Marienburg.pl Strona Główna Marienburg.pl
Nasze Miasto, Nasza Pasja...

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
 Ogłoszenie 

Ta witryna korzysta z plików cookie. Możesz wyłączyć ten mechanizm w ustawieniach przeglądarki.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz w naszej Polityce dotyczącej "cookies"

Chronimy Twoją prywatność
Więcej informacji na ten temat znajdziesz w temacie o RODO


Poprzedni temat «» Następny temat
Chce wrócić do Malborka
Autor Wiadomość
piaskowiec52 


Pomógł: 1 raz
Wysłany: Pią 03 Gru, 2010 06:56   

argus napisał/a:
Klimat w Malborku nieciekawy, rozrywek brakuje, nie ma gdzie pojeździć na rowerze, woda w Nogacie prawie jak ściek, cukrownia smrodzi kilka miesięcy w roku, komunikacja w mieście beznadziejna, długie kolejki do lekarzy, władza wciąż ta sama ... słowem zapraszamy do spędzenia reszty życia w Malborku ;-)



Coś niebywałego .......co gościu robisz w tym zabagnionym mieście.Zmień miasto to dopiero poczujesz co tracisz....może.Po co narażać taką wrażliwą osobowość na takie beznadziejne miasto.
Coś niesłychanego....no ...no.
_________________
piasek
 
 
sebekMBL 

Wysłany: Pią 03 Gru, 2010 09:02   

Witam, z obawą czekałem na wasze wypowiedzi, ale nie ma tragedii. Wiem, że słowa krytyki co jest żle, czego brakuje, co wkurza, to tak jest naprawde w tym Malborku. Doświadczenia z cukrownią mam bliskie, mieszkałem w okolicy, było czasem nie do zniesienia. Ale ludzie mieszkający od lat mówili "da się to wytrzymać". Choć przyznam, podziwiałem ich za wytrwałość i wolałbym, żeby tej cukrowni nie było w centrum miasta i w ogóle w Malborku. Temat ścieżek rowerowych, tu też kiepsko, sam jestem zapalonym miłośnikiem i napewno przyjemniej by było jeżdżić przy czystym Nogacie. Może kiedyś?
Służba zdrowia i kolejki, temat nie tylko dotyczący Malborka. Mieszkając w Malborku szukałem kontaktu z endokrynologiem. Brak takich specjalistów, a tam gdzie był ogromne kolejki(1 poradnia w mieście), ale próbowałem szczęścia w Gdańsku i termin dostałem za 2 lata. Jak widać czy Malbork czy Gdańsk, wszędzie katastrofa.
Komunikacja. Wyjeżdżając z Malborka wówczas MZK obsługiwał wszystkie linie(Sztum, Nowy Staw itd), wiem, że potem na rynek wchodziły firmy Rydwan i Latocha, ale ja już nie mieszkałem, dlatego trudno mi dziś powiedzieć czy jest lepiej czy gorzej. W 2008 i 2009r. komunikację MZK uważałem za fatalną, dojazdy do podmalborskich miejscowości tragedia. Zwykle korzystałem z PKP jeśli była możliwość i tam też brakowało często potrzebnych pociągów a przepełnienie ludzi do Gdańska to masakra.
Z optymizmen czytam, jak piszecie, że miasto sie zmienia, że ładnieje, ale najważniejsze, żeby tam przybyło miejsc pracy, to bardziej zachęciłoby nie tylko mnie ale napewno nie jednego człowieka szukającego swojego miejsca. Wielu mieszkańców mówiło" tu można spać, nie ma co robić", ale może coś się zmieni na lepsze i warto tam wrócić?
 
 
Hagedorn 
Administrator



Pomógł: 28 razy
Wysłany: Pią 03 Gru, 2010 09:39   

argus napisał/a:
Klimat w Malborku nieciekawy, rozrywek brakuje, nie ma gdzie pojeździć na rowerze, woda w Nogacie prawie jak ściek, cukrownia smrodzi kilka miesięcy w roku, komunikacja w mieście beznadziejna, długie kolejki do lekarzy, władza wciąż ta sama ...

polecam Ci półroczny pobyt w Mońkach albo Grajewie na Podlasiu - nie ubliżając w niczym tym miastom gwarantuję Ci, że Twoja "optyka" diametralnie by się zmieniła! :->
_________________

 
 
sebekMBL 

Wysłany: Pią 03 Gru, 2010 10:15   

Przyznam i to szczerze, wiele rzeczy mnie denerwowało, ale po jakimś czasie od wyjazdu z Malborka zmieniłem zdanie w wielu sprawach. Na krótko wyprowadziłem do Gdańska, miasta w którym zachwyt historią zderzył się z codziennością. A ta codzienność to min. gigantyczne korki na drogach, dojazdy z dzielnic do centrum po 1,5 godziny, bardzo drogie życie(mieszkania), jak wszędzie trudny dostęp do lekarzy specjalistów(wspominałem powyżej 2 lata do specjalisty), a rynek pracy choć lepszy niż w Malborku czy Nowym DG, to wcale nie takie złoto jak wcześniej myslałem. Gdańsk to inny świat, ale Malbork to wcale nie jakaś dziura czy prowincja. Żuławy, bliskość Pojezierza Iławskiego, region naprawde ciekawy turystycznie i historycznie. To są zalety Malborka, ale dopiero jakiś czas po wyjeżdzie, zdałem sobie z tego sprawę.
Obecnie mieszkam na Górnym Śląsku, 500km od Malborka, inny klimat, inni ludzie, życie bardziej szare i powiem wam, doceniajcie, że nie macie takich widoków jak resztki upadających kopalń, rozbierane na złom huty, rozkręcane tory kolejowe nieczynnych kopalń i bocznic, zamierające miasta i ludzie, całkiem mili, ale też zrezygnowani i smutni. Malbork a Górny Śląsk to ogromne zderzenie, spokojnego, leżącego blisko morza miasta, atrakcyjnego turystycznie, z szarością i mimo wszystko brudem panującym na zamierającym Śląsku.
Moich wielu znajomych tu z regionu śląskiego, miało okazję być w Malborku i okolicach. Wspominają zamek, często okolice jak Stegna, Elbląg czy Trójmiasto i uważają, że jest tam pięknie, że chcieliby tam mieszkać, a ja im zawsze mówie, nigdzie nie jest idealnie, ale tam naprawde jest fajnie i taką opinię mam o Malborku i Żuławach, dlatego ten temat i chęć powrotu, do uważam, miasta w którym da się żyć i może będzie jeszcze lepiej?
 
 
Hagedorn 
Administrator



Pomógł: 28 razy
Wysłany: Pią 03 Gru, 2010 10:20   

"wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma..." ;-)
_________________

 
 
sebekMBL 

Wysłany: Pią 03 Gru, 2010 12:37   

Święta prawda, te powiedzenie jak najbardziej sprawdza się w życiu codziennym.
Nie ma miejsc idealnych, nie ma miast idealnych, wszędzie są plusy i minusy, wszędzie problemy, ale w każdym miejscu można żyć, czasem trzeba zęby zacisnąć albo jak ktoś wyrywny to przeklnąć :-D :-D
 
 
seiko 


Wysłany: Nie 05 Gru, 2010 10:31   

sebekMBL napisał/a:
Święta prawda, te powiedzenie jak najbardziej sprawdza się w życiu codziennym.
Nie ma miejsc idealnych, nie ma miast idealnych, wszędzie są plusy i minusy, wszędzie problemy, ale w każdym miejscu można żyć, czasem trzeba zęby zacisnąć albo jak ktoś wyrywny to przeklnąć :-D :-D
Jeśli czujesz w sercu ,że chcesz tu być to wracaj i ciesz się Malborkiem takim jakim jest.Ja wychowałem się prawie w Malborku i tęsknie za jego ulicami,to właśnie siedzi w moim sercu.
_________________
SEIKO
 
 
sebekMBL 

Wysłany: Nie 05 Gru, 2010 13:54   

seiko, serce podpowiada wracaj do Malborka, a głowa jeszcze się zastanawia :-)
W Malborku chciałem w jakimś stopniu odnaleść się, uważając to miasto za spokojne, dobre do przemysleń i do nowego życia. Gwar dużych miast, zagonieni ludzie, wszechobecne korki, to nie miejsca dla mnie i zapewne dla wielu z was. Ale mimo to, w pewnym momencie, podjąłem decyzje, wyjeżdżam, a może gdzieś jest lepiej?
Życie pokazało, że wszędzie dobrze gdzie nas nie ma. Wtedy jak wyjechałem, doceniłem Malbork, wspomnienia dały do myślenia. Powiedziałem sobie, nie było tam żle, ludzie sympatyczni, spokój, a miasto z pięknym zamkiem, jest naprawde atrakcyjne. Te myśli mam do dziś, po 1,5 roku od wyjazdu wydaje mi się, dojrzałem, żeby tam wrócić, do końca nawet nie poznałem wtedy zalet i historii miasta. Jest coś co przyciąga, może ci ludzie co tam mieszkają, sympatyczni i mili, zwykle spotykałem z takimi, dlatego wspomnienia mam pozytywne. Wiem, że każdy boryka z problemami, ja też ich mam mnóstwo, ale w głowie mi siedzi myśl, wracaj i tam szukaj swojego miejsca, swojej przyszłości. Wiem, niektórzy powiedzą jaka tu przyszłość, ale ja choć jestem raczej pesymistą, myśle, że w Malborku będzie lepiej, że jeszcze więcej ludzi będzie zadowolonych i tam warto żyć. Czytam forum, wasze opinie co się zmienia w mieście, wnioskuję, że widzicie zmiany na lepsze i to tez ma wpływ na moją decyzję, którą chce podjąć do końca roku.
 
 
Grażyna 
GML

Pomogła: 8 razy
Wysłany: Nie 05 Gru, 2010 18:46   

sebekMBL napisał/a:
Jest coś co przyciąga

Wiesz, może to jest jakaś nieuchwytna metafizyka... Starodawne budowle nie bez powodu powstawały w pewnych miejscach. Wybierano te miejsca starannie tam, gdzdzie emanowała jakaś "moc". Wawel ma podobno swój czakram, nasz zamek ma też "coś" takiego, co jest odczuwalne nie tylko w obrębie jego murów, ale rozprzestrzenia się na całe miasto. Wracałam często z różnych wojaży pociągiem i gdy zobaczyłam już zamek, wiedziałam, że jestem w domu. On w jakiś sposób chroni zawsze swoich "podopiecznych", bez względu na ich nację. Chociaż miasto nieustannie się zmienia i przeistacza, to mam takie wrażenie, że jesli ktoś myśli o tym miejscu pozytywnie i darzy je uczuciem, to ono nigdy nie da mu zginąć.
 
 
sebastian 
ochócki

Wysłany: Nie 05 Gru, 2010 18:52   

Grażyna napisał/a:
Wracałam często z różnych wojaży pociągiem i gdy zobaczyłam już zamek, wiedziałam, że jestem w domu.


Mam podobne odczucia.
_________________
---
 
 
argus 


Pomógł: 4 razy
Wysłany: Nie 05 Gru, 2010 19:44   

sebekMBL najważniejsze, abyś uzgodnił swoją decyzję o przeprowadzce z żoną, kochanką, narzeczoną czy też po prostu z kobietą Twojego życia. Wtajemnicz ją we wszystkie za i przeciw, podpisz umowę na piśmie o akceptacji zamieszkania w Malborku. Załatw jej też tutaj pracę. Później mogą być problemy z odkręceniem wszystkiego. Wiem z autopsji jak kobieta może później wyrzucać Tobie ten zakichany Malbork. ;-)
 
 
sebekMBL 

Wysłany: Nie 05 Gru, 2010 19:51   

Jest pewien problem, nie ma żony, kochanki, narzeczonej itd :-D . Nie mam z kim uzgodnić i komu polecać Malborka, po prostu tak bywa w życiu, może w Malborku czeka na mnie nie tylko zamek ale i jakaś księżniczka ;-)
 
 
Larina 


Pomogła: 4 razy
Wysłany: Nie 05 Gru, 2010 20:00   

sebekMBL napisał/a:
zeka na mnie nie tylko zamek ale i jakaś księżniczka


Szukaj na zamku :-)
_________________
"Kiedy czegoś gorąco pragniesz, to cały świat działa potajemnie by udało Ci się to osiągnąć" Paulo Coelho
 
 
 
argus 


Pomógł: 4 razy
Wysłany: Nie 05 Gru, 2010 20:20   

No dalej niewiasty, nowe ciacho zajeżdża do miasta :-P
 
 
Grażyna 
GML

Pomogła: 8 razy
Wysłany: Nie 05 Gru, 2010 20:28   

Będzie trochę na ludowo: Stryj mojego Śp. męża mawiał: "Co komu Bóg przeznaczy, to mu się na drodze rozkraczy". Kilkanaście lat temu, mojej koleżance popsuł się samochód w jednej z podmalborskich wsi. Zapukała do najbliższego domu, aby zapytać o możliwość skorzystania z telefonu, aby zadzwonić do rodziny z prośbą o pomoc. Została podjęta przez mieszkańców domu herbatą, a syn gospodarzy za parę miesięcy się jej oświadczył. Dziś mają szóstkę dzieci.
Powodzenia w Malborku Sebeku!
 
 
duśka 
Administrator



Pomogła: 3 razy
Wysłany: Nie 05 Gru, 2010 20:33   

Z dwojga złego Malbork lepszy niż Bytom. :bag:
 
 
sebekMBL 

Wysłany: Nie 05 Gru, 2010 20:41   

Dzięki, ciekawe te wasze historie, ale zarazem fajnie się czyta o przygodach, doświadczeniach i w ogóle życiu miasta. Ciesze się, że jest to forum i wiele można z niego dowiedzieć.
Ja mam tez wspomnienia związane z samochodem i okolicami Malborka. To było krótko po przyjeżdzie do Malborka, pierwszy wyjazd do Stegny i wieczorny powrót. Zafascynowany Malborkiem, Stegną, wracałem pod wieczór do miasta, kilka km przed Malborkiem zatrzymali mnie na "suszarce" :-D
To było w Tragaminie, mili policjanci, powiedziałem im, że mieszkam od paru dni i jestem zachwycony Malborkiem, liczyłem, że atmosfera rozmowy, wesoły nastrój, pomogą uniknąć kary, tymbardziej, że zaledwie o 15km/h przekroczyłem. Ale po rozmowie o urokach Malborka i wybrzeża, musiałem zapłacić mandacik a policjanci pewnie nie chcieli "nowemu" darować. :-D
 
 
pszemot 
taurus


Pomógł: 4 razy
Wysłany: Nie 05 Gru, 2010 22:29   

sebekMBL napisał/a:
Zafascynowany Malborkiem, Stegną, wracałem pod wieczór do miasta, kilka km przed Malborkiem zatrzymali mnie na "suszarce" :-D
To było w Tragaminie, mili policjanci, powiedziałem im, że mieszkam od paru dni i jestem zachwycony Malborkiem, liczyłem, że atmosfera rozmowy, wesoły nastrój, pomogą uniknąć kary, tymbardziej, że zaledwie o 15km/h przekroczyłem. Ale po rozmowie o urokach Malborka i wybrzeża, musiałem zapłacić mandacik a policjanci pewnie nie chcieli "nowemu" darować. :-D

Dura lex, sed lex - przepisy są po to żeby ich przestrzegać, a nie liczyć na sentymenty...
Cytat:
zaledwie o 15km/h
czyli na liczniku miałeś 80 km/h :nook:
sorki - ale odbiegłem od tematu- juz koncze :ot:
_________________
Życie nie daje nam tego co chcemy, tylko to co ma dla nas.
W. S. Reymont
 
 
 
sebekMBL 

Wysłany: Pon 06 Gru, 2010 19:50   

Jedna rzecz mnie zastanawia. Spotkałem się często w Malborku z opinią, że Kwidzyn czy Tczew to przyszłościowe miasta. Tak nieraz ktoś mówił, przy okazji rozmowy o problemach, bezrobociu i przyszłości. Ale te osoby, nie zamierzały wyjeżdżać, zmieniać otoczenia, narzekały, ale swoje życie wiązały z Malborkiem. Może po prostu jesteśmy wszyscy pesymistami, widzimy same problemy a nie doceniamy, albo zbyt rzadko widzimy zalety swojego miasta? Miałem zresztą koleżankę, rodowitą Kwidzyniankę, też często oceniającą Malbork, jako miasto nudne, szare i nie do życia. Los sprawił, że dziś mieszka w Malborku, tam układa swoje życie i nie twierdzi jak dawniej, że Malbork jest straszny, po prostu poznała bliżej miasto i docenia jego zalety.
Jest tyle opinii, często chyba niesprawiedliwych na temat Malborka. Ja w sumie przez 1,5 roku starałem dostrzec zalety i wiele znalazłem, stąd dziś temat, wracać, bo tam było całkiem fajnie. Może jednych pociągają duże miasta, może wielu myśli, tam jest łatwiej o wszystko, ale chyba nie do końca tak jest?
Czytam jak najwięcej tematów na forum, szukam argumentów, że Malbork się zmienia na lepsze, wydaje mi się, że tak jest, że coś się ruszyło ku lepszemu? Nie jesteście przecież wszyscy pesymistami?
Nawet w moim temacie, obawiałem lawiny krytyki i po prostu, że odradzicie mi wszelkimi sposobami w ogóle zawracania głowy Malborkiem, ale o dziwo, nie jest tak żle, a powiedziałbym, wielu z was, pozytywnie widzi Malbork i nawet zachęca. Nie chce, żeby ktoś mnie do czegoś przekonywał na siłę, po prostu liczyłem na szczere uwagi i za nie dziękuje, za wszystkie opinie, za, przeciw, za to jak oceniacie swoje miasto. Spotykam się na tym forum z życzliwością i jak widze, każdy temat można poruszyć, to jest plus tego forum.
 
 
Linka 
Mistrz
Bride of Francula


Pomogła: 8 razy
Wysłany: Pon 06 Gru, 2010 21:13   

Tu się rozbija o PRACĘ - w Kwidzynie i Tczewie łatwiej ją znaleźć... są tam zakłady zatrudniające naprawdę wiele osób. Bo Malbork jest miły, ale niestety, trudny pod tym względem. Trzeba szukać poza, często właśnie w Tczewie, Elblągu i Trójmieście. To się wiąże z dojazdami, nie każdy ma nerwy i nie każdemu się opłaca.
_________________
.............................................
 
 
agrest123 
Dojrzały/niedojrzały owoc


Pomógł: 1 raz
Wysłany: Wto 07 Gru, 2010 10:23   A ja ze swojego ogródka...

Kiedyś mieszkałem na studiach w Gdańsku. Pracowałem w Elblągu, obecnie w Gdańsku.
Po skończeniu studiów nie myślałem że będę mieszkał w Malborku.
Dojeżdżam codziennie do Gdańska. Jest to męczące. Jednak z braku perspektyw w Malborku jest to konieczne.
Jak porównam swoich znajomych którzy dojeżdżają do pracy lokalnie dłużej lub porównywalnie ze mną z Malborka, to nie ciągnie mnie by tam życ. Choć dawno temu miałem zamysły by mieszkać w Gdańsku. Coś za coś . Traci się kupe życia na dojazdy. Ci co mieszkają i pracują w Malborku nie docenią tego co mają.

A Malbork w sumie dużo nie oferuje. Pod względem rozrywki i życia. Po prostu żyje sie troszkę wolniej.
Gdańsk to ciągłe bieganie z osiedla na osiedle - tramwaje, ruch, po prostu jedna wielka degrendolada. Z zarobkami w Gdańsku to też już wcale nie Eldorado , o Malborku nie wspomnę ( no może za wyjątkiem administracji publicznej :) )
Czasem jestem w Gdańsku u brata. Robienie zakupów to wielka jedna wyprawa po marketach. A w Malborku - jedna ulica, jeden rynek. Wszystko załatwisz bez zbędnego wysiłku.

Jedynym mankamentem jest dojazd do pracy.Jakby był mega szybki (kolej sie przebudowuje - wiecznie ) to zycie w Malborku można by porównać do jednej z dzielnic Gdańska :)

PS. Kiedyś dojazd samochodem do pracy z Malborka zajął mi dokładnie 2 godziny. Myślisz ze to anomalia? Norma. Zakorkowane miasto , Tłok itd.. Choć i Malbork też robi się już powoli korkowy, ale tego nie można porównywać z wiekszymi aglomeracjami...

A ja jeszcze powiem że wielkim sentymentem darzę sobie południe Polski. Zakopane. Fajny klimat. Wrocław - piękne miasto. Toruń również.

I takie odnoszę wrażenie że Malbork to trochę taki zapomniany zakątek. Loklanie chyba Kwidzyn i Tczew stroją lepiej ekonomicznie. Malbork ma jedynie perspektywy... Ale na razie nic poza wizjami nie idzie by to miasto zmieniło się na dużo lepsze :/
_________________
Malbork - kocham to miasto!!!
Ale czy ludzi niekompetentnych, robiących z niego własny folwark i prowincję?
Ostatnio zmieniony przez agrest123 Wto 07 Gru, 2010 10:34, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
argus 


Pomógł: 4 razy
Wysłany: Wto 07 Gru, 2010 10:42   

Moje pierwsze zderzenie z Malborkiem nastąpiło w listopadzie 1989 r. Zaraz po wyjściu z pociągu odrzucił mnie odór cukrowni i nie mogłem zrozumieć jak taki zakład może istnieć w samym centrum miasta i jak ludzie mogą z tym smrodem żyć. Tego dnia podczas spaceru po mieście, gdy stanąłem na ul. Kościuszki spytałem się jakiegoś przechodnia ... jak mogę dojechać do centrum? Gdy mnie uświadomił, że oto znajduję się w samym sercu miasta, mój szok był ogromny i chyba trwa do dzisiaj. ;-)
 
 
agrest123 
Dojrzały/niedojrzały owoc


Pomógł: 1 raz
Wysłany: Wto 07 Gru, 2010 11:46   Nowy wygląd

argus napisał/a:
Moje pierwsze zderzenie z Malborkiem nastąpiło w listopadzie 1989 r. Zaraz po wyjściu z pociągu odrzucił mnie odór cukrowni i nie mogłem zrozumieć jak taki zakład może istnieć w samym centrum miasta i jak ludzie mogą z tym smrodem żyć. Tego dnia podczas spaceru po mieście, gdy stanąłem na ul. Kościuszki spytałem się jakiegoś przechodnia ... jak mogę dojechać do centrum? Gdy mnie uświadomił, że oto znajduję się w samym sercu miasta, mój szok był ogromny i chyba trwa do dzisiaj. ;-)


Nowy Deptak - Kościuszki po lifting'u. Ale czy to jest deptak na miarę tego miasta?
Inne światy lepiej wyglądają. Wystarczy spojrzeć na rozwój starówki w Elblągu. Niestety tam za zmianą zewnetrzną poszła ogromna kasa. U nas bawimy się w piaskownicy. Choć w porównaniu z tym co było to wygląda jakbyśmy prawa miejskie otrzymali :peace: - jak Gdynia w 1926 :hahaha: (bodajże )
_________________
Malbork - kocham to miasto!!!
Ale czy ludzi niekompetentnych, robiących z niego własny folwark i prowincję?
Ostatnio zmieniony przez agrest123 Wto 07 Gru, 2010 11:50, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
sebekMBL 

Wysłany: Wto 07 Gru, 2010 12:07   

Jak czytam forum, to najczęściej dyskutujecie o marketach i otwieranych sklepach. Poza tym, o fatalnej komunikacji kolejowej i nie najlepszej autobusowej. Problemy komunikacyjne, to chyba każde miasto ma podobne, ale dlaczego ta nasza kolej, a szczególnie spółka Przewozy Regionalne, nie ułoży takiego rozkładu, żeby wykorzystać wszystkie składy jak najczęściej. Na stacji Gdynia Postojowa, po krzakach stoją wagony, zamiast obsługiwać pasażerów. A na peronach w Gdańsku często ponad godzine brak pociągu do Malborka, porażka. Sklepy i markety, niby każde miasto ma ich coraz więcej, tylko czy zamiast tych sklepów wielkopojemnych, miasto nie powinno pomysleć o rozrywce, kulturze, kinach, miejscach gdzie mozna spędzić czas z rodziną i zrelaksować. Każdy mieszkaniec czy turysta, obejrzałby film, spektakl, przedstawienie, itp.
Tego jak piszecie brakuje, a sklepów coraz więcej. Miasto zdecydowanie powinno iść drogą kultury. Przez cały rok przydałyby się ciekawe imprezy, nawet pod chmurką przy okazji różnych świąt, wydarzeń historycznych. Tego mi brakowało w Malborku, przez 1,5 roku dziwiłem się, że tak atrakcyjne miasto, zamiera po sezonie letnim, a i wiele osób które zapraszałem do Malborka, uważało, co tam robić, zamek już poznałem, nie ma gdzie wyjśc do kina, teatru. Fajnie by było, gdyby miasto zaczęło żyć przez cały rok, może są na to szanse w przyszłości?
 
 
agrest123 
Dojrzały/niedojrzały owoc


Pomógł: 1 raz
Wysłany: Wto 07 Gru, 2010 12:24   Sebek

sebekMBL napisał/a:
Jak czytam forum, to najczęściej dyskutujecie o marketach i otwieranych sklepach. Poza tym, o fatalnej komunikacji kolejowej i nie najlepszej autobusowej. Problemy komunikacyjne, to chyba każde miasto ma podobne, ale dlaczego ta nasza kolej, a szczególnie spółka Przewozy Regionalne, nie ułoży takiego rozkładu, żeby wykorzystać wszystkie składy jak najczęściej. Na stacji Gdynia Postojowa, po krzakach stoją wagony, zamiast obsługiwać pasażerów. A na peronach w Gdańsku często ponad godzine brak pociągu do Malborka, porażka. Sklepy i markety, niby każde miasto ma ich coraz więcej, tylko czy zamiast tych sklepów wielkopojemnych, miasto nie powinno pomysleć o rozrywce, kulturze, kinach, miejscach gdzie mozna spędzić czas z rodziną i zrelaksować. Każdy mieszkaniec czy turysta, obejrzałby film, spektakl, przedstawienie, itp.
Tego jak piszecie brakuje, a sklepów coraz więcej. Miasto zdecydowanie powinno iść drogą kultury. Przez cały rok przydałyby się ciekawe imprezy, nawet pod chmurką przy okazji różnych świąt, wydarzeń historycznych. Tego mi brakowało w Malborku, przez 1,5 roku dziwiłem się, że tak atrakcyjne miasto, zamiera po sezonie letnim, a i wiele osób które zapraszałem do Malborka, uważało, co tam robić, zamek już poznałem, nie ma gdzie wyjśc do kina, teatru. Fajnie by było, gdyby miasto zaczęło żyć przez cały rok, może są na to szanse w przyszłości?


Troszkę się spoźniłeś. Stanowisko Burmistrza już jest obsadzone. 8-)
_________________
Malbork - kocham to miasto!!!
Ale czy ludzi niekompetentnych, robiących z niego własny folwark i prowincję?
 
 
StormChaser 
Administrator
Łowca...



Pomógł: 25 razy
Wysłany: Wto 07 Gru, 2010 15:13   

Ja to się dziwię, czemu niektórzy już dawno się nie spakowali... Skoro jest tu aż tak źle.
_________________
"Cmentarze można zburzyć, pamięci zniszczyć nie sposób”

 
 
sebekMBL 

Wysłany: Wto 07 Gru, 2010 18:28   

Wydaje mi się, już o tym pisałem, że wiele osób narzeka, widzi same problemy, ale jednak dostrzega w Malborku mimo wszystko jakieś zalety i oczekuje, że będzie w przyszłości wiele zmian na lepsze. Jak mieszkałem co prawda krótko, ale wystarczająco, żeby od wielu mieszkańców usłyszeć jak jest żle, jak ciężko się żyje, jak trudno o pracę i że miasto umiera. To było tematem wielu rozmów, zrezygnowanie ludzi, brak perspektyw, oczekiwanie na zmiany. Myślę, że wiele osób, mimo wszystko, uważa Malbork za miasto w którym chce sie mieszkać, dostrzega problemy, ale i wiele zalet. Sami piszecie w postach, denerwują was korki w dużych miastach, np w Gdańsku, czy anonimowość w dużych miastach, zabieganie, życie w pośpiechu. Chyba dlatego, Malbork swoim charakterem spokojnego miasta, przekonuje was, że tu jednak jest dobrze mieszkać, mimo tych wszystkich problemów o których ciągle piszecie w różnych tematach.
Ostatnio zmieniony przez sebekMBL Wto 07 Gru, 2010 18:29, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Bartosz 
Administrator



Pomógł: 27 razy
Wysłany: Wto 07 Gru, 2010 18:46   

Cytat:
Ja to się dziwię, czemu niektórzy już dawno się nie spakowali... Skoro jest tu aż tak źle.


Cytat dnia :mrgreen: Zgadzam się w 100% :ok:
_________________
www.sklejmy.com
Zapraszam na mojego photobloga:
www.flickr.com/photos/bartoszmalbork/
 
 
seiko 


Wysłany: Wto 07 Gru, 2010 19:00   

sebekMBL napisał/a:
Wydaje mi się, już o tym pisałem, że wiele osób narzeka, widzi same problemy, ale jednak dostrzega w Malborku mimo wszystko jakieś zalety i oczekuje, że będzie w przyszłości wiele zmian na lepsze. Jak mieszkałem co prawda krótko, ale wystarczająco, żeby od wielu mieszkańców usłyszeć jak jest żle, jak ciężko się żyje, jak trudno o pracę i że miasto umiera. To było tematem wielu rozmów, zrezygnowanie ludzi, brak perspektyw, oczekiwanie na zmiany. Myślę, że wiele osób, mimo wszystko, uważa Malbork za miasto w którym chce sie mieszkać, dostrzega problemy, ale i wiele zalet. Sami piszecie w postach, denerwują was korki w dużych miastach, np w Gdańsku, czy anonimowość w dużych miastach, zabieganie, życie w pośpiechu. Chyba dlatego, Malbork swoim charakterem spokojnego miasta, przekonuje was, że tu jednak jest dobrze mieszkać, mimo tych wszystkich problemów o których ciągle piszecie w różnych tematach.
Jeszcze raz pisze WRACAJ.Jeśli to miasto kochasz wracaj,ono czeka na twoje spojrzenia,uśmiech,na powroty z pracy.To ono cię przywita rano na ulicy swej właśnie to miasto kochane miasto.Czego więcej chcieć?
_________________
SEIKO
 
 
Linka 
Mistrz
Bride of Francula


Pomogła: 8 razy
Wysłany: Wto 07 Gru, 2010 19:52   

seiko napisał/a:
na powroty z pracy

Najpierw trza ją mieć ;-) potem można z niej wracać, tylko wtedy można rozmyślać o zamieszkaniu w M-ku.
_________________
.............................................
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group