Marienburg.pl Strona Główna Marienburg.pl
Nasze Miasto, Nasza Pasja...

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
 Ogłoszenie 

Ta witryna korzysta z plików cookie. Możesz wyłączyć ten mechanizm w ustawieniach przeglądarki.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz w naszej Polityce dotyczącej "cookies"

Chronimy Twoją prywatność
Więcej informacji na ten temat znajdziesz w temacie o RODO


Poprzedni temat «» Następny temat
Jak jeżdzą nasi kierowcy
Autor Wiadomość
kolekcjoner 
Mistrz


Pomógł: 57 razy
Wysłany: Wto 22 Lip, 2008 17:51   

Feuchtwangen napisał/a:
Dla pieszych około 40cm chodnika

.... a ile jeszcze trawnika, i pobocze kamienne! A poza tym - kto powiedział, że piesi mają chodzić tą stroną jezdni - jest przecież jej druga strona. :peace:
_________________
Witam Malborżanki i Malborżan!
 
 
karVVan 
Pierwszy Burmistrz Marienburga


Pomógł: 1 raz
Wysłany: Sro 23 Lip, 2008 15:34   

Wedlug mnie,parkowanie na chodnikach powinno byc zabronione,a to z wielu powodow.Ze wymienie tylko podstawowe-chodniki nie sa budowane pod obciazenie takiej masy.Wycieki plynow penetruja glebe i zanieczyszczaja ja znacznie.Stwarzane jest zagrozenie pieszych.Wreszcie-wyglada to cudacznie.Zeby nie wspomniec o rujnowaniu zieleni i samych chodnikow. :nook:
_________________
-Tam można przyjść,usiąść se,pokontemplować ,trochę pomarzyć i taki spokój z tego bije.
-Nie,nie,cały czas to tylko zamek,zamek i jeszcze raz zamek.No i rzeka Nogat jest,no i nic więcej.(...)
 
 
LnxTx 


Wysłany: Wto 29 Lip, 2008 21:44   

Nie chciało się prosto zaparkować...

080729_164503.jpg
GMB 49HK
Plik ściągnięto 16667 raz(y) 48,93 KB

 
 
francula 
Mr Bimler


Pomógł: 11 razy
Wysłany: Wto 29 Lip, 2008 22:34   

Że już nie wspomnę, co część kretynów za kierownicą wyczyniała w trakcie oblężenia. W Kałdowie ścieżka rowerowa była zastawiona samochodami w większej części (bo przecież, co tam jakieś przygłupy na rowerach, pan w stercie blachy jest najważniejszy). I jeszcze mieli jakieś obiekcje, jak człowiek coś powiedział.
 
 
Linka 
Mistrz
Bride of Francula


Pomogła: 8 razy
Wysłany: Wto 29 Lip, 2008 22:36   

No i to notoryczne parkowanie tuż pod drzwiami NETTO - czasem nie może przejechać samochód dostawczy i trąbi, jak na koniec świata. A najlepsze jest to, że kierowcy mają to w tyle i przychodzą przestawić wóz dopiero, jak zapłacą przy kasie - sama byłam świadkiem. Paniusia robiła głupie miny i udawała blondynkę.
_________________
.............................................
 
 
argus 


Pomógł: 4 razy
Wysłany: Czw 31 Lip, 2008 00:26   

Skrzyżowanie Kotarbińskiego - Kwiatkowskiego.
Zdjęcia są ze środy ale we wtorek dokładnie w tym samym miejscu też był tu wypadek.
Dodam, że oba auta na zdjęciach pochodziły z Malborka.
 
 
Milek
[Usunięty]

Wysłany: Czw 31 Lip, 2008 16:21   

Auto doktor blisko
 
 
slawek.u
[Usunięty]

Wysłany: Czw 31 Lip, 2008 20:50   

Ograniczenie na ul. Kotarbińskiego jest do 30 km/h, no żeby chociaż wszyscy "łamali przepisy" i jeździli tylko do 50 km/h, to wypadków by nie było...mieszkam na tej ulicy, auto trzymam na parkingu "u Waisa" (choć zmienił się właściciel, ale wszyscy dalej tak nazywają ten parking), to widzę co się dzieje wieczorami, jak "młodzież" jeździ...
A teraz jak to piszę, to właśnie widzę z balkonu, że była stłuczka na ul. Michałowskiego...tak dla odmiany, ulicę dalej...
Ostatnio zmieniony przez slawek.u Czw 31 Lip, 2008 20:51, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
StormChaser 
Administrator
Łowca...



Pomógł: 25 razy
Wysłany: Czw 31 Lip, 2008 20:53   

slawek.u napisał/a:
stłuczka na ul. Michałowskiego...tak dla odmiany, ulicę dalej...
też 30 km/h
_________________
"Cmentarze można zburzyć, pamięci zniszczyć nie sposób”

 
 
slawek.u
[Usunięty]

Wysłany: Czw 31 Lip, 2008 20:59   

No i prawda jest taka, że chyba nikt nie jeździ tymi ulicami 30 km/h...
 
 
StormChaser 
Administrator
Łowca...



Pomógł: 25 razy
Wysłany: Czw 31 Lip, 2008 21:00   

Czasem rowerzyści
_________________
"Cmentarze można zburzyć, pamięci zniszczyć nie sposób”

 
 
plonek90 


Pomógł: 2 razy
Wysłany: Nie 03 Sie, 2008 19:46   

ja jeżdże xD i mama mojego kolegi też xD przestrzegamy przepisów xD
_________________
plonek90
 
 
 
katarzis 

Wysłany: Sob 09 Sie, 2008 19:05   

slawek.u napisał/a:
No i prawda jest taka, że chyba nikt nie jeździ tymi ulicami 30 km/h...


ja jeżdżę, mandat tam dostałam to się nauczyłam:) No ale jak widzę zachrzaniających 70/80 km/h to mnie szlag jasny trafia.
 
 
 
Milek
[Usunięty]

Wysłany: Sob 09 Sie, 2008 19:34   

Feuchtwangen napisał/a:
Czasem rowerzyści

Kilka dni temu byłem świadkiem kolizji z rowerem pod moim blokiem na ulicy osiedlowej, gdzie ruch jest niewielki. Rowerzysta miał pierszeństwo, krzyczał od kilku sekund, ale kobita przejechała na szczęście rower,rowerzysta cudem wyskoczył.
Takich sytuacji jest dużo, o których słyszę, a że jestem aktywnym rowerzystą fakt ten uświadomił mi, że bezpieczniej jeździć między przechodniami po chodniku niż jezdnią.Ścieżki rowerowe są , ale na obrzeżach miasta i co z tego.Tam gdzie mogły by być, czyli w centrum są szerokie chodniki i trawniki, a ulice wąskie bez dróg rowerowych.
 
 
Zoppoter 
Westpreuße

Wysłany: Sob 09 Sie, 2008 21:28   

Milek45 napisał/a:
(...)bezpieczniej jeździć między przechodniami po chodniku niż jezdnią.

Mhm, a bezpieczeństwo przechodniów? Ileż to razy musiałem wyrywać dziecko spod kół bezpiecznego rowerzysty na chodniku, lub wręcz na deptaku sopockim...
_________________
Pojęcia "nasz", "nasze", "my", "oni" itp... w rozmowach o historii i polityce są bardzo względne.
 
 
 
Milek
[Usunięty]

Wysłany: Sob 09 Sie, 2008 21:41   

Masz rację , jedynym wyjściem są ścieżki rowerowe.Nakłady są niewielkie, a część kierowców sama by się przesiadła na jednoślad w drodze do pracy. Wiem z autopsji, że wiele osób boi się jeździć rowerem po mieście, wielu kierowców jeździ niefrasobliwie i nieodpowiedzialnie.
 
 
Zoppoter 
Westpreuße

Wysłany: Nie 10 Sie, 2008 07:31   

Milek45 napisał/a:
Masz rację , jedynym wyjściem są ścieżki rowerowe..

Kłopot w tym, że sporo rowerzystów z różnych "jedynie słusznych" powodów nie korzysta ze ścieżek nawet tam, gdzie one są. Jeżdżą środkiem pasa ruchu na jezdni, mimo istnienia ścieżki obok, jeżdżą po alejkach parkowych mimo wyznaczonej ścieżki przez park... Mówię o realiach trójmiejskich, ale ten temat to chyba nie jest jakoś szczególnie związany z konkretną lokalizacją.

Jeszcze można zrozumieć takie zachowania tam, gdzie kierowcy wykorzystują ścieżki jako parking, albo gdzie piesi tarasują ścieżkę dla rowerów. Ale to niekoniecznie tak jest. Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że jest pewna grupa rowerzystów, na ogół na drogim bijącym w oczy sprzęcie i w takichż kostiumach, która jazdę na rowerze traktuje jak swoista misję, powołanie, obowiązek nawracania na jedynie słuszną ideę.
_________________
Pojęcia "nasz", "nasze", "my", "oni" itp... w rozmowach o historii i polityce są bardzo względne.
 
 
 
kolekcjoner 
Mistrz


Pomógł: 57 razy
Wysłany: Nie 10 Sie, 2008 10:58   

Mamy nowy wątek. Bardzo ważny - kultura jazdy.
A co do rowerzystów - oni są dla wszystkich pozostałych użytkowników dróg - zarówno pieszych jak i kierowców - intruzami. Niestety - takie jest podejście wszystkich, w tym także policji. Także na szlakach rowerowych, nawet międzynarodowych.
Rowerzysta na jezdni jest zagrożony szczególnie na zakrętach, bo kierowcy wyprzedzają i ścinają zakręty - szczególnie ci z przyczepami. Jak wjedzie na ścieżkę dla rowerów to piesi nie przepuszczą go i jeszcze mają pretensje, że on po niej jedzie. Jak jedzie chodnikiem, to do wrogów dołącza się policja i straż miejska. Jak jeździ po parku jest największym wrogiem. To nic, że tak jeżdżą skuterowcy, że parkują na obrzeżach samochody. Gonić rowerzystów - po co oni nam.
Nie przeczę - są wśród rowerzystów wariaci ścigający się pomiędzy pieszymi, uprawiający jazdę ekstremalną w bandzie. Tych sam bym pogonił. Ale normalny rowerzysta, który jedzie z bezpieczną szybkością, jest kulturalny, dlaczego on obrywa za innych? Nieraz zdarza mi się, że jadę swoim tempem, około 10 km/h, nie uprawiam slalomu między pieszymi, nie dzwonię, zwracam się grzecznie słowami o ewentualne przepuszczenie. I co mnie spotyka - pokrzykiwania, czasami wyzwiska. A na drodze, ulicy - trąbienie i nierzadko spychanie poza pas jazdy - także w mieście.
Taki jest los rowerzysty. Więc kierowcy - nie mówcie, że rowerzysta to całe zło. Złem jest brak tolerancji i rozumu.
_________________
Witam Malborżanki i Malborżan!
 
 
Milek
[Usunięty]

Wysłany: Nie 10 Sie, 2008 12:33   

Wielu z nas jest użytkownikami ulic, ścieżek czy chodników i punkt widzenia zależy od tego czym się poruszamy.
Wszędzie potrzebna jest wyobraźnia.Jadąc autem narzekamy na pieszych, którzy widząc zebrę wkracza nie oglądając się na boki., rowerzysta skręcający w lewo z prawego skraju
Jezdni. Pieszy zamści na kierowcę, który jedzie stówą po osiedlu, na szczęście odsetek takich użytkowników jest niewielu, ale są, dopiero jak się coś wydarzy to jest lament i płacz.
 
 
kolekcjoner 
Mistrz


Pomógł: 57 razy
Wysłany: Nie 10 Sie, 2008 13:33   

Przepisy o ruchu drogowym mówią, że na przejściu dla pieszych pierwszeństwo ma pieszy. Ale kierowcy samochodowi, także ci z jednośladów, o tym nie pamiętają. Jakby przejścia nie było a człowiek stojący przy przejściu chciał złamać przepisy i wejść na jezdnię w miejscu niedozwolonym. A w kulturalnym świecie istnieje niepisana zasada,ze jeśli pieszy zbliży się do przejścia i swoim zachowaniem zasygnalizuje chęć przejścia przez jezdnię, to kierowcy zatrzymują się, nawet jeśli w tym miejscu nie ma oznakowanego przejścia (oczywiście nie na autostradzie czy drodze szybkiego ruchu).
_________________
Witam Malborżanki i Malborżan!
 
 
StormChaser 
Administrator
Łowca...



Pomógł: 25 razy
Wysłany: Nie 10 Sie, 2008 13:42   

A w naszym kraju człowiek patrzy jak na idiotę kierowcę króry się zatrzyma w tej sytuacji. Podchodzi się do tego zjawiska jak do żarty albo próby zamachu :-P
_________________
"Cmentarze można zburzyć, pamięci zniszczyć nie sposób”

 
 
Zoppoter 
Westpreuße

Wysłany: Nie 10 Sie, 2008 15:56   

kolekcjoner napisał/a:
Ale normalny rowerzysta, który jedzie z bezpieczną szybkością, jest kulturalny, dlaczego on obrywa za innych?

A ja jeżdżę samochodem przepisowo, nie przekraczam dozwolonych prędkości, nie ścinam zakrętów, nie parkuję na ścieżkach rowerowych, nie jeżdżę po chodnikach. Ale jak zatrąbię ostrzegawczo klaksonem na dwójkę rowerzystów jadących obok siebie po jezdni (zabronione!!!) gdy obok jest równoległa pusta ścieżka rowerowa (też zabronione!!!), to w nagrodę dostaję wyzwiska i środkowe palce wyciągnięte w wulgarnych gestach. Za to nie dostaje wolnej drogi, i muszę zwolnic do 15 km/h, bo do wyprzedzenia obydwu natchnionych cyklistów muszę zając cały sąsiedni pas ruchu, zwykle zajęty i beze mnie, na ogół przez pojazdy poruszające się w przeciwną stronę...

I dlaczego ja obrywam za innych?

Chodzę na spacery z dziećmi do parku , czyli do miejsca, gdzie z natury rzeczy człowiek spodziewa sie spokoju i możliwości bezpiecznego ruchu dla tychże dzieci. Ale oczywiście po wszystkich alejkach ruchu - i to szybkiego - zażywać muszą również rowerzyści. Ale na zwrócona uwagę otrzymuje stek wyzwisk i lekceważenia.

I dlaczego ja obrywam za innych?

Owszem, zdaję sobie sprawę, ze żadna z grup uczestniczących w ruchu nie jest bez winy. W każdej grupie jest podgrupa idiotów i bandytów - za których obrywa cała reszta. Tyle, ze piesi i zmotoryzowani na ogół rzadko ze sobą kolidują. Bo piesi rzadko łażą po jezdniach a samochody jeszcze rzadziej jeżdżą po chodnikach. Zaś rowerzyści nader często narażają innych i siebie na poważne niebezpieczeństwo, zachowując się bardzo głupio i nieodpowiedzialnie na chodnikach i na jezdniach. A to wywołuje określone reakcje i konsekwencje.
_________________
Pojęcia "nasz", "nasze", "my", "oni" itp... w rozmowach o historii i polityce są bardzo względne.
Ostatnio zmieniony przez Zoppoter Nie 10 Sie, 2008 16:05, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
 
rob3rt 


Pomógł: 1 raz
Wysłany: Nie 10 Sie, 2008 16:03   

bo nie znają twoich zamiarów i biorą to za złą karte, no taka jest już nasza polska mentalność :-P a co się dzieje w wielkich miastach? tam co chwile ktoś komuś pokazuje faketa :mrgreen:

co do tych przejść dla pieszych to byłem nawet świadkiem jak kobieta widząc że ktoś wchodzi na jezdnie z prawej strony i już był na przejściu , jak nic nie jechało z naprzeciwka to potrafiła wyminąć przechodnia z lewej strony :-/ :-?
_________________

Ostatnio zmieniony przez rob3rt Nie 10 Sie, 2008 16:04, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
konto_usunięte
[Usunięty]

Wysłany: Nie 10 Sie, 2008 17:16   

Z doświadczenia wiem, że jest pewien problem z przejechaniem przejścia dla pieszych gdy jest na nim pieszy puszczony przez kierowcę jadącego z naprzeciwka, nie widziimy zamiaru stawania przez kierowcę z naprzeciwka, pieszy wchodzi (krok, dwa) a kierowca przestrzeliwuje przejście, co prawda na pustych pasach po tej stronie, ale zawsze, to taki niuans przejść...

Ale naprawdę to jak w życiu, tolerancja i wyrozumiłość, trudno, są ludzie, którzy tego nie rozumieją, od pieszych po rowerzystów i kierowców, ludzie są różni, ale szkoda życia na nerwy :)
Mi absolutnie nie przeszkadzają ludzie wymuszający pierwszeństwo, jeżdżący 160-180 kmh, czy wciskajacy się na maksa by być 3-4 samochody szybciej na światłach... ich wybór, ich dodatkowy stres, skoro nie potrafią inaczej :)

Życie bywa fajne, nie warto marnować je na stresik :-D
 
 
Zoppoter 
Westpreuße

Wysłany: Nie 10 Sie, 2008 18:33   

Azaziz napisał/a:

Mi absolutnie nie przeszkadzają ludzie wymuszający pierwszeństwo, jeżdżący 160-180 kmh, czy wciskajacy się na maksa by być 3-4 samochody szybciej na światłach... ich wybór, ich dodatkowy stres, skoro nie potrafią inaczej :) [

A mi przeszkadzają. Bo mogą kogoś zabić.
_________________
Pojęcia "nasz", "nasze", "my", "oni" itp... w rozmowach o historii i polityce są bardzo względne.
 
 
 
StormChaser 
Administrator
Łowca...



Pomógł: 25 razy
Wysłany: Nie 10 Sie, 2008 22:12   

Mi też przeszkadza banda zdebilowaciałych imbecyli w busach na sztumskich numerach co mijają w Kałdowie którędy się da (ul.Boczna) by wskoczyć w ostatnim wjeździe na 2 samochody wcześniej nie patrząc czy miejsce jest czy nie.
_________________
"Cmentarze można zburzyć, pamięci zniszczyć nie sposób”

 
 
StormChaser 
Administrator
Łowca...



Pomógł: 25 razy
Wysłany: Sro 13 Sie, 2008 20:19   

Najlepszego na zdjęciu nie widać, chwilę po zrobieniu zdjęcia na 17 Marca przez ten "parking" przeciskał się radiowóz i co? I nic, przejechał i pojechał :evil:
(w ciągu 60 sekund żaden z zaparkowanych pojazdów ani nie przyjechał, ani nie odjechał)

20080813_151857.JPG
Plik ściągnięto 12555 raz(y) 115,48 KB

_________________
"Cmentarze można zburzyć, pamięci zniszczyć nie sposób”

 
 
seba1 

Wysłany: Pon 01 Wrz, 2008 21:30   

Witam wszystkich. To mój 1 post na tym forum, jestem mieszkańcem Malborka od kilku miesięcy, kierowcą i rowerzystą. Po Malborku samochodem jeżdzi mi się dobrze, ale ze wzgledu na miejsce zamieszkania w centrum, często korzystam z roweru lub pieszych wędrówek do sklepów, banków itp. Za to samochodem pokonuję trasy do Gdańska czy Nowego Dworu G(Stegny). Wiadomo, ruch tam jest duży, szczególnie w sezonie letnim, kierowcy często wyprzedzają na siłę, każdy się spieszy, ale ogólnie na drogach dojazdowych do miasta uważam jest bezpiecznie. Czasami można spotkać patrol drogówki w miejscowości pod Malborkiem, chyba nazwa Tralewo(sory jak nazwe pomyliłem), ostatnio policja stała w Nowym Stawie i suszyła. Dobrze, że są kontrole, bo kierowcy jednak uważają na drodze, są jak zauważyłem patrole na motorach, tych to akurat się boję, bo jeżdżą strasznie szybko, wyprzedzają na zakrętach i w ogóle gdzie się da ,nie licząc za bardzo z innymi użytkownikami ruchu. Jak widze motory to w ogóle przepuszczam bo wiadomo, zwykle bardzo szybko wyprzedzają, to samo policja motorowa, teren zabudowany a oni jadą ile się da, często ponad 100 i lepiej.Tak podsumowując wszystko, ruch w naszym mieście jest ogromny, trasa na Tczew, Elbląg, Stegne, zawsze tłoczno, ale kierowcy wydaje mi się, rozważnie starają się jeżdżić, nieraz brakuje miejsc parkingowych w centrum, ale dzięki marketom, zawsze jest gdzie zaparkować i chyba są miasta bardziej zatłoczone niz Malbork. To moje spostrzeżenia i uwagi. Ciesze się, że jest takie forum i mozna tu wymieniac uwagi.
 
 
StormChaser 
Administrator
Łowca...



Pomógł: 25 razy
Wysłany: Wto 02 Wrz, 2008 19:13   

seba1 napisał/a:
zawsze jest gdzie zaparkować
To fakt
Głupota nie zna granic :hahaha:

20080902_140753.JPG
Plik ściągnięto 12418 raz(y) 113,45 KB

_________________
"Cmentarze można zburzyć, pamięci zniszczyć nie sposób”

 
 
argus 


Pomógł: 4 razy
Wysłany: Czw 18 Wrz, 2008 00:08   

Ku przestrodze!!!
Zdjęcie, które zrobiłem dosłownie minutę po wypadku (wjazd do Starogardu od strony Zblewa).
Totalna destrukcja trzech aut i to na prostym odcinku drogi.
Aż dziwne, że wszyscy uczestnicy wypadku wyszli ze swoich aut o własnych siłach.
Sprawca wypadku - bardzo młody człowiek (warszawskie numery rejestracyjne)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group