż wśród moich znajomych i rodziny trafiały się różne przypadki bezrobocia. Nie można mówić, że u nas nie ma pracy tylko przyjrzeć się dlaczego ci aspirujący na niektóre stanowiska jej nie dostają.
Owszem, racja – są na pewno tacy, którzy mają i wykształcenie, doświadczenie, umiejętności i nijak nie mogą dostać tego czego by pragnęli. Ale to jest często zależne od rynku pracy i zapotrzebowania.

Skoro mówiliśmy o historykach to załóżmy, że w Malborku jest 45 etatów dla historyków sztuki. Posiadających takie wykształcenie w Malborku (teoretycznie) jest 60. Wiadomo, że ta piętnastka albo poczeka w kolejce, albo poszuka pracy w okolicy. Nie jest temu winne miasto, że akurat w danym momencie mamy więcej odpowiednich osób niż stanowisk. Rola ta może się odwrócić i będą tacy pilnie poszukiwani jeśli tych etatów będzie 80. I wtedy do miasta przyjadą historycy z okolic ;-)

Popatrzcie ile osób w Elblągu studiowało resocjalizację, a ile mamy w okolicy placówek opiekuńczo-wychowawczych, ZK i AŚ itp. Już parę lat temu było wiadomo, że jest nadmiar wykształconych licencjatów i magistrów w tym kierunku niż miejsc pracy.
_________________
Wielkie dzieła powstają nie dzięki obłędowi, lecz mimo niego.
 
 
 
Linka 
Mistrz
Bride of Francula


Pomogła: 8 razy
Wysłany: Pon 13 Gru, 2010 21:19   

Z tego, co wiem, kolega chciałby pracować w zawodzie, czyli jako historyk,, ale może niech sam się wypowie.
A co do historyków sztuki, to zupełnie inna broszka, zupełnie inny zawód. Teoretycznie miejscem docelowym dla nich w naszym mieście jest zamek... ale tylko teoretycznie ;-)
A jeśli chodzi o resocjalizację, to można było być pewnym, że będzie nadpodaż ludzi z tym wykształceniem, bo co kogo nie zapytałam, to właśnie to studiował.
I w zasadzie Stanisław podsumował już wszystko, więc...
_________________
.............................................
 
 
Mytoon 
Administrator
misiu okrąglisiu



Pomógł: 6 razy
Wysłany: Pon 13 Gru, 2010 21:31   

Linka napisał/a:
I w zasadzie Stanisław podsumował już wszystko, więc...

Więc?
Dla mnie temat się nie wyczerpał. Nie rozumiem czemu post Stasia miałby być kończącym, a przynajmniej dla mnie na pewno nie podsumowującym.
_________________
Wielkie dzieła powstają nie dzięki obłędowi, lecz mimo niego.
 
 
 
Linka 
Mistrz
Bride of Francula


Pomogła: 8 razy
Wysłany: Pon 13 Gru, 2010 21:34   

Twoja sprawa, ja finiszuję ;-) Wolałabym trwonić twórczą energię w bardziej konstruktywny sposób :mrgreen:
_________________
.............................................
Ostatnio zmieniony przez Linka Pon 13 Gru, 2010 21:35, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Mytoon 
Administrator
misiu okrąglisiu



Pomógł: 6 razy
Wysłany: Pon 13 Gru, 2010 21:40   

Linka napisał/a:
Twoja sprawa, ja finiszuję ;-) Wolałabym trwonić twórczą energię w bardziej konstruktywny sposób :mrgreen:


Mi się bardzo fajnie dyskutuje w tym temacie, ale mam mało spraw bardziej konstruktywnych do załatwienia więc sobie bajdurzę. ;-)

btw
Kopa odezwał się ktoś do ciebie o pracę? bo 2500 zł w Malborku to sporo ;-)
_________________
Wielkie dzieła powstają nie dzięki obłędowi, lecz mimo niego.
 
 
 
stanisławn 

Pomógł: 3 razy
Wysłany: Pon 13 Gru, 2010 21:51   

Mytoon napisał/a:
bo 2500 zł
dobry elektryk może zarobić tyle w tydzień
 
 
stanisławn 

Pomógł: 3 razy
Wysłany: Wto 14 Gru, 2010 10:06   

elektronicy będą szukać pracy http://praca.wkwidzynie.p...nikow_a157.html
 
 
seiko 


Wysłany: Wto 14 Gru, 2010 17:28   

Kolega zdecydował o powrocie do Malborka czy nie?Bardzo jestem ciekawy , niech się wypowie.
_________________
SEIKO
 
 
sebekMBL 

Wysłany: Wto 14 Gru, 2010 20:52   

Witam wszystkich. Tyle uwag i taka dyskusja w teamcie. Przyznam, że ciężko o podjęcie decyzji, ale sam tego chciałem, liczyłem na wasze opinie, a że każdy ma swoje zdanie to jest trudno jednoznacznie podjąć decyzję.
Piszecie o problemach a jest ich mnóstwo, czy będzie lepiej w przyszłości? Czy rynek pracy w Malborku zmieni się na lepsze? Zadaje sobie te pytania, czytam wasze posty i mam wiele wątpliwości. Malbork mnie kiedyś zafascynował, choć nie do końca poznałem miasto, wyjechałem, szukałem swojego miejsca w innych miastach i gdzies tam w głowie ciągle ten Malbork przewijał. Czy teraz dojrzałem żeby wracać? Myślę, potrzebuje jeszcze czasu na podjęcie decyzji, okres świąteczny powinien sprzyjać takim przemyśleniom, to trudne sprawy, życiowe decyzje i mam nadzieję, podejmę takie których będe pewny.
Dziękuje za tyle wypowiedzi, mimo wielu narzekań, odnajduje tez sporo pozytywów, są tacy wśród was, co kochają miasto i nigdy by nie wyjechali, są tacy co mają mnóstwo problemów i wyjeżdżają, też ich rozumiem, każdy szuka swojego miejsca gdzie będzie się czuł najlepiej. Ja też od dawna szukam takiego miejsca, być może to właśnie Malbork, ale nie jestem jeszcze w 100% pewny i napewno podziele z wami wszelkimi uwagami, czy podejme decyzje powrotu czy nie. Jeszcze raz dzięki za tyle wypowiedzi.
 
 
kopa 
Kopa


Wysłany: Wto 14 Gru, 2010 21:57   

Moim zdaniem jak historyk nie będzie miał pracy w Malborku to w jakim mieście będzie ją miał? Gdyni? Chyba dla historyka w mieście z taką historią znajdzie się jakaś robota.
 
 
Kuglow 


Pomógł: 3 razy
Wysłany: Wto 14 Gru, 2010 23:15   

kopa napisał/a:
to w jakim mieście będzie ją miał? Gdyni?
Gdynia wbrew pozorom też ma swoją historię i to bardzo ciekawą.
 
 
 
argus 


Pomógł: 4 razy
Wysłany: Wto 14 Gru, 2010 23:56   

kopa napisał/a:
Moim zdaniem jak historyk nie będzie miał pracy w Malborku to w jakim mieście będzie ją miał? Gdyni? Chyba dla historyka w mieście z taką historią znajdzie się jakaś robota.
Ostatecznie uczyć historii w szkole można wszędzie. ;-)
 
 
stanisławn 

Pomógł: 3 razy
Wysłany: Sro 15 Gru, 2010 08:50   

argus napisał/a:
Ostatecznie uczyć historii w szkole można wszędzie.
W Malborku jest nadmiar nauczycieli historii
 
 
sebekMBL 

Wysłany: Sro 15 Gru, 2010 08:53   

Kilka lat temu otwierali Muzeum Powstania w Warszawie. Pojechałem z kolegą ze studiów złożyć cv. Przyjęli ale zaznaczyli od razu, że mają już prawie 3 tys podań o prace i wciąż napływają nowe. Tak wygląda z szukaniem pracy w zawodzie historyka w muzeach ale nie tylko. Podobnie jest w Gdańsku, gdzie z reguły już na początku stycznia mówią, nie ma i nie będzie etatów i tak jest przez 12msc. Czasami pojawi się jakaś oferta, wtedy skrzynka mailowa danego muzeum jest zablokowana z powodu przeciążenia a na 1 stanowsko domyslacie się ilu chętnych. Historia to fajny kierunek, ale jeden z najgorszych pod względem znalezienia zatrudnienia i niestety wiele osób musi przekwalifikować, bo tak pozostanie praca jak u wielu moich znajomych w barach MD, KFC, na stacjach benzynowych i najczęściej w marketach, gdzie po studiach pracuje większość kolegów z uczelni. Oczywiście nie tylko po histori tak jest, mnóstwo jak wiecie kierunków jest nie na czasie, a potem problemy z pracą. Kiedyś pojechałem w Trójmieście na rozmowę do jednego z marketów budowlanych, na stanowsko normalnego pracownika działu, przyszedł młody kierownik, popatrzył na cv, powiedział"wie pan, u nas bardziej cenimy pracowników po zawodówkach, a papiery typu studia się nie liczą, bo wtedy ludzie za dużo oczekują, musiałby pan zapomnieć, że ma pan wyższe, to wtedy możemy kontynuować rozmowę, proszę się zastanowić, ale nie za długo, bo ja mam tu kilkudziesięciu chętnych w kolejce a 1 stanowisko wolne"
Tak wygląda szukanie pracy mając wyższe studia, nie tylko w marketach ale wielu innych firmach w Polsce.
 
 
wowa65m 


Wysłany: Sro 15 Gru, 2010 10:24   

Znam ten ból. Kilka lat temu też byłem zmuszony poszukać nowej pracy poza Malborkiem i całe szczęście,że jestem ścisły bo tylko dzięki temu znalazłem posadkę. Życzę wytrwałości i powodzenia w poszukiwaniach. Tak prywatnie to lepiej o pracę pytać się na ulicy i u znajomych niż w obecnych urzędach pracy. :ok:
 
 
sebekMBL 

Wysłany: Sro 15 Gru, 2010 17:11   

Urzędy pracy i ich oferty to temat rzeka, ale nie tylko w pośredniakach można rozczarować. W Gdańsku w tym budynku "Solidarności" jest biuro z ogłoszeniami. Poprosiłem ich kiedyś o numery tel. z ogłoszeń które mieli a wybrałem kilka ofert. Bez problemu dali mi numery kontaktowe, wziąłem tel i dzwonie, okazało się wszystkie oferty dawno nie aktualne, często ponad miesiąc. Nie mam pretensji do biura, bo być może to wina pracodawców, że kogoś przyjęli i nie zgłosili tego w biurze, ale człowiek szukający pracy, czyta oferte, ma nadzieję, że może akurat, bierze kontakt a okazuje się, dawno nieaktualne.
Tak to jest z szukaniem pracy, wszędzie, w całej Polsce podobnie, czy sie jest wykształconym czy nie, szanse prawie równe, zależy kto czego szuka i jakie ma oczekiwania.
W Malborku z tego co piszecie na forum, w handlu zawsze są nowe oferty, bo powstaje centrum i nowe sklepy, może dzięki temu wiele osób znajdzie pracę. Zawsze taka praca to dla wielu przeżycie i na chleb jest. Tylko czy poza handlem są szanse na inne miejsca pracy w mieście, powiecie, okolicy?
 
 
Linka 
Mistrz
Bride of Francula


Pomogła: 8 razy
Wysłany: Sro 15 Gru, 2010 19:04   

Nie licz na przeżycie za 1200 na rękę, bo w handlu w M-ku lepiej chyba się teraz już nie zarabia... niech sprostuje ewentualny sprzedawca w jakimś butiku ;-)
_________________
.............................................
 
 
Larina 


Pomogła: 4 razy
Wysłany: Sro 15 Gru, 2010 19:45   

sebekMBL napisał/a:
dzwonie, okazało się wszystkie oferty dawno nie aktualne


Znam to z własnego doświadczenia :evil:


Linka napisał/a:
za 1200 na rękę, bo w handlu w M-ku lepiej chyba się teraz już nie zarabia


Wydaje mi się, że w sklepikach w dużych galeriach handlowych pensja może być większa.
_________________
"Kiedy czegoś gorąco pragniesz, to cały świat działa potajemnie by udało Ci się to osiągnąć" Paulo Coelho
 
 
 
Linka 
Mistrz
Bride of Francula


Pomogła: 8 razy
Wysłany: Sro 15 Gru, 2010 20:06   

Możliwe, dlatego napisałam, żeby ewentualnie ktoś sprostował. Moja koleżanka w dużym mieście w sklepie w eleganckiej galerii nie zarabiała nawet tego... Najczęściej jest tak, że nawet, jeśli sklep jest ładny i elegancki, a nawet znanej marki, to sprzedawcy zarabiają marne grosze, z których nie są w stanie sami się utrzymać. Ale bardzo chętnie przeczytam słowa zaprzeczenia od kogoś, kto zarabia nieźle w tego typu pracy w naszym mieście :-)
_________________
.............................................
Ostatnio zmieniony przez Linka Sro 15 Gru, 2010 20:07, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
StormChaser 
Administrator
Łowca...



Pomógł: 25 razy
Wysłany: Sro 15 Gru, 2010 20:19   

To akurat nie malborska cecha, taki układ w kraju jest od lat. Skale są różne, ale zasada ogólnopolska, chociaż może i jeszcze bardziej rozległa, skoro można zapłacić X to nikt o zdrowych zmysłach nie płaci więcej niż musi. Ktoś z was w sklepie daje więcej niż na kasie jest? Praca to towar jak każdy inny, ludzie do niej też z tą różnicą, że gwoździe czy śrubki nie strajkują, nie chorują, nie mają urlopów. Było kiedyś tak, że człowiek pracy to miał niby rządzić - socjalizm to się nazywało, jak się skończyło to wiemy, widzimy do dziś.
_________________
"Cmentarze można zburzyć, pamięci zniszczyć nie sposób”

 
 
Linka 
Mistrz
Bride of Francula


Pomogła: 8 razy
Wysłany: Sro 15 Gru, 2010 20:25   

Ja akurat odniosłam się wcześniej do tego, co napisał kolega, mianowicie: W Malborku z tego co piszecie na forum, w handlu zawsze są nowe oferty, bo powstaje centrum i nowe sklepy, może dzięki temu wiele osób znajdzie pracę. Zawsze taka praca to dla wielu przeżycie i na chleb jest.
Płaca sprzedawcy w naszym kraju to porażka i kpina, więc nie ma co liczyć na utrzymanie się z tego zarobku, przynajmniej, jeśli myśli się o samodzielnym przetrwaniu.
_________________
.............................................
 
 
Larina 


Pomogła: 4 razy
Wysłany: Sro 15 Gru, 2010 20:32   

Linka napisał/a:
nie ma co liczyć na utrzymanie się z tego zarobku


Znam wiele osób, które w taki sposób utrzymują rodziny. Łatwo nie jest ale dają radę, więc tragicznie nie jest. Pensja w handlu nie jest tak tragiczna (są prace gdzie zarabia się mniej), tylko ciężka, szczególnie w sklepie mięsnym czy też w dużych sklepach. No i ta praca z ludźmi. Nie ma chyba nic gorszego.
_________________
"Kiedy czegoś gorąco pragniesz, to cały świat działa potajemnie by udało Ci się to osiągnąć" Paulo Coelho
 
 
 
duśka 
Administrator



Pomogła: 3 razy
Wysłany: Sro 15 Gru, 2010 20:35   

Plotki, plotki... ostatnio słyszałam, że na bramkach na autostradzie dostają 2700 na rękę. 8-) Jak się nie pójdzie na rozmowę i nie wynegocjuje się stawki wynagrodzenia to nie wiesz ile się dostanie. Każdy rządzi się swoimi prawami, koleżanka z jednego sklepu może zarabiać tyle, a inna w drugim sklepie drugie tyle. Jak na moje czcza dyskusja, wszyscy wiedzą jaki jest rynek pracy w Malborku i w kółko Macieju o tym samym. [zieeew] Przepraszam.
 
 
StormChaser 
Administrator
Łowca...



Pomógł: 25 razy
Wysłany: Sro 15 Gru, 2010 20:51   

duśka napisał/a:
Jak na moje czcza dyskusja, wszyscy wiedzą jaki jest rynek pracy w Malborku i w kółko Macieju o tym samym.
Dokładnie
_________________
"Cmentarze można zburzyć, pamięci zniszczyć nie sposób”

 
 
seiko 


Wysłany: Sro 15 Gru, 2010 21:31   

Jak decyzja zapadnie po świętach ,to poczekam,poczekam.Jakby nie patrzeć to WAŻNA decyzja. :ilm:
_________________
SEIKO
 
 
stanisławn 

Pomógł: 3 razy
Wysłany: Czw 16 Gru, 2010 20:38   

duśka napisał/a:
ostatnio słyszałam, że na bramkach na autostradzie dostają 2700 na ręk
jechałem dzisiaj zapomniałem spytać ale jak nie zapomnę to zapytam w sobotę :mrgreen:
 
 
sebekMBL 

Wysłany: Nie 19 Gru, 2010 11:38   

W jednym z bytomskich marketów(taki sam jak w Malborku), zatrudnione głównie kobiety, o zarobkach nie chcą mówić, ale nieoficjalnie to kwoty rzędu 750-850zł na 3/4 etatu. Panie są zadowolone że jest praca, ale narzekają, że nie ma pełnych etatów, wtedy ten tysiąc napewno by zarobiły. W innej sieci na cały etat to 1200 na ręke. Jak widać, czy duże miasto czy mniejsze, płace na zblizonym poziomie. Zadzowniłem kiedys do jednego z gdańskich marketów, bardzo zresztą popularnego w centrum miasta, usłyszałem, że mozna złożyć cv, ale płace to ok. 500zł 1/2 etatu tylko i wyłącznie na takich warunkach.
Można by tak wymieniać różne miasta i sieci, a jak widać zarobki zbliżone i często 1/2, 3/4 etatu.
Na jednej z ze stacji paliw, też markowej firmy, proponowano mi pracę, 3/4 etatu zarobek ok. 750zł. Byłem nieco zaskoczony, ale w sumie pamiętam że w Malborku nieraz jak tankowałem auto, to pracownicy narzekali że jest kiepsko. Czy market czy stacja bez rewelacji.
 
 
stanisławn 

Pomógł: 3 razy
Wysłany: Nie 19 Gru, 2010 15:34   

duśka napisał/a:
ostatnio słyszałam, że na bramkach na autostradzie dostają 2700 na rękę.
nie chcą zdradzić nie wolno im mówić
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group