Marienburg.pl Strona Główna Marienburg.pl
Nasze Miasto, Nasza Pasja...

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
 Ogłoszenie 

Ta witryna korzysta z plików cookie. Możesz wyłączyć ten mechanizm w ustawieniach przeglądarki.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz w naszej Polityce dotyczącej "cookies"

Chronimy Twoją prywatność
Więcej informacji na ten temat znajdziesz w temacie o RODO


Poprzedni temat «» Następny temat
Mennonici na Żuławach
Autor Wiadomość
Linka 
Mistrz
Bride of Francula


Pomogła: 8 razy
Wysłany: Wto 13 Lip, 2010 10:25   

W Meksyku mennonici również tworzą zwarte enklawy, żyjące według surowych zasad sprzed wieków, choć może nie do tego stopnia, co amisze. Oni na pewno nie opuszczą swoich ziem, bo mają za dużo do stracenia. Musiałby być to więc ktoś z Europy - z Niemiec lub Holandii...
_________________
.............................................
 
 
Hagedorn 
Administrator



Pomógł: 28 razy
Wysłany: Sob 03 Sie, 2013 12:44   

może już nie mennonici, ale w każdym razie Holendrzy wracają na Żuławy!
fajny artykuł ukazał się w czerwcu w "Polityce":

Cytat:
Wieś nazywa się dziś Trzcinisko. Rodzina van der Burgów żyje tu skromnie. Wprawdzie nie noszą się na czarno, jak mennonici, ale mieszkają w małym parterowym domku, zbudowanym z trzech połączonych i obitych drewnem kontenerów. Przed domkiem stoi kilkunastoletni Citroën. – Na prawdziwy dom przyjdzie pora – mówi żona Basa, Ania, huśtając półtorarocznego Jonasza. – Na razie są ważniejsze inwestycje. Rok temu postawili nowoczesną przechowalnię ziemniaków za 1,3 mln zł. Ania postarała się o dotację 300 tys. zł z Unii Europejskiej, milion trzeba było wziąć kredytu.

Pięć lat temu Bas kupił 85 ha samej ziemi, bez domu i zabudowań gospodarczych. Pierwsze trzy miesiące mieszkał więc w przyczepie kempingowej, którą postawił na polu namiotowym na pobliskiej Wyspie Sobieszewskiej. Letnicy dziwili się, czemu ten holenderski turysta wraca z plaży taki brudny. A on umorusany z pola wracał. Zanim van den Burgowie mogli zająć się rolnictwem, musieli wykonać iście mennonicką robotę. Przywrócić ziemi stan używalności, bo poprzedni właściciel zakwasił glebę.
[...]
Mennonici budowali na Żuławach wały przeciwpowodziowe, tamy, wiatraki, dbali o rowy melioracyjne, sadzili wierzby – naturalne pompy osuszające pola. Gdy zniknęli, urządzenia hydrotechniczne podupadły, część ziem uprawnych została znów zalana, a na pozostałym obszarze zaczęły rządzić pegeery. – W naszej wsi nikt przed Basem nie kosił rowów – wspomina Grzegorz Bogun, miłośnik historii Żuław. – A teraz ludzie go naśladują. Bas wykosił trzciny, oczyścił rowy z mułu i śmieci. Na polach położył dreny. Potem dokupił 15 ha ziemi. Uprawia pszenicę, rzepak, ziemniaki. W czasie wykopków na jeden dzień ma umówionych 12 ciężarówek. Każda zabiera do fabryki frytek 25 ton kartofli.

Mały Jonasz podnosi ziemniaka i woła: – Appel.

– Mówi się aardappel – śmieje się Bas. Po holendersku ziemniak to dosłownie jabłko ziemi.

– Nasza rodzina próbowała kiedyś sadzić ziemniaki, ale dwa razy nam zgniły i daliśmy spokój – opowiada Andrzej, sąsiad Basa, który pomaga osadnikowi ładować kartofle. Bo Bas nie zatrudnia robotników rolnych. Pomagają sobie wzajemnie z sąsiadami, jak kiedyś mennonici, którzy w ten sposób zapewniali sobie dobre uczynki.

– Szczypta tego, szczypta tamtego – mówi Bas enigmatycznie o tajemnicy uprawy ziemniaków. Na pewno ważny jest drenaż. Gdy jest za mokro, woda odpływa z pola do rowów, gdy jest za sucho, nawadnia je. No i nawożenie oraz opryskiwanie. Bas potrafi opryskiwać pole pięć razy dziennie.

– Zanim się sprowadzili, miałem pasiekę – opowiada stolarz Bogun. – Ale te opryski nie były dobre dla pszczół, więc zlikwidowałem, by żyć w zgodzie z Holendrem.

– Sąsiedzi nam się trafili wspaniali – potwierdza Ania. Ale gdy trzeba było więcej rąk do pracy przy żniwach, nie mogli znaleźć chętnych. – Niby bezrobocie, a panowie wolą z piwem pod sklepem stać. W końcu do pomocy zjechali kuzyni i stryjowie Basa z Holandii.
Dwa podejścia do ziemniaków

Ziemniaki na Żuławach uparł się sadzić Ben van de Westeringh. – Polacy twierdzili, że tutejsza gleba jest na nie za ciężka. Ale u nas w Holandii jeszcze cięższa, a rosną – opowiada pionier współczesnego osadnictwa holenderskiego w delcie Wisły, który od 1996 r. mieszka we wsi Żuławy Książęce.

Choć prowadzi potężne gospodarstwo rolne, też żyje skromnie. Mieszka w jednym pokoju w starym budynku popegeerowskim, w którym jest siedziba jego firmy. Wprawdzie zbudował nowy dom, ale użyczył go swemu polskiemu brygadziście, by zamieszkał w nim z żoną i dwójką dzieci.

Zanim mógł wprowadzić holenderskie metody uprawy ziemniaka, musiał się ciężko napracować. Ale praca to jego religia. Mimo swoich 71 lat jest w świetnej kondycji, wspina się po drabinie, skacze przez kanały jak sarna i nie myśli o emeryturze, choć właśnie przyjechał jego 21-letni wnuk Mark, by uczyć się pracy na roli i kiedyś objąć firmę.

Kiedy w 1992 r. Ben rozglądał się w Polsce za kupnem ziemi, dostał propozycję zarządzania dużym gospodarstwem popegeerowskim pod Słupskiem. Zgodził się, lecz po kilku miesiącach miał dość. Jak mówił, nie potrafił współpracować z ludźmi o mentalności homo sovieticus. Wrócił do kraju i nie chciał mieć z Polską więcej nic wspólnego. Synowie go namówili, by spróbował gospodarzyć na swoim. Kupił więc 700 ha po państwowym gospodarstwie rolnym.

– Budynki były w ruinie, wszędzie walały się butelki po wódce – opowiada Ben. Sam prawie nie pije, choć ma w biurze nieźle zaopatrzony barek. Podobno mennonici też nie pili alkoholu, w ich wsiach nie było gospód, ale nie przeszkadzało im to produkować w Gdańsku słynnego likieru Goldwasser.


:arrow: http://www.polityka.pl/sp...kiej-ziemi.read
_________________

 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group