Marienburg.pl

Grażyna · GML **Pomogła:** 8 razy

Jeśli sądziliście dotąd, że ślimak winniczek to mięczak, musicie zmienić zdanie. To bohaterskie stworzenie awansowało bowiem za sprawą uczonych z Komisjii Europejskiej do... gromady ryb, konkretnie zostało uznane za rybę lądową.

wiadomości.gazeta.pl/.../1,80273,7528700,Unia_wymyslila__slimak_to_ryba_ladowa.html - Sprzed 15 godzin

serdeczne gratulacje :hahaha:

StormChaser · Administrator Łowca... **Pomógł:** 25 razy

Wreszcie bez problemów można rybkę złapać gołymi ręcyma i bez moczenia się we wodzie :hahaha:

Grażyna · GML **Pomogła:** 8 razy

Pozostaje problem edukacji: Trzeba będzie zmienić podręczniki, bowiem według w/w Komisji - marchewka to owoc, a teraz jeszcze ślimak to ryba. Współczuję dzieciom.

Kuglow · **Pomógł:** 3 razy

Wreszcie chodzenie na ryby nie będzie wiązało się z bezsensownym siedzeniem nad wodą i wpatrywaniem się w spławik. Ciekawe jak problem opłat za połowy nowych rybek rozwiąże PZW. Można też będzie w wigilię zamiast karpia zamordować ślimaka. Brawo panowie brukselczycy!!! :hahaha:

karVVan · Pierwszy Burmistrz Marienburga **Pomógł:** 1 raz

No to tak z buta:
ślimak,ślimak,wystaw rogi
zaraz ciebie rybak złowi
jeszcze tylko połknij rybkę
zamiast rybki rzucam błyskiem
wędka mocno się wygina
oojj jak mocna to gadzina
wreszcie to drapieżnik rybi
niechaj wygląd nas nie dziwi
w smaku lepszy od szczupaka
zamiast w wodzie,żyje w krzakach.

StormChaser · Administrator Łowca... **Pomógł:** 25 razy

Robin Hood · **Pomógł:** 2 razy

...jaja jak berety... :hahaha:

a berety... jak koła młyńskie :kciuki:

chwała jajogłowym z Brukseli :mrgreen:

Kuglow · **Pomógł:** 3 razy

Grażyna · GML **Pomogła:** 8 razy

Czekając na następny wytrysk intelektu brukselskiego, poddaję im pomysł: Jest co prawda nie nowy, bo problem ten nurtował już lat temu kilkadziesiąt mistrza K.I. Gałczyńskiego.

Dlaczego ogórek nie śpiewa

(Z niedokończonej całości
pt. "Miłosierdzie")

Pytanie to, w tytule,
postawione tak śmiało,
choćby z największym bólem
rozwiązać by należało.

Jeśli ogórek nie śpiewa,
i to o żadnej porze,
to widać z woli nieba
prawdopodobnie nie może.

Lecz jeśli pragnie? Gorąco!
Jak dotąd nikt. Jak skowronek.
Jeśli w słoju nocą
łzy przelewa zielone?

Mijają lata, zimy,
raz słoneczko, raz chmurka;
a my obojętnie przechodzimy
koło niejednego ogórka.

A gdyby tak postarać się uzyskać jakieś dotacje ( podobnie jak Francuzi na hodowlę "ryb lądowych" - bo to ich był pomysł z tą nową klasyfikacją ślimaka winniczka) , na - dajmy na to - "rozwój intelektualny i twórczy plantacji ogórka"?