 |
Marienburg.pl
Nasze Miasto, Nasza Pasja...
|
Ogłoszenie |
Ta witryna korzysta z plików cookie. Możesz wyłączyć ten mechanizm w ustawieniach przeglądarki. Więcej informacji na ten temat znajdziesz w naszej Polityce dotyczącej "cookies"
Chronimy Twoją prywatność Więcej informacji na ten temat znajdziesz w temacie o RODO |
Ślady na średniowiecznych cegłach |
Autor |
Wiadomość |
Grażyna
GML
|
Wysłany: Pon 07 Wrz, 2009 08:21 Ślady na średniowiecznych cegłach
|
|
|
Niezbyt wysoko, około 1m, czasem parę centymetrów niżej lub troszeczkę wyżej na murze lichnowskiego kościoła po stronie południowej, a także na murze skarpy znajdują się wyryte okrągłe i podłużne ślady. Czasem na jednej cegle jest ich kilka, czasem tylko jeden. Różnią się od siebie nie tylko wielkością, także i kształtem. Takie ślady widziałam również na murach innych średniowiecznych kościołów na pomorzu.
Kto i dlaczego rył w cegłach te wgłębienia?
znaki na cegłach 4.jpg
|
 |
Plik ściągnięto 175 raz(y) 92,8 KB |
znaki na cegłach 3.jpg
|
 |
Plik ściągnięto 187 raz(y) 83,13 KB |
znaki na cegłach.jpg
|
 |
Plik ściągnięto 154 raz(y) 84,62 KB |
|
|
|
|
 |
Hagedorn
Administrator


|
Wysłany: Pon 07 Wrz, 2009 08:35 Re: Ślady na średniowiecznych cegłach
|
|
|
Grażyna napisał/a: |
Kto i dlaczego rył w cegłach te wgłębienia? |
są różne hipotezy - polecam stronę naszej forumowej koleżanki Gdańszczanki:
http://www.gdanszczanka.marienburg.pl/dziury.html |
_________________
 |
|
|
|
 |
Cayenka

|
Wysłany: Pon 07 Wrz, 2009 10:01
|
|
|
Zagłębienia naświątynne nie występują tylko na naszych terenach. Wielka ich ilość znajdowana jest na średniowiecznych kościołach Wielkopolski, dalej, na Pomorzu Zaodrzańskim, wyspie Rugii, Dolnej Saksonii....
W Polsce mają one swoje nazwy. Wyżłobienia okrągłe nazywane są kubkami a te podłużne pręgami.
Tego zwyczaju czy też obrządku (jednego może kilku) jak dotąd nie udało się nikomu ulokować, w którymś konkretnym stuleciu. Skromna literatura naukowa nie daje stuprocentowej odpowiedzi na temat ich powstawania. Dlatego istnieje tyle ciekawych, barwnych i fantastycznych opowieści na ich temat. Jedną z nich jest niewątpliwie świder ogniowy opisany przez Gdańszczankę. "Żywy ogień" ma swoje korzenie już w czasach przedchrześcijańskich. Od niego rozpala się świętojańską watrę.
Jednak jak napisał już Hagedorn jest to tylko jedna z hipotez. |
|
|
|
 |
domber [Usunięty]
|
Wysłany: Pon 07 Wrz, 2009 10:11
|
|
|
ja pamiętam taką opowieść że to są ślady po pazurach i rogach diabła |
|
|
|
 |
Cayenka

|
Wysłany: Pon 07 Wrz, 2009 10:19
|
|
|
domber, a to ciekawostka. Wiesz coś więcej?
Coś w stylu: Dawno, dawno temu....
Może wpisujmy w ten temat miejscowości, kościoły, na których spotkaliśmy się z tymi znakami? |
|
|
|
 |
domber [Usunięty]
|
Wysłany: Pon 07 Wrz, 2009 11:22
|
|
|
to było ponad 30 lat temu nie pamiętam całej opowieści chodziło o to że diabeł sprawdzał wiarę i chodził od kościoła do kościoła albo domu bożego jakoś tak i jeśli wiara była silna budowla ostawała na wiele lat po czym znowuż przychodził jeśli była zbyt słaba kościół płoną lub zawalała się jak ją odbudowywano to znowuż przychodził i sprawdzał
jakoś tak to było |
|
|
|
 |
Siostra Irena
Administrator


|
|
|
|
 |
Grażyna
GML
|
Wysłany: Pon 07 Wrz, 2009 18:19
|
|
|
Właściwie Gdańszczanka już wszystko na ten temat ciekawie napisała na swojej stronie. Rzeczywiście mogą to być ślady niecenia ognia. Mnie, na te znaki zwrócił uwagę jakieś 30 lat temu mój dziadek, który był w latach 60. i 70.przewodnikiem na zamku w Malborku. Dziadzio mówił, że jedna z hipotez zakłada, iż są to znaki pokuty. Grzesznicy ponoć nie mogli uczestniczyć w Mszy św. dopóki nie odprawili zadanej pokuty. Jak jednak miał duszpasterz stwierdzić, czy naprawdę ja odprawili? Ano, odmawiając pacierze mieli ryć w wybranej cegle otwór, niekoniecznie gołymi palcami.Otwory są prawie na wysokości klęczącego człowieka. Po "postępach prac" widział, czy rzeczywiście pokutują. Ale to może być równie dobrze legenda. Nie od rzeczy jest też teoria o skrobaniu cegieł w celach leczniczych, jak i poświęcające ostrzenie broni o święty mur.
Mnie osobiście bardzo podoba się wersja z pokutą: okrągłe dziurki to znaki pokutujacych kobiet, wrzecionowate - mężczyzn.
W Lichnowach podobno mieli za co pokutować: Jak wspomina tolkmicki mnich Simon Grunau, kmiecie jednego mnicha w kobylą skórę zaszyli i powieśili w kominie, innym razem krzyżackiego urzędnika z Nytychu z brodę do drzwi kościoła przybili... Baszta maślankowa to też kara lichnowskich chłopów za ich niecne uczynki. |
|
|
|
 |
Aida
Homeisterynn

|
Wysłany: Pon 07 Wrz, 2009 18:45
|
|
|
Grażyna napisał/a: |
W Lichnowach podobno mieli za co pokutować: Jak wspomina tolkmicki mnich Simon Grunau, kmiecie jednego mnicha w kobylą skórę zaszyli i powieśili w kominie, innym razem krzyżackiego urzędnika z Nytychu z brodę do drzwi kościoła przybili... Baszta maślankowa to też kara lichnowskich chłopów za ich niecne uczynki. | Uroczy ludzie, co za fantazja... :D Ciekawe czy naprawdę, czy też ktoś ich nie lubił i naplotkował kronikarzowi. :) Z tą brodą niełatwa sprawa. |
_________________ z wiatrem ale pod prąd!
Ludzka praca naprawia skutki ludzkich błędów.
 |
|
|
|
 |
Grażyna
GML
|
Wysłany: Pon 07 Wrz, 2009 19:48
|
|
|
Jak było naprwdę nigdy się już nie dowiemy. Grunaua opkreśla się jako kronikarza "pełnego fantazji", co świadczy, że nie wszystkie jego opowieści są w 100% prawdziwe, ale być może małe ziarenko prawdy w nich tkwi. Jednak o jakichś konfliktach wsi z Zakonem wspomina się nie tylko na podstawie jego przekazów. Basztę Modrą, zwaną również Lichnowską mieli budować za karę ponieważ: Jedna wersja mówi, że za zbezczeszczenie Świętego Sakramentu, inna - za zanieczyszczenie nabiału, który musieli dostarczać na Zamek własnymi odchodami (nasiusiali do mleka) . Podanie mówi, że musieli za karę dostarczyć tyle mleka, żeby wystarczyło do sporządzenia zaprawy potrzebnej do budowy wieży, inna wersja podaje, ze wieża już była, tylko w niej za karę siedzieli tak długo, aż wypiją zanieczyszczone przez siebie mleko.
Ale fantazji to lichnowiakom rzeczywiście nigdy nie brakowało
A co do brody: sama się zastanawiałam, jak oni to "technicznie" zrobili? |
|
|
|
 |
gacek
|
Wysłany: Pon 07 Wrz, 2009 21:16
|
|
|
Grażyna napisał/a: | A co do brody: sama się zastanawiałam, jak oni to "technicznie" zrobili? |
pewnie coś w rodzaju warkocza albo jakiegoś 'węzła' (może dred?) i wtedy w odpowiednim miejscu - ciach gwoździem |
_________________ 10.07.2010, godz. 15.00 Fara, Tczew |
|
|
|
 |
Orselen [Usunięty]
|
Wysłany: Wto 08 Wrz, 2009 16:55
|
|
|
Cayenka napisał/a: | Zagłębienia naświątynne nie występują tylko na naszych terenach. | Dzisiejszy wieczorny spacer zrób w stronę katedry. Może coś znajdziesz? http://forum.e-kwidzyn.pl...e2b05ae1c#97532 |
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
 |