Marienburg.pl
Nasze Miasto, Nasza Pasja...

Kwidzyn i okolice - Marienwerder [Kwidzyn]

konto_usunięte - Wto 08 Maj, 2007 20:11
Temat postu: Marienwerder [Kwidzyn]
Marienwerder

Ależ ja lubię patrzeć na to miejsce...
...rewelacyjny kompleks budynków... architektonicznie urzekający.

łysy - Sob 01 Wrz, 2007 23:16

Gdy zamieszkałem w kwidzynie oczywiście każdy inny zamek niż malborski nie robił na mnie wrażenia jednak im dłużej tu mieszkam tym bardziej zaczyna mnie zachwycać jego architektura....naprawde piękny zestaw budowli...
konto_usunięte - Sob 01 Wrz, 2007 23:19

łysy napisał/a:
....naprawde piękny zestaw budowli...


Zachwycający, a przede wszystkim łobuzy mają naszego wieloryba! :mrgreen:

konto_usunięte - Sob 01 Wrz, 2007 23:28

A tak przy okazji:
Hagedorn - Sob 31 Maj, 2008 18:24

Kwidzyn widziany z 60-metrowej wieży katedry
Hagedorn - Sob 31 Maj, 2008 18:28

i parę zbliżeń...
Milek - Pon 20 Paź, 2008 18:13

Taki sobie rysunek z www.historische-postkarten.de
Hagedorn - Wto 21 Paź, 2008 18:14

takie małe zestawienie pokazujące, że także z kwidzyńskim starym miastem wojna się ciężko obeszła...
StormChaser - Wto 21 Paź, 2008 18:17

Ale teraz są w okolicy Stare Miasta z jednego sortu :hihi:
Kuglow - Wto 21 Paź, 2008 20:06

Feuchtwangen napisał/a:
Ale teraz są w okolicy Stare Miasta z jednego sortu
No i super,nie tylko nam wybudowali takie szkaradztwo :peace: :hihi:
ottopeter - Czw 22 Sty, 2009 17:58
Temat postu: Die tote Lauben
Przedstawiam Marienwerder w innej porównawczej odsłonie.Oczywiście przy okazji to samo pytanie dlaczego podjęto decyzję o zniszczeniu starego rynku, tak samo jak w przypadku Laubenmarkt der Marienburg
ottopeter - Czw 22 Sty, 2009 18:59

właśnie natrafiłem na ciekawą informację odnośnie projektu rewitalizacji starego rynku. Doczytałem się że miasto nie ucierpiało w trakcie wkraczania armii czerwonej, tragedia zaczęła się po wojnie. Odsyłam pod adres
http://www.skyscrapercity...d.php?t=254449i
dodatkowo dołączam 2 zdjęcia tego co zniknęło

Orselen - Czw 22 Sty, 2009 21:18

Widzę, że w Malborku mimo bliskiego położenia historia Kwidzyna jest jakby :roll: mniej znana.
Otóż Sowieci weszli do tego miasta w końcu stycznia 1945 roku bez jednego strzału. Zastali opuszczone miasto, w którym w czasie wojny spłonął tylko jeden budynek (kino) na skutek przypadku.
Wszystkie jako tako nadające się do tego budynki wykorzystano jako szpitale wojenne. Przez miasto przewinęło się ok. 120 tysięcy rannych sołdatów.
Rosjanie pół roku po wejściu, jak to było w ich zwyczaju spalili Stare Miasto i wiele innych budynków.
Potem Polacy rozebrali wypalone budynki średniowiecznej zabudowy i tym sposobem po setkach lat ukazał się niewidziany dotąd widok.
Kwidzyńska Katedra otoczona dość gęstą zabudową do 1945 roku, teraz prezentowała się w całej okazałości. wraz z trawnikiem w miejscu podcieniowych kamieniczek.
Oczywiście nie zaniedbano okazji, by oszpecić otaczającą przestrzeń architektoniczną pudełkami bloków, co w Malborku przecież dobrze jest znane.

Ostatnio jednak Kwidzyniakom obrzydł już widok Katedry i postanowili z nim skończyć.
W bliskim sąsiedztwie rozpoczęto budowę poziomego bloku, który dokumentnie ją zasłoni.Nazywają to rewitalizacjąalbo rekompozycją, a dla mnie to po prostu skandal.
Ale co ja tu mam do gadania. Nie dość, że przypisują mi pochówek w jakichś kolorowych jedwabnych fatałaszkach, to jeszcze żonglują sobie moimi kośćmi.
Werner von O.

ottopeter - Nie 25 Sty, 2009 15:02

Bez urazy, ale mnie się podoba. Uważam że to jest pierwszy krok, być może następnym będzie wyburzenie "pudełek" i odbudowa reszty. Chciałbym takiego podejścia ws Laubenmarkt/Marienburg
Loki - Nie 25 Sty, 2009 16:10

ottopeter napisał/a:
Bez urazy, ale mnie się podoba


Ja również uważam, że wizualizacja ukazująca formy w jakich mają być odbudowane kamienice jest w porządku, ale wolę nie chwalić dnia przed zachodem i poczekać na ostateczny rezultat. Warto nadmienić, że na obszarze dawnych pierzei: północnej i zachodniej, w latach 1994-2001, A. J. Pawłowski (+) przeprowadził kompleksowe badania archeologiczno-architektoniczne.

Na wyburzanie "pudełek" bym nie liczył. Dobrze byłoby gdyby udało się zrealizować zabudowę w obrębie pierzei zachodniej. Wówczas, tak, jak dawniej zespół katedralno-zamkowy tworzyłby z zabudową miejską jeden organizm i nie pozostawał, jak to ma miejsce obecnie, "samotną wyspą".

Milek - Nie 25 Sty, 2009 17:15

ottopeter napisał/a:
następnym będzie wyburzenie "pudełek" i odbudowa reszty

Niestety nigdy do tego nie dojdzie, przynajmniej w tym stuleciu. Nie ma środków na ratowanie starych zabytków, firmy budowlane budują w miarę ładne kamienice, żeby wyburzyć trzeba zapewnić lokale mieszkzńcom nieodpłatnie, więc skąd znaleźć sponsora :idont:

ottopeter - Sro 28 Sty, 2009 11:14

Nie chcę się wypowiadać, czy faktycznie jest to zbyt kosztowny zabieg czy też zwyczajnie poprostu nikomu się nie chce dokładać nowych obowiązków. Współczesny świat jest mało sentymentalny liczy się rachunek zysków i strat i jesli spojrzymy na to zagadnienie w taki sposób to podzielam opinię nie ma szans. Natomiast jeśli władza lokalna i to się tyczy podobnych rynków zniszczonych w 1945 r. podejdzie do tematu priorytetowo, jeśli znajdzie się silny bodziec do działania to prosze mi wierzyć - znalezienie mieszkań zastepczych, lub wykupienie tych mieszkań od obecnych włascicieli pudełek, nastepnie wyburzenie ich i wybudowanie tych samych a nawet piękniejszych kamienic nie sprawi najmniejszego problemu. Dlaczego tak myślę, otóż dlatego że obserwuję pewne działania u siebie na własnym podwórku. Na śląsku już od kilku lat prowadzi się DTŚ-kę drogę ekspresową przez sam środek mocno zurbanizowanego regionu, przecina Katowice, Chorzów, Rudę Śl., Zabrze i prwadopodobnie zakończy bieg w Gliwicach łącząc się ostaecznie z autostradą A-4. Wszyscy się głowili jak wytyczyć przebieg trasy, żeby jak najmniej naruszyć struktutę urbanistyczną, a ostatecznie wyburzona całe dzielnice setki naprawdę sporą ilość domów, wszystkich wysiedlali, przesiedlali i udało się mieszkańcy tych wyburzanych domów zrozumieli. Zanalazły się pieniądze, część z funduszy Unijnych część z regionu część z budżetu i jest. Uważam że liczą się: - dobry czytelny projekt i chęci
Loki - Sro 28 Sty, 2009 12:19

ottopeter napisał/a:
jeśli władza lokalna i to się tyczy podobnych rynków zniszczonych w 1945 r. podejdzie do tematu priorytetowo, jeśli znajdzie się silny bodziec do działania to prosze mi wierzyć - znalezienie mieszkań zastepczych, lub wykupienie tych mieszkań od obecnych włascicieli pudełek, nastepnie wyburzenie ich i wybudowanie tych samych a nawet piękniejszych kamienic nie sprawi najmniejszego problemu.


Ach... gdyby to było takie proste. Zważ, drogi ottopetter, o jak wielkim przedsięwzięciu piszesz w, ot tak sobie, lekki sposób. Wszystko wygląda pięknie z perspektywy Twojego domowego zacisza: budujemy domy, przesiedlamy ludzi, wyburzamy bloki, odbudowujemy Stare Miasto...

- Po pierwsze budujemy nowe domy: - koszt wybudowania nowych budynków jest p r z e o g r o m n y - poza tym trzeba je gdzieś zlokalizować, w przypadku Kwidzyna pozostają przedmieścia. I tu też sprawa nie wygląda ciekawie.

- Po drugie przesiedlamy ludzi: - Kto, mieszkając przez całe swoje życie lub jego większą część, w centrum miasta, zdecyduje się na przeniesienie na przedmieścia - pamiętaj, że tego typu dzielnice zamieszkują w większości ludzie starsi, nie jest to regułą, ale z doświadczenia wiem, że stanowią oni zwyczaj spory procent mieszkańców - nie wydaje mi się, mając na uwadze wynikające z tego faktu trudności, by na to przystali.
- kwestię mieszkań zastępczych przemilczę - bo wiadomo, że właściwie ich nie ma, a jeżeli już jakieś się znajdą, to zazwyczaj warunki w nich urągają człowieczeństwu...

- Po trzecie wyburzamy bloki: - nie sądzę, by w dobie tak poważnego kryzysu mieszkaniowego, ktoś zdecydował się na rozbiórkę - na taką skalę, tylu budynków w stosunkowo dobrym stanie technicznym i o tych standardach, po to by postawić je w innym miejscu...

- Po czwarte odbudowujemy Stare Miasto: - to fakt, ale w granicach zdrowego rozsądku. W Kwidzynie istnieją możliwości jak i podstawy naukowe dla odbudowania dwóch pierzei przrynkowych i to wszystko, co możemy na dzień dzisiejszy zrobić... Trzeba zawsze pamiętać o możliwościach i niemożliwościach - społecznych, finansowych, technicznych, naukowych, prawno-administracyjnych itd. itd. i do nich dostosowywać swoje działania.

I to tyle z mojej strony. Idea odbudowy szczytna, z punktu widzenia urbanistycznego, ale logistycznie trudna, wręcz niemożliwa do wykonania - jeszcze nie jesteśmy Beneluxem :-D i mam wrażenie, że długo nie będziemy.

Pozdrawiam.

aman - Sro 28 Sty, 2009 14:58

Loki napisał/a:
- Po pierwsze budujemy nowe domy: - koszt wybudowania nowych budynków jest p r z e o g r o m n y - poza tym trzeba je gdzieś zlokalizować, w przypadku Kwidzyna pozostają przedmieścia. I tu też sprawa nie wygląda ciekawie.


No i co z nimi zrobimy po postawieniu kamienic? :-/
Przesiedlimy mieszkańców z powrotem na Stare Miasto? To zostaną puste ...
Raczej nikt nie postawi osiedla 'na czas budowy kamienic' ....

Loki - Sro 28 Sty, 2009 15:14

aman napisał/a:
Loki napisał/a:
- Po pierwsze budujemy nowe domy: - koszt wybudowania nowych budynków jest p r z e o g r o m n y - poza tym trzeba je gdzieś zlokalizować, w przypadku Kwidzyna pozostają przedmieścia. I tu też sprawa nie wygląda ciekawie.


No i co z nimi zrobimy po postawieniu kamienic? :-/
Przesiedlimy mieszkańców z powrotem na Stare Miasto? To zostaną puste ...
Raczej nikt nie postawi osiedla 'na czas budowy kamienic' ....



Czytaj uważnie... cały tekst, ze zrozumieniem, nie wyrywaj z kontekstu...
Bo mam wrażenie, że coś nie tak odebrałeś...

ottopeter - Pią 30 Sty, 2009 13:21

Trudno się nie zgodzić i też tak pisałem że patrząc na kwestię odbudowy starego miasta przez pryzmat wyłącznie kosztów to już możemy zazpomnieć i najlepiej już nie ruszać tej kwestii.

Rozumiem że boleśnie przytaczane tu kwestie obecnych właściecieli pudełek stanowią w odbiorze potencjalnych inwestorów największy problem, być może.... nie znam się, powiedziałem tylko że na śląsku wyburzono setki domów, kamienic wycięto lasy, zasypano stawy żeby wybudować drogę szybkiego ruchu przez sam środek aglomeracji śląskiej. Przez porównanie stwierdzam że zapenwe są normatywy prawne regulujące możlwiwość odbudowy historycznych fragmentów miasta i myślę że jest to kwestia chęci, owszem przechodzimy recesję i nie jest to dobry moment na poważne rozważanie takich planów, ale nie wyobrażam sobie żeby sami mieszkańcy tak przeurokliwych zakątków sami sprzeciwiali się w rekonstrukcji kilku historycznych ulic.

Nie wiem czy znana jest historia powstania Bad Zoppot? Jeszcze do początków XX w., była to gęsto zaludniona wioska rybacka z małymi domkami rybackimi położonymi wzdłuż brzegu morza. W pewnym momencie podjęto się realizacji budowy kurortu na miarę sławnych odpowiedników europejsckich wmiejscu dotychczasowych zabudowań. W tym celu rozpoczęto budowę całych nowych dzielnic oddalonych od brzegu morskiego, wybudowano eleganckie domy, uwzględniając wszystkie aspekty kulturowe do których przesiedlono dotychczasowych mieszkańców wioski. Pozyskane w ten sposób tereny posłużyły pod budowę dzisiejszego centrum Sopotu. Tak sobie to również wyobrażam w ze starym miastem w Marienwerder i Marienburg

StormChaser - Pią 30 Sty, 2009 13:26

ottopeter napisał/a:
Tak sobie to również wyobrażam w ze starym miastem w Marienwerder i Marienburg
Musi być wola wielu ludzi, mieszkańców, inwestorów i władzy i choć cień szansy że będzie można plan doprowadzić do końca...

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group