Marienburg.pl Strona Główna Marienburg.pl
Nasze Miasto, Nasza Pasja...

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
 Ogłoszenie 

Ta witryna korzysta z plików cookie. Możesz wyłączyć ten mechanizm w ustawieniach przeglądarki.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz w naszej Polityce dotyczącej "cookies"

Chronimy Twoją prywatność
Więcej informacji na ten temat znajdziesz w temacie o RODO


Poprzedni temat «» Następny temat
Chce wrócić do Malborka
Autor Wiadomość
sebekMBL 

Wysłany: Czw 13 Sty, 2011 19:21   

Witam wszystkich. Ostatnio nie pisałem w temacie, chcąc wszystko przemyśleć i rozważyć, wasze uwagi i przede wszystkim tematy związane z pracą w Malborku i okolicach. Myślę, że temat powrotu jest aktualny, ale duzo zależy od spraw mieszkaniowych, zatrudnienia i jak to wszystko poukłada to nic nie będzie stało na przeszkodzie, żeby Malbork stał się miejscem mojego zamieszkania, a wtedy wam napewno o tym napisze, bo jestem wdzięczny za tyle wypowiedzi, przeważnie bardzo pozytywnych o Malborku, pozdrawiam :-)
 
 
stanisławn 

Pomógł: 3 razy
Wysłany: Czw 13 Sty, 2011 21:26   

sebekMBL napisał/a:
, zatrudnieni
w UM zwolnił się etat architekta
 
 
seiko 


Wysłany: Sob 15 Sty, 2011 18:38   

Odwagi w podejmowaniu decyzji!!!
_________________
SEIKO
 
 
sebekMBL 

Wysłany: Nie 16 Sty, 2011 18:14   

W życiu różnie bywa, czasem decyzje są trudne, ryzko ogromne, ale można na tym zyskać i wtedy niczego się nie żałuje. Dzięki wszystkim za wypowiedzi, troche was zamęczyłem, ale i sporo daliście mi do myślenia. Zawsze oceniałem Malbork jako normalne miasto, gdzie ludzie są w porządku, potrafią doradzić, czasem pomóc, a że bywam uparty, nie zawsze słuchałem rad. Zostawiłem tam kiedyś garstke znajomych, ale i dobre wspomnienia, uważam, że jak wszędzie, w Malborku również mozna układać życie, a wiele zależy od tego jakie sie ma nastawienie. Myślę, w Malborku można się odnaleść, można poznać fajnych ludzi, na forum wielu takich jest a realu jeszcze więcej. Zobaczymy jak to wszystko wyjdzie, ale mam nadzieję, do zobaczenia za niedługo.
 
 
seiko 


Wysłany: Nie 16 Sty, 2011 18:57   

Jak będzie wszystko zależy od Ciebie,tylko Ty pokierujesz swoim życiem .Powodzenia!
_________________
SEIKO
 
 
Larina 


Pomogła: 4 razy
Wysłany: Nie 16 Sty, 2011 19:03   

seiko napisał/a:
Ty pokierujesz swoim życiem


Dokładnie :!: :clap:
_________________
"Kiedy czegoś gorąco pragniesz, to cały świat działa potajemnie by udało Ci się to osiągnąć" Paulo Coelho
 
 
 
sebekMBL 

Wysłany: Sro 26 Sty, 2011 17:55   

Witam wszystkich. Wiem, że zawsze można na was liczyć z cennymi uwagami i opiniami, napewno jest łatwiej wrócić do miasta w którym spotyka się tylu sympatycznych mieszkańców, czasem narzekających ale mimo wszystko związanych z miastem i widzących w Malborku dużo zalet.
Sporo dowiedziałem na tym forum, nie tylko w moim temacie ale w ogóle jako całość, forum jest miejscem cennej i rzeczowej informacji. W natłoku tematów, szukam informacji, czy jest jakiś temat związany z noclegami w mieście, ale nie hotele, bardziej coś taniego, pensjonat, zajazd, kwatery, schroniska itp. Prosze o jakieś info, jeśli temat był poruszany lub jakąkolwiek informację w temacie tanich noclegów w mieście.
Z góry dziękuje za pomoc.
 
 
vonplauen 


Pomógł: 5 razy
Wysłany: Sro 26 Sty, 2011 20:41   

Tematu to chyba nie było, ale na ten przykład taka Szarotka wydaje się być sensowną opcją.
_________________
a kto pyta, ten wielbłądzik.
 
 
 
sebekMBL 

Wysłany: Czw 23 Lut, 2012 11:41   

Chciałem odkurzyć temat, który podjąłem ponad rok temu na forum. Dla krótkiego przypomnienia, chodziło, o moje plany związane z powrotem do Malborka. Wyjechałem z miasta w połowie 2009r. Krótko mieszkałem w Gdańsku a od prawie 2 lat w Bytomiu. Malbork był dla mnie 1,5 roczną przygodą, pewnymi doświadczeniami i nie do końca zrealizowanymi planami. Szczerze pisze o swoich doświadczeniach, choć nie znam was osobiście, ale spotkałem na forum naprawde wiele sympatycznych i mam nadzieję równie szczerych opini na temat miasta i tego co się tam dzieje i zmienia. Ja mieszkając w Malborku nie doceniałem wielu rzeczy, choć zawsze szanowałem ludzi, spotykałem na każdym kroku z życzliwością i to do dziś jest w moich wspomnieniach.
Problemem który był niezmienny, to brak pracy i fatalna sytuacja nie tylko w MB, ale w całej okolicy. Wówczas, jak mieszkałem, sporo osób wyjeżdżało i szukało innego miejsca, innych możliwości, a setki mieszkańców spędzało godziny w pociągach i autach dojeżdżając do Trójmiasta. To był codzienny widok, a mieszkając koło dworca, oglądałem te tłumy podążające za pracą regularnie i sam byłem przerażony tym wszystkim. Mimo to, Malbork zapamiętałem z wielu pozytywnych stron. O mieszkańcach wielokrotnie wspominałem, żyło się tam jak w rodzinie. Miasto zmieniało pod względem wyglądu i z tego co czytam do dziś zmienia, ale czy pod względem rynku pracy, też można odczuć jakiś postęp? Od roku nie pisałem w tym temacie, dlatego mam prośbę, napiszcie, jak oceniacie obecną sytuację w Malborku, czy w ciągu okresu styczeń 2011 - luty 2012, jest nieco lepiej z zatrudnieniem i są większe szanse na pracę.
Malbork dla mnie był jakby czymś co zacząłem tam realizować, ale nie udało się. Wiele osobistych powodów zmusiło mnie do wyjazdu, ale marzenia o powrocie są nadal obecne i biore pod uwagę wszelkie opinie na temat miasta i przyszłości. Będe wdzięczny za wszelkie uwagi. Pozdrawiam wszystkich.
_________________
marzenia czasem spełniają, oby i to spełniło...
Malbork miasto do którego warto wrócić....
 
 
margan1983 
...


Wysłany: Czw 23 Lut, 2012 12:21   

mieszkam w Malborku od 28 lat - a pracowałem 3 miesiące... W firmie gdzie zatrudniają lub zatrudniali tylko na okres próbny i mówili papa!
Pracowałem w Tczewie, następnie 4 lata w Anglii i powrót do Tczewa z własną firmą usługową.
Moim zdaniem nic w Malborku się nie zmieniło tylko przybyło Tesco i tam kilkanaście etatów było.
Cały czas moja żona poszukuje pracy na cały etat Malborku lecz niestety bez rezultatu bo zależy jej na czymś więcej niż sprzedawca w sklepie...
Ja także 2 lata szukałem pracy w Malborku lecz brak ofert dla człowieka który chce zarabiać minimum 2000zł na rękę, a w Tczewie bez problemu taką prace znalazłem.
_________________
Kiedyś było jak by fajniej.
 
 
 
mr_x 

Wysłany: Czw 23 Lut, 2012 14:43   

No, czyli kolega margan krótko scharakteryzował sytuację w Malborku. U nas tylko 2 sposoby na znalezienie pracy: własny biznes (sprzedaż lub usługi) albo coś w stylu nauczyciel lub urzędnik, z tym że na urzędy bym się nie napalał, bo trzeba mieć mecenasa z lokalnych władz, który Cię wciśnie na stanowisko. Aby zobaczyć resztę mieszkańców polecam przyjść rano na 6 na dworzec i zobaczyć ile osób dojeżdża do pracy.
 
 
agrest123 
Dojrzały/niedojrzały owoc


Pomógł: 1 raz
Wysłany: Czw 23 Lut, 2012 19:11   

mr_x napisał/a:
No, czyli kolega margan krótko scharakteryzował sytuację w Malborku. U nas tylko 2 sposoby na znalezienie pracy: własny biznes (sprzedaż lub usługi) albo coś w stylu nauczyciel lub urzędnik, z tym że na urzędy bym się nie napalał, bo trzeba mieć mecenasa z lokalnych władz, który Cię wciśnie na stanowisko. Aby zobaczyć resztę mieszkańców polecam przyjść rano na 6 na dworzec i zobaczyć ile osób dojeżdża do pracy.


Koło 6 nie jest jeszcze tak źle, przyjdź jeszcze wcześniej to zobaczysz jeszcze więcej ludzi.
Drugą alternatywą jest zapisać się do partii i próbować się zatrudnić w UM :) . To jak na razie jedyne pewne miejsca pracy, przynajmniej na 4 lata, bądź jeśli jesteś super GOŚCIEM to możesz się wykazać znajomością rynku turystycznego i próbować szczęścia w MWC :)

No dobra. Bo ktoś może odczytać to jako złośliwość. A nie o to tutaj chodzi ...
_________________
Malbork - kocham to miasto!!!
Ale czy ludzi niekompetentnych, robiących z niego własny folwark i prowincję?
 
 
sebekMBL 

Wysłany: Pon 27 Lut, 2012 15:42   

Widze, stara bieda w Malborku, ale nie tylko tam, bo wszędzie są podobne sytuacje z pracą, nawet w większych aglomeracjach. Mam nadzieję, że coś się w końcu zmieni, może nie prędko ale jednak przyjdą lepsze czasy?
_________________
marzenia czasem spełniają, oby i to spełniło...
Malbork miasto do którego warto wrócić....
 
 
Grażyna 
GML

Pomogła: 8 razy
Wysłany: Pon 27 Lut, 2012 18:57   

sebekMBL napisał/a:
ale jednak przyjdą lepsze czasy

Jak mówią pesymiści, "lepiej to już było".
Może w Was, młodszych znajdzie się jakiś potencjał, aby ten marazm w końcu przezwyciężyć?
To już nie chodzi o to nawet, że spacerując ulicami Malborka przypominam sobie miejsca, w których kiedyś, przez dziesiątki lat były sklepy określonych branż, a teraz, co miesiąc zmieniają się ich właściciele, i asortyment, ale na krótko. A potem, najczęściej peryferyjne placówki handlowe i usługowe są zamykane. Idę ulicą i - zamknięte na głucho, czasem kartka "do wynajęcia".
Umiera drobny handel i usługi.
Kiedyś na każdej prawie ulicy można było trafić na szewca, krawca, sklep, piekarnię, fryzjera, magiel, rzeźnika, kiosk spożywczy "wielobranżowy', ogrodnika (np na ul Kopernika było ich dwóch) - i to w samym centrum miasta!
A dziś?
-I komu to przeszkadzało? :idont:

markety, MARKETY, MARKETY
Ostatnio zmieniony przez Grażyna Pon 27 Lut, 2012 19:05, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
agrest123 
Dojrzały/niedojrzały owoc


Pomógł: 1 raz
Wysłany: Pon 27 Lut, 2012 19:08   

Grażyna napisał/a:
sebekMBL napisał/a:
ale jednak przyjdą lepsze czasy

Jak mówia pesymiści, "lepiej to już było".
Może w Was, młodszych znajdzie się jakiś potencjał, aby ten marazm w końcu przeżwycięzyć?
To już nie chodzi o to nawet, że chodząc ulicami Malborka przypominam sobie miejsca w których kiedyś, przez dziesiątki lat były sklepy określonych branż, a teraz, co miesiąc zmieniają się ich właściciele, i asortyment, ale na krótko. A potem, najczęściej peryferyjne placówki handlowe i usługowe są zamykane. Idę ulicą i - zamknięte na głucho, czasem kartka "do wynajęcia".
Umiera drobny handel i usługi.
Kiedyś na każdej prawie ulicy można było trafić na szewca, krawca, sklep, piekarnię, fryzjera, magiel, rzeźnika, kiosk spożywczy "wielobranżowy', ogrodnika (np na ul Kopernika było ich dwóch) - i to w samym centrum miasta!
A dziś?

markety, MARKETY, MARKETY


Nie... no bądź sprawiedliwa... Mamy jeszcze dobrze rozwiniętą kulturę, budownictwo mieszkaniowe, dobrze rozwiniętą turystykę (bądź co bądź Zamek zobowiązuje do 2 imprez w SEZONIE)... no i konika i fontanne...
_________________
Malbork - kocham to miasto!!!
Ale czy ludzi niekompetentnych, robiących z niego własny folwark i prowincję?
 
 
Linka 
Mistrz
Bride of Francula


Pomogła: 8 razy
Wysłany: Pon 27 Lut, 2012 19:46   

Markety to jedno, ale spora część sprzedaży przeniosła się do netu. Sorry, Winnetou, ale jeżeli ja za jedną rzecz mam zapłacić w sklepie, dajmy na to od 800 zł wzwyż, a w necie kupię to samo za 650 z przesyłką, to nie będę się zastanawiała. Biznes is biznes ;-) Oczywiście, są rzeczy, których nie kupuje się zaocznie (jak ubrania np.), ale AGD, czy sprzęt foto, na których są drastyczne marże, można dostać w przyjaźniejszych cenach w necie.
_________________
.............................................
 
 
Larina 


Pomogła: 4 razy
Wysłany: Pon 27 Lut, 2012 19:48   

Zgadzam się z Linką. Początkowo miałam pewne obawy co do kupowania przez internet, ale ceny mnie przekonały :mrgreen:
_________________
"Kiedy czegoś gorąco pragniesz, to cały świat działa potajemnie by udało Ci się to osiągnąć" Paulo Coelho
 
 
 
Grażyna 
GML

Pomogła: 8 razy
Wysłany: Pon 27 Lut, 2012 20:10   

Linka napisał/a:
Markety to jedno

Markerty, marketami. Ja, czasem też "zasilam " drobny handel, ale również bardzo często szukam tańszego towaru, bo taki jest urok mojej emerytury. Wolałabym nie musieć liczyć się z groszem i "zakupywać" w najbliższym sklepie co dusza zapragnie.
Niestety :-/
agrest123 napisał/a:
Nie... no bądź sprawiedliwa

No jestem.
Fakt, przed konikiem klękam :hahaha:
A co by było gdyby.... krzyżacy tego zamku tu kiedyś nie postawili?
Aż strach się bać :bag:
Ostatnio zmieniony przez Grażyna Pon 27 Lut, 2012 20:13, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
kowal88 

Wysłany: Pon 27 Lut, 2012 20:18   

Grażyna napisał/a:
Kiedyś na każdej prawie ulicy można było trafić na szewca, krawca, sklep, piekarnię, fryzjera, magiel, rzeźnika, kiosk spożywczy "w


teraz jest kapitalizm i nie ma co porównywać tego do komuny. Dziś wygrywa silniejszy, czyli sieciówki. Niektóre zawody nie są już modne np. szewc, bo jak się buty rozwalą to młodzież kupuje sobie nowe adidasy :-)
 
 
agrest123 
Dojrzały/niedojrzały owoc


Pomógł: 1 raz
Wysłany: Pon 27 Lut, 2012 20:57   

Linka napisał/a:

A co by było gdyby.... krzyżacy tego zamku tu kiedyś nie postawili?
Aż strach się bać :bag:


No wlasnie. Postawili. I z tegoż powodu nie rozwinął się żaden przemysł w czasach dawnej koniunktury :hahaha: :peace: I jak na chwilę obecną nie rozwinęła się turystyka z prawdziwego zdarzenia. Niestety.
_________________
Malbork - kocham to miasto!!!
Ale czy ludzi niekompetentnych, robiących z niego własny folwark i prowincję?
 
 
Grażyna 
GML

Pomogła: 8 razy
Wysłany: Pon 27 Lut, 2012 21:18   

agrest123 napisał/a:



Linka napisał/a:

A co by było gdyby.... krzyżacy tego zamku tu kiedyś nie postawili?
Aż strach się bać

No wlasnie. Postawili. I z tegoż powodu nie rozwinął się żaden przemysł w czasach dawnej koniunktury


ACTA się kłania

To JA napisałam - (Grażyna) i oto moją TFURCZĄ WŁASNOŚĆ INTELEKTUALNĄ przypisałeś Agreście Lince (Linka, stawiasz za to piwo!)
A jeśli chodzi o wpływ krzyżaków na przemysł.... O, to poszperaj choćby na tym forum. Gdyby krzyżacy tu nie wybudowali swojej stolicy, to bylibyśmy jak Pćim Dolny albo inne Zarzecze. :bag:
Ostatnio zmieniony przez Grażyna Pon 27 Lut, 2012 21:25, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
agrest123 
Dojrzały/niedojrzały owoc


Pomógł: 1 raz
Wysłany: Pon 27 Lut, 2012 21:40   

Grażyna napisał/a:
agrest123 napisał/a:



Linka napisał/a:

A co by było gdyby.... krzyżacy tego zamku tu kiedyś nie postawili?
Aż strach się bać

No wlasnie. Postawili. I z tegoż powodu nie rozwinął się żaden przemysł w czasach dawnej koniunktury


ACTA się kłania

To JA napisałam - (Grażyna) i oto moją TFURCZĄ WŁASNOŚĆ INTELEKTUALNĄ przypisałeś Agreście Lince (Linka, stawiasz za to piwo!)
A jeśli chodzi o wpływ krzyżaków na przemysł.... O, to poszperaj choćby na tym forum. Gdyby krzyżacy tu nie wybudowali swojej stolicy, to bylibyśmy jak Pćim Dolny albo inne Zarzecze. :bag:


UPS... Sorki. Źle pociachałem znacznik quote :)
My mistake...

A w kwesti formalnej. Mając Zamek dalej jestesmy Pcimiem Dolnym. Niestety. Tyle lat taki potencjał się marnuje...
_________________
Malbork - kocham to miasto!!!
Ale czy ludzi niekompetentnych, robiących z niego własny folwark i prowincję?
 
 
Grażyna 
GML

Pomogła: 8 razy
Wysłany: Pon 27 Lut, 2012 22:09   

agrest123 napisał/a:
Tyle lat taki potencjał się marnuje

Tak na moje oko i doświadczenie, okres największej prosperity Zamek, no a przy okazji miasto Malbork miał w latach 70-80 ubiegłego wieku. Żyli wówczas jeszcze dawni mieszkańcy Malborka, którzy wyemigrowali za zachodnią granicę, a potem z wycieczkami przyjeżdżali tu w podróż sentymenyalną wraz z dziećmi i nierzadko już z wnukami. Niestety, miasto nic poza zamkiem nie mogło im zaoferować. A oni lgnęli tu "jak do miodu".
Teraz ich dalsi zstępni nie czują już tego zwiazku z "Heimatem" tak jak rodzice dziadkowie, czy pradziadkowie. Zwiedzają zamek jak ciekawostkę architetoniczną, bez zwiazku sentymentalnego. Gdyby wówczas (lata70-80) był lepszy klimat polityczny Malbork byłby prawie jak "kopalnia złota"
No, ale było, minęło i "se ne vrati"
Ostatnio zmieniony przez Grażyna Pon 27 Lut, 2012 22:11, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
agrest123 
Dojrzały/niedojrzały owoc


Pomógł: 1 raz
Wysłany: Pon 27 Lut, 2012 22:52   

Grażyna napisał/a:
agrest123 napisał/a:
Tyle lat taki potencjał się marnuje

Tak na moje oko i doświadczenie, okres największej prosperity Zamek, no a przy okazji miasto Malbork miał w latach 70-80 ubiegłego wieku. Żyli wówczas jeszcze dawni mieszkańcy Malborka, którzy wyemigrowali za zachodnią granicę, a potem z wycieczkami przyjeżdżali tu w podróż sentymenyalną wraz z dziećmi i nierzadko już z wnukami. Niestety, miasto nic poza zamkiem nie mogło im zaoferować. A oni lgnęli tu "jak do miodu".
Teraz ich dalsi zstępni nie czują już tego zwiazku z "Heimatem" tak jak rodzice dziadkowie, czy pradziadkowie. Zwiedzają zamek jak ciekawostkę architetoniczną, bez zwiazku sentymentalnego. Gdyby wówczas (lata70-80) był lepszy klimat polityczny Malbork byłby prawie jak "kopalnia złota"
No, ale było, minęło i "se ne vrati"


Tu się z Tobą nie zgodzę. Malbork, jako potencjał turystyczny, dalej uważam że jest na wysokim poziomie.
Twierdzę że w wyniku zmian naszego życia zmieniła się grupa docelowa turysty. Świat się zmienia i ten sentymentalizm o którym piszesz już minął. Weź spójrz jak wygląda impreza w Gniewie i u Nas. Pomimo "wioskowej" wielkości Gniewu , na tą imprezę organizowana w ich Zamku zawsze patrzę z niedoweirzaniem. Przy tak małym budżecie i wielkości Zamku potrafią wykreować rzeczywistość, która przyciąga ludzi.

Widziałaś budy jarmarczne w niedziele około 17 w okolicach Zamku? Ja nie... I to jest wlasnie to. Malbork albo przespał albo jeszcze nie dorósł do tego by na bazie Zamku budować turystykę klimatyczną i z jajem. Może nie ci ludzie za to sie zabierają . Nie wiem. Wiem że obecnie marnowane są naprawdę możliwości jakie niesie za sobą potencjał Zamku. Zbuduje sie bylejakość i ciężko będzie z niej wyjść. Buduje się pseudodeptak, pseudo Aqua, pseudo starówkę(mam na myśli te budynki które mają powstać wzdłuż nabrzeża Nogatu ), a to jednak robi różnicę.

Ale chyba ta wypowiedz to trochę jest OT :) bo trochę zabrneliśmy nie w tym kierunku...
_________________
Malbork - kocham to miasto!!!
Ale czy ludzi niekompetentnych, robiących z niego własny folwark i prowincję?
Ostatnio zmieniony przez agrest123 Pon 27 Lut, 2012 22:54, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Grażyna 
GML

Pomogła: 8 razy
Wysłany: Wto 28 Lut, 2012 00:29   

agrest123 napisał/a:
bo trochę zabrneliśmy nie w tym kierunku

Jak nie będziemy brnąć to już zupełna cisza na tym forum będzie. :roll:

Z tym, o czym napisałeś, jestem w stanie się zgodzić, ale o latach 70-80 też wiem dokładnie i wiem jaka wtedy była to dla nas kasa. (dla mnie ówczesne 50 marek BRD to była połowa misięcznych zarobków)

A druga sprawa: malborskie imprezy, chocby takie "Oblężenie:" - przyjeżdżała do mnie rodzina z 4 dzieci; fakt, że szukaliśmy wcześniej miejsca na skarpie, ale wszystko było "za friko". Dziś, jakby mnie ta rodzina nawiedziła i musiałabym im zafundować choćby najtańsze miejsca na tych trybunach, to chyba musiałabym gdzieś zaciągnąć kredyt.
Do Malborka w większośći nie przyjezdżają krezusi.
Policz sobie koszty rodziny z dwójką dzieci:
Zamek - ok 35 zł od osoby
park linowy 25 od osoby
Dinopark - zaleznie od wybranych dodatków - kilkadziesiąt od osoby
Może jeszcze minigolf
Jeść trzeba
spać trzeba
Może lody, może piwo (rodzice)
pamiątki
Zostawiasz 1000 zł leciutko za 2 dni.
Kogo na to stać - przeciętnego Kowalskiego?
 
 
agrest123 
Dojrzały/niedojrzały owoc


Pomógł: 1 raz
Wysłany: Wto 28 Lut, 2012 05:55   

Grażyna napisał/a:
agrest123 napisał/a:
bo trochę zabrneliśmy nie w tym kierunku

Jak nie będziemy brnąć to już zupełna cisza na tym forum będzie. :roll:

Z tym, o czym napisałeś, jestem w stanie się zgodzić, ale o latach 70-80 też wiem dokładnie i wiem jaka wtedy była to dla nas kasa. (dla mnie ówczesne 50 marek BRD to była połowa misięcznych zarobków)

A druga sprawa: malborskie imprezy, chocby takie "Oblężenie:" - przyjeżdżała do mnie rodzina z 4 dzieci; fakt, że szukaliśmy wcześniej miejsca na skarpie, ale wszystko było "za friko". Dziś, jakby mnie ta rodzina nawiedziła i musiałabym im zafundować choćby najtańsze miejsca na tych trybunach, to chyba musiałabym gdzieś zaciągnąć kredyt.
Do Malborka w większośći nie przyjezdżają krezusi.
Policz sobie koszty rodziny z dwójką dzieci:
Zamek - ok 35 zł od osoby
park linowy 25 od osoby
Dinopark - zaleznie od wybranych dodatków - kilkadziesiąt od osoby
Może jeszcze minigolf
Jeść trzeba
spać trzeba
Może lody, może piwo (rodzice)
pamiątki
Zostawiasz 1000 zł leciutko za 2 dni.
Kogo na to stać - przeciętnego Kowalskiego?


NO wlasnie. Ja nie zarabiam źle. Nie narzekam. Jednak jak patrze że miałbym dać tyle kasy za 1-2 dni w Malborku to dziękuję.
Myślę że polityka Miasta i Zamku poszła w złym kierunku. Zamek stawia na turyste bogatego, zagranicznego a miasto na nic nie stawia. Wszystko idzie na samopas. Bo czym miasto tego turyste chce przyciągnąć? Tymi jarmarkami pod Zamkiem (których nie ma)? Ciągle uparcie twierdze ze MWC to nie instytucja do sprzedawania pamiątek. Jeden, dwa dni - to za mało jak na cały sezon przy takiej potędze jakim jest Zamek. Wogole nie widać współpracy MZ z Miastem. Ja wyobrażam sobie Malbork jako miasto turystyczne z prawdziwego zdarzenia. Zamek to potęga a przy nim można naprawde żyć cały sezon intensywnie. Ostatnie Oblezenie pokazalo totalną klapę wg mnie. "Odwolany" przemarsz wojsk ze wzgledu na pogodę :peace: :hahaha: :hahaha: Może w mentalności zarządzających taką organizacją jests traktowanie turysty, który przyjeżdza do Malborka, że rzuci sie turyście pajdę chleba ze smalcem za 8 zł i to wszystko. Niestety. Turysta tu, jak i wszędzie stał się wymagający. Ciężko zarabia pieniądze i patrzy na co ma je wydać. To właśnie zmienił się ten "target" docelowego turysty. Miasto również odstaje od wg mnie pozytywnych standardów. Buduje konika, mini Zamek, urządza w centrum (była Solna) parking i ciągle liczy że na czymś zarobi przez to że jest ogólnie przyjęty ZAMEK. Podobnie z wizją budowania rynku marketów, pseudo GALERII (schody w jedną stronę, sklepiki a'la "Solna"), wizja budowy własnym sumptem AQUA (który w rzeczywistości w może okazać się totalnym niewypałem ze względu na rozmach innych inwestycji w miastach ościennych). I to wszystko powoduje że Malbork pomimo dobrej koniunktury na rynku (mowie tu o dotacjach UNIJNYCH) w jakimś stopniu traci swoją szansę na bycie miastem turystycznym z prawdziwego zdarzenia. Bo niestesty dalej w "świecie" pokutuje takie stwierdzenie: "Malbork?? Hm... a to to miasto co ten Zamek jest."
Ten Zamek najwyrażniej w tej formie co jest już nie pomaga...
A co dalej?
_________________
Malbork - kocham to miasto!!!
Ale czy ludzi niekompetentnych, robiących z niego własny folwark i prowincję?
 
 
StormChaser 
Administrator
Łowca...



Pomógł: 25 razy
Wysłany: Wto 28 Lut, 2012 13:05   

agrest123 napisał/a:
niestesty dalej w "świecie" pokutuje takie stwierdzenie: "Malbork?? Hm... a to to miasto co ten Zamek jest."
Nie wiem czy to takie niestety... Skoro takiego atutu się nie wykorzystuje. Aquapark, i inne, a gdzie poza zamkiem można zjeść coś na przykład krzyżackiego, posłuchać dawnej muzyki... Nigdzie. "Restauratorzy" raczą klientów podrasowanymi półproduktami z dyskontów i w porządku, tanio kupisz drogo sprzedasz, ale turysta i klient nie jest idiotą, raz zapłaci, następnym razem ominie.
Ilu z naszych tzw. biznesmenów jest blisko naszej władzy, zna się z rajcami i burmistrzami? Większość, burmistrz tłumaczy, że Malbork nie jest miejscem na duże inwestycje, ale czy wielkie są nam potrzebne? Skoro można było zawiązać spółkę dla zbudowania Galerii, to może zrzutka i przejęcie upadłej Malmy? Budynki i maszyny są, marka jest, trzeba by tylko przestać liczyć na stosunkowo szybką kasę z handlu, ale za to gwarancja kolejnych nastu kadencji po wyratowaniu tylu miejsc pracy...
_________________
"Cmentarze można zburzyć, pamięci zniszczyć nie sposób”

 
 
wacek 
wacek

Pomógł: 1 raz
Wysłany: Wto 28 Lut, 2012 16:32   

Mieszkańcy Malborka !!! Skąd te narzekania ??? Przecież zamek podnosi rangę miasta znacznie wyżej niż świadczy o tym wielkość miasta, reszta wokół to szczegół, i tak turysta przyjedzie i za bilet zapłaci. Sam na zamku byłem kilkanaście razy i np. cena biletu nie miała znaczenia, coś na mieście się zjadło i tyle. Oglądając wiele programów dokumentalnych nie polskiej produkcji słyszy się o Malborku, czy to związane z krzyzactwem, czy podróżami po Europie. Zamek zawsze przyćmi wszelkie inne atrakcje.
Przy okazji, 25-02 na TVP Kultura była retransmisja koncertu Jarockiej z Malborka (prod. 1981).
czyli po raz kolejny słowo Malbork zaistniało w ogólnopolskich mediach.
 
 
agrest123 
Dojrzały/niedojrzały owoc


Pomógł: 1 raz
Wysłany: Wto 28 Lut, 2012 20:30   Tylko słychać

wacek napisał/a:
Mieszkańcy Malborka !!! Skąd te narzekania ??? Przecież zamek podnosi rangę miasta znacznie wyżej niż świadczy o tym wielkość miasta, reszta wokół to szczegół, i tak turysta przyjedzie i za bilet zapłaci. Sam na zamku byłem kilkanaście razy i np. cena biletu nie miała znaczenia, coś na mieście się zjadło i tyle. Oglądając wiele programów dokumentalnych nie polskiej produkcji słyszy się o Malborku, czy to związane z krzyzactwem, czy podróżami po Europie. Zamek zawsze przyćmi wszelkie inne atrakcje.
Przy okazji, 25-02 na TVP Kultura była retransmisja koncertu Jarockiej z Malborka (prod. 1981).
czyli po raz kolejny słowo Malbork zaistniało w ogólnopolskich mediach.


Zamek nie przyćmi innych atrakcji. Chodzi by Zamek współgrał z resztą miasta a nie był Atlantydą i zaginioną krainą która wogóle stoi przy Zamku. Wielu turystów tu przyjeżdża i odjeżdża. Zje coś bylejakiego, jakąś drogą pajdę chleba i pojadą i zapomną. Nie o to chodzi by tak było. A jak narazie na taki system pojmowania turystyki się stawia. Stawiając wszystko pseudo. A teraz zabierając się za pseudo AQUA.
Dlaczego Malbork nie żyje takim Oblęzeniem chociażby cały sezon? Nie opłaca sie?
_________________
Malbork - kocham to miasto!!!
Ale czy ludzi niekompetentnych, robiących z niego własny folwark i prowincję?
 
 
agrest123 
Dojrzały/niedojrzały owoc


Pomógł: 1 raz
Wysłany: Wto 28 Lut, 2012 20:47   

StormChaser napisał/a:
Nie wiem czy to takie niestety... Skoro takiego atutu się nie wykorzystuje. Aquapark, i inne, a gdzie poza zamkiem można zjeść coś na przykład krzyżackiego, posłuchać dawnej muzyki... Nigdzie. "Restauratorzy" raczą klientów podrasowanymi półproduktami z dyskontów i w porządku, tanio kupisz drogo sprzedasz, ale turysta i klient nie jest idiotą, raz zapłaci, następnym razem ominie.

No niestety masz racje, kiedyś zaszczyciłem się posiłkiem w pizzerii na głównej ulicy deptaka. Blisko konia :) Po zjedzeniu powiedziałem że NIGDY WIĘCEJ nie zjem tam niczego. Nastawienie na turystę ktory przyjedzie, zje byle co, pojedzie, przyjedzie następny, zje byle co, następny... Niestety. Nie mówiąc już nic o innych atrakcjach.
StormChaser napisał/a:

Ilu z naszych tzw. biznesmenów jest blisko naszej władzy, zna się z rajcami i burmistrzami? Większość, burmistrz tłumaczy, że Malbork nie jest miejscem na duże inwestycje, ale czy wielkie są nam potrzebne? Skoro można było zawiązać spółkę dla zbudowania Galerii, to może zrzutka i przejęcie upadłej Malmy? Budynki i maszyny są, marka jest, trzeba by tylko przestać liczyć na stosunkowo szybką kasę z handlu, ale za to gwarancja kolejnych nastu kadencji po wyratowaniu tylu miejsc pracy...


No ale do takiego myślenia jest potrzebna odpowiednia władza i RADA, która będzie widziała przyszłość Malborka nie tylko przez pryzmat lokalnych interesików... nie wnikając w szczegóły.
_________________
Malbork - kocham to miasto!!!
Ale czy ludzi niekompetentnych, robiących z niego własny folwark i prowincję?
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group