|
Marienburg.pl
Nasze Miasto, Nasza Pasja...
|
Ogłoszenie |
Ta witryna korzysta z plików cookie. Możesz wyłączyć ten mechanizm w ustawieniach przeglądarki. Więcej informacji na ten temat znajdziesz w naszej Polityce dotyczącej "cookies"
Chronimy Twoją prywatność Więcej informacji na ten temat znajdziesz w temacie o RODO |
Skecz kabaretowy? |
Autor |
Wiadomość |
Grażyna
GML
Pomogła: 8 razy
|
Wysłany: Sro 18 Kwi, 2012 19:25 Skecz kabaretowy?
|
|
|
W pewnej rozmowie wypłynął temat kabaretów.
Przypomniałam sobie, że kiedyś słyszałam tekst na temat zdawania pisemnej matury w tzw. "wieczorówce". Bohaterem był pewien funkcjonariusz, którego zadaniem było napisanie pracy na temat "Jak spędziłem ostatni weekend". Ponieważ zdający długo nie zabierał się do pisania, podszedł do niego zatroskany profesor i spytał o powód. Zdajacy przyznał się, że - prawdę mówiąc - cały weekend pił z kolegami.
Profesor poradził mu, żeby zamiast o piciu, napisał o czytaniu książek.
I tu - nastapiła radosna twórczość o nieprzepartej chęci wspólnego "czytania". Każdy z kolegów przyniósł po "książce" z różnych gatunków"literackich" i zaczęło się "wspólne czytanie". Okazało się, treść cieszyła się dużym powodzeniem , ale miały zbyt mało "rozdziałów" i szybko zostały "przeczytane". Trzzeba było natychmiast uzupełniać "literaturę" o nastepne tomy. Gdy jużokoliczne"biblioteki" zostały zamknięta, ale chęć do "czytania" trwała, szukali nocą "prywatnych księgozbiorów" oraz autorów, którzy "sami pisali książki". Rankiem zaś szukali punktu, gdzie można dostać do przeczytania chociaż "broszurkę".
Pamiętam treść tego tekstu, niestety - ani kiedy, ani gdzie , ani przez kogo był wygłaszany.
Czy ktoś z Forumowiczów (raczej starszych) kojarzy coś takiego? Ma może adres gdzie na to trafić?
( W dowód wdziędzności jestem gotowa zafundować parę broszurek do wspólnego przeczytania ) |
Ostatnio zmieniony przez Grażyna Sro 18 Kwi, 2012 19:27, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
helenka
|
Wysłany: Czw 19 Kwi, 2012 09:31
|
|
|
Przypominam sobie ten skecz .
O ile mnie moja skleroza nie nie myli , to kojarzę że Stanisław Tym go opowiadał .
Lecz głowy nie dam sobie uciąć , że się nie mylę |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|