|
Marienburg.pl
Nasze Miasto, Nasza Pasja...
|
Ogłoszenie |
Ta witryna korzysta z plików cookie. Możesz wyłączyć ten mechanizm w ustawieniach przeglądarki. Więcej informacji na ten temat znajdziesz w naszej Polityce dotyczącej "cookies"
Chronimy Twoją prywatność Więcej informacji na ten temat znajdziesz w temacie o RODO |
Rambeltsch (Rębielcz) - W. Schilling |
Autor |
Wiadomość |
aleksind
|
Wysłany: Nie 18 Lip, 2010 17:11 Rambeltsch (Rębielcz) - W. Schilling
|
|
|
..
Rambeltsch - W. Schilling.jpg
|
|
Plik ściągnięto 61 raz(y) 68,11 KB |
|
|
|
|
|
doldar
|
Wysłany: Czw 21 Lip, 2011 20:08
|
|
|
Coś mi ten Schiilling nie pasuje w Rębielczu. Nie ma go w żadnych spisach, nie pamiętają go starzy mieszkańcy. Jest taka miejscowość gdzieś na Mazurach. Może to stamtąd. |
|
|
|
|
doldar
|
Wysłany: Pon 19 Gru, 2011 18:37
|
|
|
A jednak miałem rację. Był on w 1942 roku mieszkańcem Sobowidza i właścicielem tamtejszego wodnego młyna parowego. A miał na imię Walter. |
|
|
|
|
aleksind
|
Wysłany: Pon 19 Gru, 2011 20:59
|
|
|
Skąd więc pochodzi ta porcelanka, bo na Mazurach to może i jakichś Schillingów by się nawet na pęczki znalazło, ale miejscowości Rambeltsch nie uświadczysz ... Wujaszek Google w poszukiwaniach innego Rambeltsch też jest bezradny. Z Sobowidza do Rębielcza jest zaledwie kilka kilometrów, co - w kontekście Twoich ustaleń - dodatkowo przemawia właśnie za tym, że to JEST porcelanka z Rębielcza. Schilling mógł przecież prowadzić / firmować jakiś interes w niedużej odległości od Sobowidza. Nazwy miejscowości na porcelankach nie świadczą o miejscu zameldowania przedsiębiorcy, ale o miejscu prowadzenia działalności. Przykładem mogą być chociażby Daumowie w Prusach Wschodnich, czy Hermann Maschke (działalność w Tczewie i Gdańsku). Może są jakieś dokumenty, wzmianki świadczące o innych interesach jakie prowadził W. Schilling, oprócz tego młyna? |
Ostatnio zmieniony przez aleksind Pon 19 Gru, 2011 21:21, w całości zmieniany 4 razy |
|
|
|
|
doldar
|
Wysłany: Wto 20 Gru, 2011 15:16
|
|
|
Pomyliłem się z tym Rębielczem na Mazurach. Ewidentnie jet to sklepikarz z Sobowidza i tym samym porcelanka stamtąd. |
|
|
|
|
aleksind
|
Wysłany: Wto 20 Gru, 2011 15:31
|
|
|
Z Sobowidza (według adresu zameldowania jaki ustaliłeś) jest W. Schilling, a nie działalność, którą W.Schilling w Rębielczu (jak wskazuje napis na porcelance) prowadził. Porcelanka, jak napis na niej wskazuje, jest z Rębielcza. Pisanie, że porcelanka na której jest "Rębielcz" jest z Sobowidza, to jak pisanie, że porcelanka, na której jest napisane "Gdynia" jest z Gdańska. |
|
|
|
|
doldar
|
Wysłany: Wto 20 Gru, 2011 17:56
|
|
|
Ze źródeł genealogicznych wynika, że Walter Schilling pochodził z Rębielcza, a mieszkał w Sobowidzu, gdzie prowadził wodny młyn parowy. W tej wsi mieszkało wielu przedstawicieli rodziny. W sumie odnaleziono 91 przedstawicieli notowanych od 1. połowy XVIII wieku. A przy okazji pytanie - jeśli to nie tajemnica - gdzie została pozyskana dokładnie ta "porcelanka"? |
|
|
|
|
aleksind
|
Wysłany: Wto 20 Gru, 2011 20:33
|
|
|
Porcelanka pochodzi od jednego ze znanych słupskich kolekcjonerów, znającego nasz region i w momencie zbycia jednoznacznie wskazującego na miejsce jej pochodzenia "nasz" Rębielcz. Oczywiście, z powodu braku na porcelance określenia nazwy prowincji - np. Prusy Zachodnie (W/Pr.), a jedynie nadrukowania samej nazwy miejscowości "Rambeltsch", próbowałem odszukać ewentualnie istniejące inne miejscowości o tej samej nazwie. Poszukiwania w internecie nie ujawniły żadnej innej miejscowości o nazwie "Rambeltsch" oprócz tej w Prusach Zachodnich, czyli "naszego" Rębielcza.
Twoje ustalenia odnośnie miejsca pochodzenia samego W. Schillinga i pozostałych członków jego rodu są dla mnie "strzałem w dziesiątkę", bowiem potwierdzają zarówno miejsce pochodzenia samej porcelanki, jak i osobę (a przynajmniej samo nazwisko) przedsiębiorcy. Musiałby to bowiem być niezwykły zbieg okoliczności, gdyby nagle okazało się, że gdzieś jednak istnieje/istniał drugi Rambeltsch i akurat w nim jakiś interes prowadził inny W. Schilling, czy choćby tylko Schilling. Najważniejsze kryterium umiejscowienia tej porcelanki w Katalogu, jakim jest pochodzenie z miejscowości Rambeltsch, leżącej na terytorium Wolnego Miasta Gdańska, zostało według mnie ostatecznie potwierdzone.
Jedyne co pozostaje zagadką, to ustalenie, który z członków rodziny Schillingów (czy ten odnaleziony przez Ciebie właściciel młyna i sklepikarz Walter, czy ktoś inny, kogo pierwszą literą imienia było "W") był właścicielem lub osobą choćby tylko firmującą swoim imieniem i nazwiskiem działalność prowadzoną w Rębielczu, po której pamiątką jest ta porcelanka. Walter mógł pochodzić z Rębielcza, mieszkać w Sobowidzu, a interesy prowadzić zarówno w Rębielczu jak i Sobowidzu. Ustaliłeś, że na jednej formie działalności nie poprzestawał, oprócz młyna miał sklep. Mógł też mieć i drugi, w Rębielczu. Mogła to być gospoda, jakaś mała rozlewnia - cokolwiek. Co więcej - fizycznie w tym Rębielczu mógł zajmować się tym ktoś inny, inny Schilling lub nawet osoba spoza rodziny, pracownicy najemni, ale sama działalność - wedle tego co "mówi" nam porcelanka - była zarejestrowana w Rębielczu, na niejakiego W. Schillinga.
Na marginesie mogę jeszcze dodać, że w jakimś stopniu porcelanka wskazuje na tego "Twojego" Waltera, gdyż jej kształt jest charakterystyczny dla tych najmłodszych porcelanek, z lat dwudziestych, trzydziestych i czterdziestych, a ustaliłeś, że Walter żył i prowadził działalność gospodarczą w roku 1942r. Przydałoby się więc jeszcze tylko ustalić, czy to on jest tym W. Schillingiem "z porcelanki", a jeśli tak, to w jakich latach prowadził w Rębielczu tę działalność. |
Ostatnio zmieniony przez aleksind Wto 20 Gru, 2011 20:55, w całości zmieniany 4 razy |
|
|
|
|
doldar
|
Wysłany: Wto 20 Gru, 2011 20:51
|
|
|
Schilling i Rambeltsch interesuje mnie z racji tego, że obecnie oczekuje na druk moja monografia gminy Pszczółki, stąd takie dociekania. Co do prowadzenia przezeń knajpy lub innej handlowej firmy w Rębielczu to zdecydowanie działał on tam w latach 40-tych, co potwierdza książka telefoniczna z 1942 roku wskazująca, iż ówcześnie żył. Wydaje mi się, że knajpę (?) przejął po W. van Bergenie.Z drugiej strony taka forma reklamy była dość częsta w owych czasach i wcale nie wskazuje na to, aby reklamowany produkt zaistniał. |
|
|
|
|
aleksind
|
Wysłany: Wto 20 Gru, 2011 21:20
|
|
|
Przydałaby się więc jakaś księga adresowa firm działających w końcówce lat trzydziestych i na początku czterdziestych, obejmująca rejon Rębielcz - Sobowidz.
Jeśli W. Schilling rzeczywiście przejąłby jakiś interes po W. van Bergenie wyłącznie po to, żeby się zareklamować (niezależnie od tego czy fizycznie by działalność W. van Bergena kontynuował, czy nie), to zgodnie z tym tokiem rozumowania na wypuszczonych przez siebie porcelankach zawarłby jakąś informację o poprzedniku, aby podkreślić tradycję (już swojej) firmy, wieloletnią działalność. Na porcelance obok nazwiska W. van Bergena znalazłby się dopisek W. Schilling Nachf. (Nachfolger - następca). Sporo tego typu porcelanek mamy w naszym Katalogu, jak choćby Otto Goetza z Gdańska. Na powyższej porcelance tego nie ma. Jeśli więc jest ona jedynie reklamówką produktu, który nigdy nie zaistniał, to do jej wypuszczenia w takiej postaci - jedynie z nazwiskiem Schillinga - nie było potrzebne przejmowanie żadnego innego przedsiębiorstwa i W. Schilling mógł ją sobie zamówić dla siebie bez podejmowania w/w działań. Warto też podkreślić, że jeśli teoria o fikcyjnej firmie W. Schillinga w Rambeltsch by się potwierdziła, to porcelanka ta jest tym większą ciekawostką
Jest jeszcze taka możliwość, że W. Schilling planował rozpoczęcie działalności w Rambeltsch i zamówił w tym celu takie porcelanki, ale z jakichś powodów fizycznie działalności nie rozpoczął i porcelanki nie weszły "do służby" ... |
Ostatnio zmieniony przez aleksind Wto 20 Gru, 2011 21:35, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
doldar
|
Wysłany: Sro 21 Gru, 2011 16:22
|
|
|
Jest takowa księga z lat 30-tych i 40-tych, ale Schillinga brak. |
|
|
|
|
doldar
|
Wysłany: Sro 21 Gru, 2011 19:45
|
|
|
A najstarsza tymczasowo dostępna informacja o Schillingu jako właścicielu sobowidzkiego tartaku parowego pochodzi z 1928 roku. |
|
|
|
|
aleksind
|
Wysłany: Czw 22 Gru, 2011 00:33
|
|
|
Nie spotkałem się nigdy z takim przypadkiem, by ktoś zlecał produkcję porcelanek ze swoim nazwiskiem, mających reklamować fikcyjną działalność danej osoby. Jeśli nawet przyjąć taką teorię o fikcyjnej działalności w Rębielczu, a W. Schilling z porcelanki jest tym samym Schillingiem, który był właścicielem sklepu i młyna / tartaku parowego, a więc osobą mogącą pochwalić się prawdziwym majątkiem, dlaczego miałby decydować się na wypuszczenie "fałszywych porcelanek" reklamujących jego kolejną, tym razem wyimaginowaną działalność, do tego z nazwą miejscowości położonej zaledwie kilka kilometrów od Sobowidza? Moim zdaniem musiałby mieć świadomość, że takim działaniem naraziłby się jedynie na kpiny, bowiem jak sam wykazałeś, pochodził z Rębielcza, a w Sobowidzu mieszkał i pracował, mieszkało tam też wielu członków jego rodziny. Z pewnością nie był więc osobą anonimową w obu tych miejscowościach. Fikcyjność jego działalności w Rębielczu zostałaby natychmiast ujawniona, a samo posunięcie marketingowe mające podnieść jego prestiż, jedynie by go ośmieszyło w oczach ziomków.
O przypadkach "bicia porcelanek" z własnym nazwiskiem w celach pamiątkarskich też nigdy nie słyszałem
Mimo braku na tę chwilę źródeł pisanych wskazujących na istnienie jakiejś firmy W. Schillinga, lub choćby filii jego firmy sobowidzkiej w Rębielczu, stawiam jednak na to, że taka działalność albo była prowadzona, albo miała być prowadzona, ale z jakichś powodów do jej uruchomienia nie doszło /ten drugi przypadek, z punktu widzenia wartości kolekcjonerskiej tejże porcelanki, byłby dla mnie nawet zdecydowanie bardziej ciekawy /. |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|