Marienburg.pl Strona Główna Marienburg.pl
Nasze Miasto, Nasza Pasja...

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
 Ogłoszenie 

Ta witryna korzysta z plików cookie. Możesz wyłączyć ten mechanizm w ustawieniach przeglądarki.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz w naszej Polityce dotyczącej "cookies"

Chronimy Twoją prywatność
Więcej informacji na ten temat znajdziesz w temacie o RODO


Poprzedni temat «» Następny temat
Wysiedlenie czy wypędzenie?
Autor Wiadomość
konto_usunięte
[Usunięty]

Wysłany: Nie 22 Lip, 2007 09:52   Wysiedlenie czy wypędzenie?

Publikacji nie posiadam, ale wydaje się być bardzo ciekawą:

źródło: http://www.jugendzeit-ost...wypedzenie.html

Wysiedlenie czy wypędzenie?
Ludność niemiecka w Polsce w latach 1945-1949


Ponad trzy miliony Niemców wysiedlono z Polski na mocy postanowień poczdamskich w latach 1945-1947. Akcja ta miała w założeniu przebiegać „w sposób zorganizowany i humanitarny“. Rzeczywistość wyglądała jednak inaczej.

Pierwsze wysiedlenia miały miejsce jeszcze przed konferencją poczdamską, na której wysiedleniom nadano ramy prawne. Dotknęły one przede wszystkim ludności mieszkającej w nowopowstałym pasie przygranicznym wzdłuż Odry i Nysy Łużyckiej, choć nie tylko – również z terenu Warmii i Mazur wydalono wówczas około 25.000 osób. Obradujących w Poczdamie aliantów chciano w ten sposób postawić przed faktami dokonanymi.

Wysiedlenia te organizowło wojsko. Na terenach przygranicznych formowano kolumny piesze eskortowane do granicy przez kilku lub kilkunastu żołnierzy. Obecność wojskowych nie zapewniała jednak ochrony przed rabusiami czychającymi wzdłuż trasy przemarszu. „Ciągnące szeregi wysiedlonych bywają (…) odzierane w drodze i na miejscach odpoczynku przez rosyjskie i polskie bandy z prawie wszystkiego. W ten sposób skazuje się ich na niechybną śmierć głodową“ (str. 139). Opis ten pochodzi z listu biskupa katowickiego Stanisława Adamskiego, który bezskutecznie wstawiał się za wysiedlanymi u władz publicznych. Rabunków dokonywali zresztą nie tylko cywile, lecz również pilnujący konwojów wojskowi. „Z wiedzą i pobłażaniem starszych oficerów liczne grupy składu osobowego zajmowały się maruderstwem, skutkiem czego u każdego oficera, podoficera i szeregowego znajduje się wiele wszelkiego rodzaju rzeczy, jak: ubrania, materiały, rowery, motocykle i cenne przedmioty“, czytamy w jednym z raportów (str. 138). Nic więc dziwnego, iż zdarzały się przypadki czynnego oporu lub podpalania opuszczanych gospodarstw przez rozgoryczonych i zdesperowanych właścicieli. „Szerzy się epidemia samobójstw“, pisał ponadto wspomniany już biskup Adamski (str. 140).

Akcję zakończono dość raptownie w lipcu 1945 roku w związku z ostrymi protestami administracji cywilnej. Urzędnikom nie chodziło jednak bynajmniej o złe traktowanie wysiedlanych Niemców, lecz o brak rąk do pracy w przemyśle i rolnictwie uwidaczniający się coraz bardziej na danych terenach. Na decyzję tę wpłynąć mogły również krytyczne głosy w prasie zagranicznej oraz fakt, iż na dniach zacząć miała się konferencja poczdamska i taktyka tworzenia faktów dokonanych traciła sens. Ogółem w okresie tym wysiedlono ponad 593.000 osób – część z nich wróciła jednak w rodzinne strony. Było to możliwie dzięki słabo strzeżonej granicy, którą łatwo było wówczas przekroczyć, oraz dzięki lenistwu wojskowych, którzy zamiast doprowadzić konwojowanych Niemców dziesięć kilometrów w głąb radzieckiej strefy okupacyjnej niejednokrotnie pozostawiali ich samym sobie parę kilometrów przed granicą.

Parę miesięcy później wysiedlenia wznowiono – tym razem już na mocy postanowień poczdamskich. Od lutego 1946 roku wysiedleńców przyjmowała brytyjska strefa okupacyjna Niemiec – transporty przejmowane były na granicy nie przez władze radzieckie, lecz od razu przez członków brytyjskiej misji wojskowej. Część wysiedlanych opuściła Polskę drogą morską przez Szczecin – te same statki w drodze powrotnej zabierały Polaków wracających do kraju. W lipcu 1946 roku dla wysiedleńców otwarto również strefę radziecką.
»Przeciętny transport obejmował około 1.500 osób«

Ze strony polskiej nadzór nad wysiedleniami sprawowało Ministerstwo Ziem Odzyskanych. W pierwszej kolejności podlegała im niepracująca ludność miejska, w szczególności chorzy, starcy i kobiety w ciąży. Przewidzianych do wysiedlenia Niemców powiadamiano około 24 godziny naprzód. Mogli zabrać ze sobą 40 kilogramów bagażu, przy czym wiele przedmiotów wartościowych podlegało konfiskacie. Od początku po stronie polskiej odczuwalne były trudności organizacyjne, na skutek których ustalenia o humanitarnym przebiegu wysiedleń zupełnie nie pokrywały się z faktami. Przeciętny transport obejmował około 1.500 osób. Pasażerowie, stłoczeni w przepełnionych wagonach towarowych, do strefy brytyjskiej jechali od ośmiu do piętnastu dni, podczas gdy prowiant na drogę wyliczony był zaledwie na cztery dni i to według bardzo niskich norm. Zimą zdarzało się, że podstawiano wagony bez piecyków – na odmrożenia i zgony nie trzeba było długo czekać. Po drodze wysiedlani padali ofiarą szabrowników – pierwsze kradzieże zdarzały się już w punktach zbiorczych, do których dostęp mieli ludzie postronni. Niejednokrotnie okradała ich również ochrona transportu.

Aby zapobiec brakowi rąk do pracy władze wydawały karty reklamacyjne w trzech kolorach. Właściciele kart koloru białego mieli pozostać w Polsce jedynie dopóty, dopóki nie udało się zastąpić ich Polakami. Karty koloru niebieskiego otrzymywali fachowcy reprezentujący gałęzie przemysłu niewystępujące w Polsce – mieli oni szkolić kadry polskie. Karty czerwone wydawano wybitnym specjalistom całkowicie wyłączonym z akcji wysiedleńczej.

Na Warmii i Mazurach ta faza wysiedleń rozpoczęła się z kilkumiesięcznym opóźnieniem w sierpniu 1946 roku, a na szerszą skalę dopiero w październiku. W pierwszej kolejności wysiedlano Niemców z powiatów bartoszyckiego, braniewskiego, kętrzyńskiego, lidzbarskiego, pasłęckiego i węgorzewskiego, panowała tam bowiem najgorsza w regionie sytuacja zaopatrzeniowa. Z całej Polski wysiedlono w tej fazie 1.649.000 osób, z Warmii i Mazur zaledwie 16.500.

Ze względu na nieprzerwane trudności organizacyjne, zamknięcie strefy brytyjskiej dla wysiedlanych oraz nieprzychylne reakcje prasy zachodniej akcję przerwano na przełomie roku 1946 i 1947. Wznowiono ją dopiero wiosną 1947 roku, przy czym wysiedleńców przyjmowała już tylko strefa radziecka. Większość Niemców z Warmii i Mazur dopiero teraz opuściła rodzinne strony – pierwszy transport wyruszył 20 kwietnia 1947 roku z Lidzbarka. Akcja wywołała niezadowolenie wśród polskich osadników w regionie, wysiedlani Niemcy stanowili bowiem rezerwuar taniej, a nawet darmowej siły roboczej dla polskich gospodarzy. Pod koniec października 1947 roku wysiedlenia tej fazy dobiegły końca – Polskę opuściło w tym czasie 593.000 osób, Warmię i Mazury – 45.500. W kraju pozostało jednak nadal wielu fachowców z kartami reklamacyjnymi, ponadto jeńcy wojenni, niemieckie sieroty i więźniowie obozów pracy. Wysiedlono ich stopniowo do końca 1949 roku.

Bernadetta Nitschke: Wysiedlenie czy wypędzenie? Ludność niemiecka w Polsce w latach 1945-1949, Toruń 2001. ISBN 83-7174-719-5, 306 stron, 42,00 PLN.

wysiedlenie-wypedzenie.jpg
Plik ściągnięto 4258 raz(y) 19,31 KB

 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group