|
Marienburg.pl
Nasze Miasto, Nasza Pasja...
|
Ogłoszenie |
Ta witryna korzysta z plików cookie. Możesz wyłączyć ten mechanizm w ustawieniach przeglądarki. Więcej informacji na ten temat znajdziesz w naszej Polityce dotyczącej "cookies"
Chronimy Twoją prywatność Więcej informacji na ten temat znajdziesz w temacie o RODO |
HUMOR |
Autor |
Wiadomość |
konto_usunięte [Usunięty]
|
Wysłany: Pią 23 Lut, 2007 16:55
|
|
|
Przychodzi krowa do lekarza i cały czas się śmieje:
- Co Pani jest? - pyta lekarz.
- Zawsze jestem taka po trawie - odpowiada krowa. |
|
|
|
|
czasnasen1
|
Wysłany: Pią 23 Lut, 2007 18:26
|
|
|
Jasio składa życzenia dziadkowi z okazji 70 urodzin.
- Mam dla ciebie dwie wiadomości jedna dobra druga zła.
- No to zacznij od dobrej.
- Na twoje urodziny przyjdą dwie striptizerki.
- To świetnie, a ta zła?
- Będą w twoim wieku! |
|
|
|
|
konto_usunięte [Usunięty]
|
Wysłany: Sob 03 Mar, 2007 22:16
|
|
|
Trochę na czasie:
Skąd wiadomo, że Simon Ammann jest odmiennej orientacji?
Bo przeleciał Małysza.
A dlaczego Małysza oskarżono o molestowanie?
Bo przeleciał wszystkich :)
(zmodyfikowałem stary kawał) |
|
|
|
|
Adam OK [Usunięty]
|
Wysłany: Sob 03 Mar, 2007 23:03
|
|
|
Dostrzeżone dziś na forum onetu:
Jak się żegna Małysz z Mateją?
Małysz mówi: "To ja lecę", a Mateja:"To ja spadam" |
|
|
|
|
konto_usunięte [Usunięty]
|
Wysłany: Nie 04 Mar, 2007 11:09
|
|
|
Idzie ksiądz przez las, patrzy, a tam na gałęzi siedzi łaska. Łaska mówi:
- Co ksiądz?
A ksiądz:
- Co łaska. |
|
|
|
|
czasnasen1
|
Wysłany: Pon 05 Mar, 2007 17:49
|
|
|
Blondynka przeglądając nekrologi w gazecie, mówi do męża:
- Napisali, że wymarła cała żeńska część pewnej rodziny.
- Jak to?
- Posłuchaj: "Odeszła nasza ukochana matka, żona, babcia, siostra, ciocia, szwagierka i synowa". |
|
|
|
|
konto_usunięte [Usunięty]
|
Wysłany: Pon 05 Mar, 2007 18:52
|
|
|
Jak Królewna Śnieżka budzi siedmiu krasnoludków?
- SevenUp! |
|
|
|
|
czasnasen1
|
Wysłany: Wto 06 Mar, 2007 19:04
|
|
|
Polak je śniadanie, przysiada się do niego Niemiec żujący gumę i mówi:
- To wy jecie pieczywo w całości, bo my u nas jemy tylko środek, skórki przerabiamy na chleb tostowy i wysyłamy do Polski.
A dżemy jecie?
- Jemy, mówi Polak.
- Bo my jemy tylko świeże owoce, resztki przerabiamy na dżem i wysyłamy do polski.
- A seks uprawiacie? pyta Polak
- Uprawiamy
- A z prezerwatywami, co robicie?
- Wyrzucamy
- Bo my u nas w Polsce swoje przerabiamy na gumę do żucia i wysyłamy do Niemiec. |
|
|
|
|
konto_usunięte [Usunięty]
|
Wysłany: Wto 06 Mar, 2007 19:23
|
|
|
W samolocie leci ksiądz, siostra zakonna i oczywiście pilot. Nagle, z niewiadomych przyczyn samolot zaczyna się palić, wiec pilot głośno wola:
- Zakładamy spadochrony i skaczemy!
Tak tez wszyscy zrobili. Jako ze kobiety zazwyczaj puszczane są przodem, dali siostrze zakonnej pierwszeństwo. Ta jednak, gdy już prawie skakała, zaparła się o drzwi i ani rusz. Widząc to, pilot pyta księdza:
- Popchniemy ją?
Na co ksiądz, nerwowo spoglądając na zegarek odpowiada:
- A zdążymy jeszcze? |
|
|
|
|
konto_usunięte [Usunięty]
|
Wysłany: Sro 07 Mar, 2007 19:03
|
|
|
Przychodzi baba do lekarza psychiatry. Ten rozpoczyna badanie i pokazuje babie trójkąt.
- Z czym to się pani kojarzy?
- Z seksem - odpowiada baba.
- A to? - pyta lekarz pokazując koło.
- Z seksem.
- A to? - lekarz demonstruje kwadrat.
- Z seksem.
- Cierpi pani na obsesję seksualną - pada diagnoza.
- Ja?!! Przecież to pan mi te wszystkie świństwa pokazuje! |
|
|
|
|
konto_usunięte [Usunięty]
|
Wysłany: Sro 21 Mar, 2007 08:53
|
|
|
- Jakie jest najstraszniejsze słowo wśród fizyków jądrowych?
- Ooops... |
|
|
|
|
Mytoon
Administrator misiu okrąglisiu
Pomógł: 6 razy
|
Wysłany: Sro 21 Mar, 2007 11:15
|
|
|
Stoi sobie dziewczę u Bram Niebios i słyszy potworne wrzaski, aż jej ciarki przeszły po ciele. Pyta Św. Piotra:
- Co się tam dzieje?
-A to nowi aniołowie wydają takie dźwięki, bo wiercimy im na plecach duże dziury na skrzydła, no i w głowie mniejsze dziurki na aureolki.
- To mnie przeraża, chyba jednak wybiorę piekło.
- W piekle będziesz gwałcona, zmuszana o sexu...
- W porządku - do tego już mam dziury.
Młode małżeństwo. Mąż mówi do żony:
- Wiesz, ja nie jestem wymagający. Mam tylko jedno życzenie: muszę mieć zawsze trzy posiłki dziennie, nie ważne czy jestem w domu czy nie; śniadanie, obiad i kolacja ma być zawsze na stole.
Na to żona:
- Ja też mam tylko jedno wymaganie: sex trzy razy dziennie, nie ważne czy jesteś w domu czy nie!
Trzy ciała leżą w kostnicy, wszystkie są uśmiechnięte. Koroner wyjaśnia inspektorowi przyczyny i okoliczności każdego zgonu.
Pierwsze ciało: Warszawiak, 60 lat, zmarły na zawał serca, podczas uprawiania seksu ze swoją kochanką. To tłumaczy ten jego nienaturalny uśmiech.
Drugie ciało: Poznaniak, 25 lat, wygrał kilka milionów na loterii, zmarł na skutek przepicia, co tłumaczy jego uśmiechniętą facjatę.
- A co z trzecim ciałem? - pyta inspektor.
- A to jeden z najciekawszych przypadków, kobieta ze wsi, z okolic Bydgoszczy, lat 30, porażona piorunem.
- Skąd więc te uśmiech na jej twarzy?
- Myślała, że jej robią zdjęcie...
Kierowca TIR-a mruczy sobie pod nosem, zmieniając w mroźną noc koło w przyczepie:
-A mówiła mi mama: Ucz się synu na ginekologa, bo to i forsy dużo i ręce cały czas w cieple...
3 stare babcie: 60,70 i 80 lat poszły na basen. 60-letnia babcia skacze do basenu i zrobiła 10 długości. Wychodzi z wody, a ratownik pyta:
-Skąd pani umie tak pływać?
-A byłam kiedyś wicemistrzem świata w pływaniu.
W między czasie 70-letnia babcia skacze do basenu i robi 25 długości. Ratownik oniemiał i mówi do babci:
-Pani, to była chyba mistrzem świata w tej dziedzinie?
-Tak tak dawno temu byłam na podium - mówi babcia.
Tymczasem wchodzi do wody 80-letnia babuszka i wali 83 długości basenu, a ratownik zbladł bo nawet on nie jest w stanie tyle przepłynąć. Pyta babci:
-Proszę pani jestem pełen podziwu pani wyczynów, pani to nie wiem, jakim była mistrzem, że tak pływa?
A na to babcia:
-Synku, jak byś był dziwką na telefon w Wenecji, to też byś tak pływał.
Przychodzi facet do adwokata:
- Pamięta pan mecenasie ile milionów dolarów dostał koleś, który wytoczył sprawę Marlboro za to, że zachorował na raka ?
- Nooo... sporo... kilkadziesiąt.
- A ile dostał gościu, który oskarżył McDonaldsa, że po hamburgerach roztył się jak świnia ?
- Noooo... kilkanaście.
- Ja też chciałem wytoczyć sprawę...
- Komu ?
- Polmosowi Lublin. Za te wszystkie brzydkie baby, które przeleciałem po Żołądkowej Gorzkiej...
Murzyn modli sie do swojego Boga i pyta
-Dlaczego dałeś mi czarną skórę Boże?
-Abyś podczas polowania w dzungli był niewidoczny , odpowiada Bóg
-A czemu mam takie kolorowe wlosy ?
-Aby ścięte krótko przylegały do głowy i nie mogły się zaplątać w zarośla gdy biegniesz przez sawannę
-Rozumiem odpowiada murzyn tylko powiedz mi dlaczego ku.. urodziłem sie w Chickago???
"Chcemy waszego dobra!!!" - powiedział premier Marcinkiewicz do Polaków.
Zaniepokojeni Polacy zaczęli ukrywać swoje dobra w bezpiecznych miejscach.
- Proszę księdza, wydaje mi się, że prowadzę dobre życie - spowiada się facet. - Nie piję, nie palę, nie chodzę na dziewczyny. O 22. kładę się spać, wstaję o 6. W każdą niedzielę chodzę na mszę...
- Obawiam się synu, że się to zmieni, jak wyjdziesz z więzienia.
Do Kraśnika przyjechał cyrk. Jedna z atrakcji - wielki Gabinet Śmiechu. Leokadia, stara panna, dorabiająca korepetycjami z rosyjskiego postanowiła się nieco rozerwać. Wchodzi do pomieszczenia, a tam... szok. Pusto. Nie ma krzywych luster, tylko na środku pokoju stoi stół.
Podchodzi Leokadia do stołu, kładzie na blacie ręce. Nagle - myk - wysuwają się kleszcze i unieruchamiają ręce Leokadii. Natenczas wchodzi wielki chłop, z wyglądu nieco przypominający goryla, podchodzi do Leokadii, zadziera spódnicę, ściąga majtki i zaczyna ją posuwać.
- Urrrrrwaaaa.. - stęka Leokadia. - Panie, co pan robisz? Przecież miał to być Gabinet Śmiechu!
- Ot, kurde skleroza! Zapomniałem cię lala, połaskotać!
Na lekcji pani do dzieci:
-Będę Wam mówiła słynne cytaty, kto odgadnie, kto to powiedział, jutro nie musi przychodzić do szkoły.
-Hurraaaa!
Pierwszy cytat:
-"I have a dream."
Zgłasza się Małgosia i mówi:
-Martin Luter King, wiem bo jestem Żydem.
-Dobrze Małgosiu, jutro nie przychodzisz do szkoły.
Następny cytat:
-Ich bin ein Berliner.
-Kennedy - odpowiada Maciuś - wiem bo również jestem Żydem.
Na to Jaś:
-Żydzi do gazu!
W klasie następuje cisza, pani:
-Kto to powiedział?!
-Adolf Hitler i do zobaczenia po jutrze - mówi Jaś opuszczając klasę.
W Rosji powstał projekt, żeby zmienić flagę z niebiesko-biało-czewrone j na czerwoną, jak za starych dobrych czasów. Informacja rozeszła się błyskawicznie. Do Putina dzwoni telefon:
-Tu prezes The Coca-Cola Co. W związku z Waszymi planami, mamy dla państwa propozycję. Jeżeli na waszej fladze umieścicie nasze logo, całemu waszemu rządowi fundujemy dwuletnie pensje.
Putin odpowiada:
-Ciekawa propozycja, przemyślimy to i skontaktujemy się z Wami.
Kończy rozmowę, po czym dzwoni do Saszy:
-Sasza, słuchaj, kiedy dokładnie kończy się nam umowa z Aquafresh?
Dobry programista wiesza się razem ze swoim programem.
Czym się różni kobieta w spódnicy od kobiety w spodniach?
Czasem dostępu...
Gra Mojżesz z Jezusem w golfa...podchodzi Jezus do piłeczki,wybiera kijek i JEB...pileczka wyladowala w jeziorku i unosi sie na tafli wody...Jezus(jak to Jezus;p)przeszedł po wodzie,środek jeziorka JEB!!!i dołek.Podchodzi Mojżesz do piłeczki,zamachnal sie,pierdolnal,pileczka wyladowala w jeziorku i zatonela,Mojżesz(jak to Mojżesz;p)rozstąpil wody,udezyl i dolek...W tym momencie do dwójki podchodzi jakis koles i sie pyta czy moze zagrac z nimi,chlopaki pomysleli"Czemu nie"...podszedl gosciu do pileczki,zamachnal sie,pileczka wyladowala w jeziorku,zlapal ja w zeby szczupak,szczupaka chwycil orzel,przelecial nad dolkiem,ryba puscila pileczke i dolek...Mojżesz mowi do Jezusa..."tyyy...no co jak co ale z twojim starym to sie ni chuja nie da grac;p"
Dzwoni tato do córki będącej na studiach zagranicznych.
- Cześć córeczko, co słychać?
- Zostałam prostytutką
- Co ?! Jak mogłaś... ? Ty szmato, Ty k........, Ty taka i owaka...
- Ależ tato! Posłuchaj co ci teraz powiem:
Ty wiesz ile ja mam teraz ciuchów?
Mam czesne i studia opłacone już do końca.
Jeżdżę jaguarem.
Siostrę zapraszam do mnie na wakacje, a Wam z mamą wykupiłam miesięczne wczasy na Majorce i kupiłam na nie jacht - już tam na was czeka...
- Czekaj, czekaj... To mówisz, że kim zostałaś ?
- Prostytutką...
- Aaaaaaaa, to przepraszam. Bo ja zrozumiałem, że protestantką...
|
|
|
|
|
Ruda
|
Wysłany: Sro 21 Mar, 2007 16:30 oczywiście nikogo nie obrażając..;)))
|
|
|
Facet miał trzy przyjaciółki i w którymś momencie musiał się zdecydować którą z nich poślubić. Dlatego postanowił zrobić test. Każdej dał po 4 tysiące złotych i czekał co będzie.
Pierwsza przyjaciółka poszła do sklepu, kupiła sobie suknie, buty, piękny kapelusz. Poszła do fryzjera, solarium i kosmetyczki. Wraca i mówi:
- Chce być najpiękniejsza, ponieważ cię kocham! Druga przyjaciółka poszła do sklepu. Kupiła strój piłkarski, telewizor, wideo i tysiąc puszek piwa. Wraca i mówi:
- To moje prezenty dla ciebie, ponieważ cię kocham!
Trzecia przyjaciółka wzięła pieniądze, zainwestowała. W krótkim czasie zarobiła 250 procent. Pieniądze znów zainwestowała i tak je pomnożyła, że dorobiła się wielkiego majątku. Wraca i mówi:
- Ja te pieniądze zainwestowałam i zarobiłam tyle, aby wystarczyło na naszą wspólną, szczęśliwą przyszłość, ponieważ cię kocham!
Facet był zachwycony wszystkimi przyjaciółkami. Przemyślał wszystkie za i przeciw i... ożenił się z tą, która miała największe cycki.
Morał: mężczyźni, w przeciwieństwie do kobiet, nie lecą na kasę. |
|
|
|
|
konto_usunięte [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 22 Mar, 2007 07:57
|
|
|
Pewien facet wybierał się na ryby. Wstał raniutko, bardzo, bardzo wcześnie. Spakował sobie kanapki, wędki i przynęty. Cały ten szajs zapakował do samochodu i wyjeżdża z garażu. Nagle zerwał się ostry i zimny wiatr, zaczął padać deszcz ze śniegiem, ogólnie pogoda pod psem. Facet zawrócił z powrotem do garażu i przesłuchał prognozę pogody - "w regionie pogoda fatalna, zimno, wietrznie, opady deszczu ze śniegiem".
W tej sytuacji facet spasował. Wypakował graty, rozebrał się i wskoczył do łóżka. Przytulił się do żony
i szepcze jej do ucha:
- Straszna pogoda na dworzu... brr...
Rozespana kobitka przysuwa się do niego i mruczy:
- Mhmm... a mój mąż idiota... jak zwykle na rybach... |
|
|
|
|
konto_usunięte [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 05 Kwi, 2007 19:04
|
|
|
Siedzi baca na drzewie i śpiewa. Przechodzi turysta.
- Baco, spadniecie, na drzewie się nie śpiewa.
- Nie spadne.
Za godzine wraca turysta, patrzy, a pod drzewem leży baca.
- A mówiłem wam, baco - nie śpiewa się na drzewie.
- śpiwo się, śpiwo, ino się nie tańcy. |
|
|
|
|
konto_usunięte [Usunięty]
|
Wysłany: Pon 16 Kwi, 2007 04:55
|
|
|
Zniechęcony bezbarwnym życiem erotycznym mąż mówi w łóżku do żony:
- Dlaczego nigdy mi nie mówisz, kiedy masz orgazm?
Żona, rzucając mu obojętne spojrzenie, odpowiada:
Bo cię nigdy wtedy nie ma w domu... |
|
|
|
|
konto_usunięte [Usunięty]
|
Wysłany: Sob 21 Kwi, 2007 06:04
|
|
|
Mecz finałowy Mistrzostw świata w piłce nożnej.
Siedzi facet. Obok niego puste miejsce. Podchodzi do niego inny facet i pyta, czy ktokolwiek siedzi obok niego:
- Nie, to miejsce jest wolne.
- Niesamowite, kto mógłby mieć tak wspaniałe miejsce na finałach nie przyjść na mecz!
- Cóż, to miejsce należy do mnie. Miała przyjść moja żona, ale zmarła.
- To pierwszy finał na którym nie jesteśmy razem.
- Bardzo mi przykro, ale... przecież mógł pan znaleźć kogoś na jej miejsce, krewnego, znajomego czy nawet sąsiada...
- Niestety nie dało rady, wszyscy są na pogrzebie... |
|
|
|
|
vonplauen
Pomógł: 5 razy
|
Wysłany: Sob 21 Kwi, 2007 19:18
|
|
|
Test |
|
|
|
|
postman5 [Usunięty]
|
Wysłany: Sob 21 Kwi, 2007 21:48
|
|
|
dobre ale oczy mnie bola. |
|
|
|
|
konto_usunięte [Usunięty]
|
Wysłany: Sob 21 Kwi, 2007 22:07
|
|
|
postman5 napisał/a: | dobre ale oczy mnie bola. |
Miałeś delikatnie rozciągać |
|
|
|
|
xray1815
fresh MD
Pomógł: 2 razy
|
Wysłany: Nie 22 Kwi, 2007 02:07
|
|
|
albo szybko mrugaj to tez zadziała |
_________________ XRAY
Jeśli "a" oznacza szczęście, to a=x+y+z; x - to praca, y - rozrywki, z - umiejętność trzymania języka za zębami.
A. Einstein
|
|
|
|
|
konto_usunięte [Usunięty]
|
Wysłany: Nie 22 Kwi, 2007 08:57
|
|
|
Jasiu pyta ojca:
- Tato, a właściwie dlaczego ziemia się kręci?
- A czy ty czasem nie widziałeś mojego koniaku? |
|
|
|
|
mw [Usunięty]
|
Wysłany: Nie 22 Kwi, 2007 16:16
|
|
|
Na konferencji w Jałcie Roosevelt, Churchill i Stalin częstują się papierosami. Roosevelt wyciąga drogocenną papierośnicę, wysadzaną brylantami, i pokazuje im dedykację: "Prezydentowi- Naród". Churchill wyciąga równie piękną i chwali się dedykacją: "Drogiemu Premierowi- Król". Tylko Stalin nie kwapi się z pokazaniem swojej papierośnicy. Churchill wyciąga mu delikatnie z ręki piękną złotą papierośnicę i czyta dedykację: "Lubomirskiemu- Radziwiłł".
W starym ZSRR wynaleziono super-komputer,który odpowiada na wszystkie pytania.Amerykanie postanowili go przetestować.I pytają:
-Jakie jest największe państwo na świecie?
-ZSRR-odpowiada komputer
-Jakie państwo jest najbardziej uprzemysłowione?
-ZSRR
-W jakim kraju byli wymordowani żołnierze z II Wojny Światowej?
-A u was to Murzynów biją!!!
Wybory w latch 50-tych. Na scianie wisi portret Stalina.
Przyciaga uwage starszej, niedowidzacej babci.
- O! Pilsudzki.
- Nie Pilsudzki towarzyszko tylko Josef Wisarionowicz Stalin.
- A co on takiego zrobil ten Stalin?
- On wygnal Niemcow z Polski.
- Dalby Bog, pogonilby i Ruskich.
Do ściany płaczu podchodzi Żyd i głośno prosi Boże potrzebuje 1000 $ Boże daj mi 1000 $!
-Jeden z pozostałych Żydów wyraźnie zirytowany tymi krzykami podchodzi do niego i mówi:
-Masz te 1000 $ i nie zawracaj głowy bo my się tu o grube miliony modlimy!
Pan Bóg rozdaje przykazania... trafił do
Polaków
- Daję wam przykazanie....
- Jakie?
- Nie kradnij...
- NIE CHCEMY!!!!!!
Pan Bóg wzruszył ramionami i poszedł dalej.
Spotkał Holendrów.
- Daję wam przykazanie....
- Jakie?
- Nie cudzołóż....
- NIE CHCEMY!!!!!!
Pan Bóg wzruszył ramionami i poszedł dalej.
Spotkał Żydów
- Daję wam przykazanie....
- Za ile?
- Za darmo.
- Dawaj dziesięć.....
Rozmawia dwóch alkoholików:
-Ciekawe dlaczego dali mi ksywkę Dżin? Pewnie dlatego, że wszystko mogę?
-Nie, stary, po prostu gdy tylko ktoś odkręci butelkę, Ty od razu się pojawiasz.
Do baru wchodzi facet siada za barem i mówi do barmana:
-Daj barman piwo zanim się zacznie!
barman lekko zdziwiony daje piwo, koleś wypija duszkiem i mówi:
-Daj barman piwo zanim się zacznie!
barman podaje piwo facet wypija i znowu:
-Daj barman piwo zanim się zacznie!
to się powtarza kilka razy, koleś już mocno podchmielony mówi
-Daj barman piwo zanim się zacznie...
-Panie a kto za to zapłaci!?
-Oho... zaczęło się
Przychodzi koleś na basen przepływa 200 metrów w czasie olimpijskim. Zdziwiony ratownik pyta:
-Gdzie się Pan tak nauczył pływać?
-Ojciec mnie nauczył
-Jak?
-Wziął mnie do łódki, wypłynął na środek jeziora i wrzucił do wody, do brzegu było z 500 metrów!
-I co ciężko było dopłynąć?
-E... tam ciężko to było się najpierw z worka wydostać...
niewierni.gif
|
|
Plik ściągnięto 12619 raz(y) 65,27 KB |
wysadz mnie.jpg
|
|
Plik ściągnięto 12619 raz(y) 45,55 KB |
biuro.jpg
|
|
Plik ściągnięto 12619 raz(y) 24,39 KB |
aczkolwiek.jpg
|
|
Plik ściągnięto 12619 raz(y) 23,11 KB |
|
|
|
|
|
mw [Usunięty]
|
Wysłany: Nie 29 Kwi, 2007 19:49
|
|
|
Następne :)
gallery-108246-500x500.jpg
|
|
Plik ściągnięto 12571 raz(y) 59,17 KB |
egalitare.gif
|
|
Plik ściągnięto 12571 raz(y) 69,43 KB |
17.jpg
|
|
Plik ściągnięto 12571 raz(y) 24,13 KB |
|
|
|
|
|
mw [Usunięty]
|
Wysłany: Nie 29 Kwi, 2007 19:54
|
|
|
dlaczego można tylko 3?
razem.jpg
|
|
Plik ściągnięto 12567 raz(y) 12,32 KB |
narzeczona_frankensteina.jpg
|
|
Plik ściągnięto 12567 raz(y) 42,95 KB |
IIsobór.jpg
|
|
Plik ściągnięto 12567 raz(y) 66,06 KB |
|
|
|
|
|
mw [Usunięty]
|
Wysłany: Nie 29 Kwi, 2007 19:57
|
|
|
..
niewsmak.jpg Miny tak zatroskane jakby od tego czy Łyżwiński okaże się ojcem miała wzrosnąć im dniówka :D |
|
Plik ściągnięto 12563 raz(y) 17,93 KB |
smierc_tym_ktorzy_nazwa_nas_mordercami.gif
|
|
Plik ściągnięto 12563 raz(y) 24,13 KB |
alarm_wirusowy.jpg
|
|
Plik ściągnięto 12564 raz(y) 64,43 KB |
|
Ostatnio zmieniony przez mw Nie 29 Kwi, 2007 19:59, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
konto_usunięte [Usunięty]
|
Wysłany: Nie 29 Kwi, 2007 19:58
|
|
|
Pewna pani wybrała się do Afryki na safari i zabrała ze sobą swojego pupila - pudelka. W trakcie wyprawy piesek wypadł z jeepa, czego nikt nie zauważył. Biegł za samochodem, biegł, biegł... ale nie dogonił. Nagle słyszy gdzieś za sobą szelest i kątem oka dostrzega zbliżającego się lamparta. Zadrżał ze strachu, przed oczami przeleciało mu całe
życie. Wtem jednak patrzy, a kawałek dalej w trawie leżą jakieś poobgryzane szczątki.
"Może nie wszystko stracone" - myśli pudelek i dopada do padliny. Lampart wyłazi z krzaków, patrzy - a tam jakiś dziwaczny mały stwór coś zajada, ciamka, mlaska. Lampart już - już ma na niego skoczyć, ale słyszy jak stwór mruczy do siebie: "Mmmm... jaki smaczny ten lampart... rarytas... mięsko palce lizać... a kosteczki - co za rozkosz...".
Lampart przeraził się i dał nura w krzaki. "Całe szczęście, że mnie nie widział ten mały diabeł, bo zeżarłby mnie jak dwa razy dwa" - myśli uciekając. Pudelek odetchnął, ale zauważył, że na drzewie siedzi małpa, która najwyraźniej obserwowała całą sytuację, bo minę ma zdziwioną. Nagle małpa puszcza się biegiem za lampartem i wrzeszczy. "Oj,
niedobrze" - myśli pudelek. "Ta cholerna małpa wszystko mu wygada. Co robić?"
Małpa faktycznie dopada lamparta i opowiada mu, jak to został wystrychnięty na dudka. Lampart wnerwił się strasznie.
Kazał małpie wsiąść mu na grzbiet i wrócić ze sobą na polankę, żeby byłaświadkiem tego, jak rozprawi się z tym stworem. Wracają, patrzą, a tam pudelek rozwalony na grzbiecie, dłubie w zębach pazurem i gada do siebie: "Gdzie do cholery ta małpa? Wysłałem ją po kolejnego lamparta, a ta cholera, nie wraca i nie wraca..." |
|
|
|
|
mw [Usunięty]
|
Wysłany: Pon 30 Kwi, 2007 17:28 Jak udawać ze jest się w pracy?
|
|
|
Jak udawać ze jest się w pracy?
fedex_tshirt.jpg
|
|
Plik ściągnięto 12553 raz(y) 48,38 KB |
|
|
|
|
|
konto_usunięte [Usunięty]
|
Wysłany: Sro 02 Maj, 2007 07:36
|
|
|
Gliniarz z drogówki wraca do domu i od progu woła do syna:
- Pokaż dzienniczek!
Syn wyciąga dzienniczek. W środku kilka pał i 100 złotych. Ojciec wprawnym ruchem chowa kasę i mówi:
- No, przynajmniej w domu wszystko w porządku. |
|
|
|
|
konto_usunięte [Usunięty]
|
Wysłany: Wto 08 Maj, 2007 06:25
|
|
|
Amerykanin, Niemiec i Meksykanin podróżują przez Amazonkę i zostają schwytani przez tubylców. Przywódca plemienia mówi do Niemca:
- Co chcesz na swoje plecy podczas biczowania?
- Oliwę - odpowiedział Niemiec.
Więc tubylcy posmarowali mu plecy oliwą i potężny tubylec uderzył go dziesięć razy. Po wszystkim na plecach Niemca pojawiły się ogromne pręgi.
Następnie kolej przyszła na Meksykanina.
- Co chcesz na swoje plecy podczas biczowania?
- Nic - odpowiedział.
I przyjął dziesięć ciosów bez mrugnięcia okiem.
I wreszcie przyszła kolej na Amerykanina.
- Co chcesz na swoje plecy podczas biczowania? - zwrócił się do niego tubylec.
- Meksykanina - odpowiedział Amerykanin. |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|