Marienburg.pl

[Linka]

Trzeba się naszukać, ale warto. Wiadomo, że nad drzwiami znajdują się inicjały C.C i data 1859 - tego nie pokażą zdjęcia, bo dom dostępny jest jedynie z boku, gdyż do bocznej drogi ustawiony jest szczytem, zaś front ginie w ogrodowej zieleni. Jeden z piękniejszych i wciąż zadbanych żuławskich domów podcieniowych (te pieczołowicie odnowione, lub zrekonstruowane okna, ten podcień!), z zachowanym podcieniem gospodarczym, znajdującym się z tyłu budynku.

---

01.JPG

Plik ściągnięto 5661 raz(y) 90,61 KB

02.JPG

Plik ściągnięto 5661 raz(y) 95,16 KB

03.JPG

Plik ściągnięto 5661 raz(y) 97,87 KB

04.JPG

Plik ściągnięto 5661 raz(y) 94,9 KB

05.JPG

Plik ściągnięto 5661 raz(y) 93,71 KB

[starykot]

Kiedyś nieżyjący już właściciel tego domu dostał nawet nagrodę ministerialną za doprowadzenie go do świetności. Jego spadkobierca pokpił trochę sprawę ale nowy posesjonat, jak widać, trochę zdziałał.

[gral8]

Mój świętej pamięci Dziadek był właścicielem tego zabytku do roku 1999 kiedy zmarł na nowotwór. Sprawa spadkowa toczyła się od 1999 do 2004 roku. Siostrzeniec mojego Dziadka wykorzystał jego chorobę i zasugerował sporządzenie testamentu na swoją korzyść. Po 5 latach walki wygrał rzekomo na podstawie testamentu i doszczętnie spustoszył ten przepiękny obiekt wieloletniej pracy mojego Dziadka. Całość majątku i zabytków znajdujących się w samej nieruchomości wyprzedawał za grosze lub za alkohol. Na szczęście ja złożyłem swoje roszczenie do spadkobiercy, ten się nie wywiązywał i doszło do licytacji komorniczej. Dom został kupiony przez bardzo porządnych ludzi, którzy już mają na koncie jeden odrestaurowany dom. Życzę im wszystkiego najlepszego pomimo trudu jaki trzeba ponownie włożyć w jego renowację.
Mój Dziadek w grobie się przewracał jak widział to co robi z jego domem siostrzeniec. Teraz z pewnością patrzy na jego losy spokojnie i z nadzieją, że jego praca nie poszła na marne.