Marienburg.pl
Nasze Miasto, Nasza Pasja...

Powiat - Ostaszewo

pszemot - Czw 10 Kwi, 2008 20:14
Temat postu: Ostaszewo
pare fotek, niestey historii nie znam
marcin - Czw 10 Kwi, 2008 22:05

Kościół z pierwszej połowy XIV wieku, spłonął w 1945.
Obok kościoła znajduje się grób bezimiennego żołnierza: "nieznany żołnierz niemiecki rozstrzelany przez swoich dlatego, że nie chciał podpalić kościoła"

fritzek - Pią 11 Kwi, 2008 12:09

Dokładnie z 1330 r.
Kilka zdjęć ode mnie.

starykot - Sob 14 Cze, 2008 23:22

marcin napisał/a:
Obok kościoła znajduje się grób bezimiennego żołnierza: "nieznany żołnierz niemiecki rozstrzelany przez swoich dlatego, że nie chciał podpalić kościoła"


Pani Anna Ewa Gleńska w "Dziejach parafii Ostaszewo w latach 1925-1992" (KUL 1999) napisała:

Cytat:
W 1945 r. wycofujące się wojska niemieckie podpaliły kościół. Dnia 5 kwietnia o godz. 17, niemiecki oficer SS wydał rozkaz podpalenia kościoła. Żołnierz jednak rozkazu nie wykonał i został rozstrzelany. Ten sam rozkaz otrzymał następny i również go nie wykonał. Znalazł się jednak trzeci, który wykonał rozkaz oficera. Wykonując go przestał logicznie myśleć i zamiast zapalić od chóru, postąpił odwrotnie. Najpierw oblał naftą ławki na środku kościoła oraz ołtarz, podpalił i wszedł na chór. Zanim zalał naftą sprzęt na chórze i zapalił go, płomień wypełnił wnętrze kościoła i SS-owiec spłonął we wznieconym przez siebie ogniu.

ABPO, Kronika Biblioteki Publicznej w Ostaszewie, relacja autochtonów F.Sadowskiego oraz p. Witkowskiego

Gdańszczanka - Wto 23 Gru, 2008 13:19

parę moich fotek
kolekcjoner - Sro 24 Gru, 2008 20:32

Gdańszczanka napisał/a:
Kolejny zastanawiający ślad na cegłach

Ślad Szatana ....

Aida - Sro 24 Gru, 2008 23:39

kolekcjoner napisał/a:

Ślad Szatana ....
:hahaha: :peace:
Wcale nie szatana byłby wypalony. To raczej struś. :hihi:

Gdańszczanka - Czw 25 Gru, 2008 12:51

Ależ oczywiście że struś - to był Struś Pędziwiatr Ostaszewski :hahaha:
A poważnie - ślad ciekawy, podobny do śladu we Fromborku - w załączeniu. Takich śladów jest bardzo dużo, jak się spokojnie i dokładnie obejrzy ściany to "choć-co" można na nich zauważyć... Od dziur od wiertła ogniowego, przez "ślady dziwne" skończywszy na napisach :-)

Aida - Czw 25 Gru, 2008 13:30

Napisów dotąd nie widziałam, ale śladów palców już kilka. :)
W ogóle średniowieczne cegły są jakieś takie... sympatyczne. Pewnie dlatego, że ręcznie robione. no i trochę kojarzą się z ciastem. :-P (Idę po makowca).

Gdańszczanka - Czw 25 Gru, 2008 21:06

Napisy... choćby w Zalewie.
Aida - Czw 25 Gru, 2008 21:14

Aa, takie wtórne. :)
Kto się zajmuje tym obiektem teraz?

Gdańszczanka - Czw 25 Gru, 2008 21:24

Wtórne, wtórne, z XVII, XVIII i dalej... Takie napisy dają wiele do myślenia. Bojąc się, że znikną, zaczęłam je "focić" i katalogować...

A co do "zajmowania" się kościołem - czytaj posty wyżej. Całość wymaga wiele pracy i finansów...

starykot - Pon 29 Gru, 2008 02:55

Aida napisał/a:
Kto się zajmuje tym obiektem teraz?

Teraz zajmuje się tym młody, sympatyczny facet. Wywiózł z wnętrza kilka ciężarówek gruzu. Pogonił miejscowych pijaczków i małolaty, wstawił drzwi z zamkiem, zabezpieczył główne wejście. Dla jednych jest to ruina, dla innych kościół w stanie skrajnie złym ale kościół. Pleban na Ostaszewie odprawia tam msze... ;-)

eruda - Pon 29 Gru, 2008 09:03

A moja córka planuje tam ślub. :ok:

A poza tym konserwujmy a nie odnawiajmy!

Gdańszczanka - Pon 29 Gru, 2008 11:49

eruda napisał/a:
A moja córka planuje tam ślub


W ruinie? Super!!! Klimat jak w Steblewie.

A tak w ogóle, to czy ksiądz ma w ogóle klucze?


Acha - czy ktoś wie, jaka tam w środku jest płyta nagrobna??? Czyja??

starykot - Wto 30 Gru, 2008 02:08

Klimat trochę inny niż w Steblewie ale też fajny. Klucze ma oczywiście ksiądz a fragmentów płyt kilka wewnątrz o ile mnie pamięć nie myli. Nic nie stoi na przeszkodzie by sprawdzić. :-D
Gdańszczanka - Wto 30 Gru, 2008 11:30

Pisząc o klimacie - miałam na myśli, że ruiny mają w sobie często "to coś" ;-)
a co do klucza to ucieszyłam się informacją. A ksiądz jakiś taki "do rzeczy"? Można porozmawiać ? Podobno miał u siebie kiedyś książeczkę o parafii. Może w ferworze uda Ci się zapytać:) No i te płyty ... z dziury w drzwiach widziałam jedną... :-| Czekam na zdjęcia

A swoją drogą - super pomysł z tym ślubem akurat tam!!!
:)
pozdrawiam

starykot - Wto 30 Gru, 2008 20:20

Gdańszczanka napisał/a:
sząc o klimacie - miałam na myśli, że ruiny mają w sobie często "to coś"

Pisząc o klimacie – miałem na myśli , że ruiny mają w sobie często „to coś”. ;-) Ksiądz jakiś taki do rzeczy, porozmawiać można, noc nawet całą przegadać. Nadprzewodnicki taki. O książeczce nic nie wiem, wiem o materiałach wielu, tylko czy do wypożyczenia, to nie jestem pewien. Chcesz coś konkretnie wiedzieć, czy tak ogólnie?

Gdańszczanka - Wto 30 Gru, 2008 20:34

starykot napisał/a:
„to coś”.


No tośmy się dogadali :piwo:

konkretnie - to ja bardo chciałabym nawet bardziej o Jezierniku.
Bo właśnie tam się dowiedziałam, że ksiądz z Ostaszewa ma książeczkę... Ale - mimo mojego dobijania się do furtki - nawet firana w oknie nie drgnęła :-|

"Łykam" wszystkie informacje. Historia parafii - może jest coś takiego jak książeczka o parafii Miłobądz... (Bardzo pożyteczna rzecz).

O Ostaszewie - co to za płytę widać przez szparę w drzwiach, i co to za stela z gmerkiem - którą sfotografowałam, a która leży wbita w ziemię przed wejściem do kościoła
(na marginesie, jeśli ksiądz taki do pogadania - czyli normalny - to CZEMU stela z gmerkiem leży wbita w ziemię?)

Może jest jakiś spis parafian? ale sprzed 1945 roku.

No i Jeziernik - historia parafii, ale także sprzed 1945 roku. I może ma jakiś spis parafian, a może spis pochówków....

:-)

starykot - Sro 31 Gru, 2008 00:54

No tośmy się dogadali. :piwo:
Pani to masz wymagania. :-P Wielebnego najlepiej łapać telefonicznie. Co ma z opracowań, nie mi opowiadać. Jest opracowana historia parafii ostaszewskiej w języku niegdyś tutejszym, jest magisterka – "Dzieje parafii Ostaszewo 1925-1992" obroniona na gdańskiej filii KUL-u z 1999 roku, opracowania źródłowe niemieckie i jest oczywiście Kolekcjoner. Może do Niego warto uderzyć? ;-)

Gdańszczanka - Sro 31 Gru, 2008 08:45

starykot napisał/a:
Pani to masz wymagania

e, tam malutkie :oops:


starykot napisał/a:
i jest oczywiście Kolekcjoner

No jasne! A ja jak ten Koziołek, co to "błąka się po całym świecie, żeby dojść do Pacanowa..."
:bag:

Dzięki bo oczywiście najprostsze rozwiązania są najtrudniejszymi :mrgreen:

Ale... ta magisterka, to jest gdzieś do przeczytania?
Bo praca w języku niegdyś tutejszym odpada :idont:

kolekcjoner - Sro 31 Gru, 2008 10:48

starykot napisał/a:
jest oczywiście Kolekcjoner. Może do Niego warto uderzyć?
:hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha:
"Jestem lekiem na całe zło ... " :ok:

Ewingi - Czw 01 Sty, 2009 02:25

O parafii ostaszewskiej pisze Wiśniewski J., Kościoły i kaplice na terenie byłej diecezji pomezańskiej 1243-1821, Elbląg 1999, na str. 321-323 (usunięto przypisy i niektóre fragmenty po łacinie):

OSTASZEWO (Schonberg)… wieś lokował wielki komtur Konrad Kesselhut dnia 16 sierpnia 1333 r.,
wówczas, gdy zbudowano już świątynię. Na mocy tego przywileju udotowano parafię czterema włókami ziemi… Parafia posiadała kaplicę w Gniazdowie, która była udotowana połową włóki, dlatego zapewne tutaj rezydował wikariusz parafialny. W 1. połowie XVI w. parafia była obsadzona, aczkolwiek brak całkowitej pewności co do tego faktu. W 2. połowie XVI w. wśród wsi należących do parafii wymieniano tylko Ostaszewo. W 2. połowie tegoż stulecia istniał we wsi zbór protestancki — nabożeństwa odprawiono w domu prywatnym. Pierwszy znany kaznodzieja ewangelicki Joachim Gudovius wystąpił w 1561 r., chociaż pod przemożnym wpływem jezuitów starano się udaremniać działalność predykantów luterańskich. Pomimo zachowania świątyni nie było tutaj stałego duszpasterza katolickiego, a kościołem opiekował się proboszcz z Nowej Cerkwi, obsługujący też kościół w Jezierniku i parafian zdewastowanego kościoła w Pręgowie, a także kaplicę desolata w Gniazdowie. W związku z tym jeszcze 26 grudnia 1636 r. mianowano proboszcza ad ecclesiam mchiales Szensensem, Szembergensem et Szenorstensem. Urzędujący w paragrafii 7 listopada 1562 r. ksiądz przyjmujący dekret oficjała malborskiego podpisywał się bez używania tytułu jako Joachim Gudovius Schonbergensis, unikając oficjalnego opowiedzenia się po stronie nauki M. Lutra. W tym samym czasie urzędował tutaj verbi divini minister Hermami Sachs, czyli predykant luterański. Sytuacja protestantów poprawiła się w 1626 r., kiedy otrzymali oni własnego pastora - wcześniej ante bellum obsługiwał tę wieś pastor V. Jakobson z Nowego Dworu Gdańskiego. W związku z tym lustratorzy królewscy w 1664 r. informowali: ... a że zbór luterski przeciwko prawu koronnemu po teraźniejszej wojnie roku przeszłego 1663 de novo wieś ta sobie erigowała i... swoje odprawując nabożeńst¬wo i nad to od ludzi rzymskiej katolickiej wiary na swego praedicanta tace, kolendy i kwartalne pieniądze wyciągają... Ponadto urzędnicy królewscy domagali się naprawienia plebanii i szkoły, którą podczas wojny rozebrano, in maio anni 1666 zbudować, ato według submissyi przy nas uczynionej. Luteranie wybudowali tutaj kościół w 1872/73 r., a wieżę w 1874 r., który poświęcono 11 sierpnia 1876 roku. Obecnie służy on jako kościół katolicki, ponieważ średniowieczny kościół katolicki spalono w 1945 r. i pozostały po nim tylko ruiny.
Już 20 grudnia 1636 r. biskup Jan Lipski polecał w swojej ordinatio oficjałowi pomezańskiemu i proboszczowi ostaszewskiemu, aby naczynia kościelne odzyskał, a ministra innowierczego, który otrzymywał bezprawnie daniny od Melchiora Wejhera (posiadał dzierżawę nowodworską po rodzinie Loitzów w 1579-1624) pozbawił tego utrzymania, zaś dochody kościelne przeznaczył na sporządzenie i restaurację wyposażenia kościoła w potrzebne sprzęty i naczynia liturgiczne. Natomiast w 1647 r. proboszcz W. Radziński nie rezydował w parafii, i dlatego obsługiwał tę parafię ksiądz z Nowej Cerkwi. Świątynia parafialna, posiadała wówczas trzy ołtarze z relikwiami, chrzcielnicę bez olei i wody, organy i zniszczone, a w wieży znajdowały się trzy dzwony — wieża była po połowie murowana i drewniana. Plebania była rozwalona, a cztery włóki kościelne wydzierżawiono za 300 florenów rocznie. Wówczas do parafii należały dwie wsie: Ostaszewo i Gniazdowo, gdzie stała kaplica. Jednak w czasie wizytacji w 1698 roku powiedziano, że ostaszewska parafia nie posiada żadnych innych wsi, ale posiadała kościół filialny w Jezierniku. Świątynia miała i solidne ściany, dobry dach, dobrą drewnianą podłogę, a także nową wieżę z trzema dzwonami, które ufundował ks. Jan Isbant. Od 1692 r. kościół posiadał odpusty nałożone przez papieża Innocentego XII na dzień wspomnienia świętych Jana Chrzciciela i Jana Ewangelisty. W murze kościelnym znajdowała się figura św. Jana snycerskiej roboty. Kościół przed wylewem Wisły posiadał cztery włóki ziemi, które w tym czasie stały się nieużytkami, a około siedmiu mórg znajdowało i się pod wodą. Plebania stara, zbudowana z drzewa wypełnionego gliną wymagała : kompletnego remontu albo odbudowy, dlatego proboszcz zbudował dla siebie jeden nowy pokój, gdzie mieszkał.
Na zadowalający stan ołtarzy, ambony, łuku ze sceną Ukrzyżowania i organów zwrócił uwagę wizytator parafii w dniu 23 czerwca 1749 r., ale wspomniał też o zniszczonych już papierowych obrazach, o które należało się zatroszczyć.
Ponadto wskazywał na konieczność oprawienia mszałów i utrzymania należytej czystości paramentów do udzielania sakramentu chrztu św. Polecił zapisywanie do księgi metrykalnej nazwisk zmarłych oraz notowania, czy byli oni przygotowani i przyjęli sakramenty przed śmiercią. Nakazał także wymierzenie części cmentarza dla innowierców, ponieważ z powodu grzebania ich wśród katolików, musi przejść rekoncyliację. Kolejną kwestią była odbudowa szkoły, gdzie organista, czyli scholirega, uczyłby młodzież i dzieci doktryny katolickiej oraz podstawowych wiadomości o pożytku z przystępowania do sakramentów św. Wreszcie nakazał niezwłoczną naprawę zniszczonych ławek dla wygody uczęszczających do kościo¬ła. Wizytator zobowiązywał kommendariusza, aby ten co kwartał wizytował szkołę i egzaminował dzieci, a także polecił dzwonić w obydwu kościołach na Anioł Pański. Parafianie zostali zobowiązani do naprawienia posadzki i odbudowania szkoły, a także do ogrodzenia zabudowań plebańskich i kościelnych, przy czym wizytator przypo¬mniał, że w myśl wcześniejszych dekretów są to ich powinności. Także w tej parafii problem stanowili luteranie, którzy wykupywali dobra, odmawiali chrzczenia nowonarodzonych i przyjmowania ostatniej posługi. Do parafii należał kościół filialny w Jezierniku. Dnia 6 sierpnia 1787 r. przeprowadzono tutaj kolejną wizytacje. Jeszcze w 1788 r. murowany kościół parafialny św. Jana Chrzciciela był w dobrym stanie, chociaż drewniana plebania wymagała naprawy. Mieszkała tutaj ludność niemieckojęzyczna, dlatego kazania głoszono tylko w tym języku. Pro¬boszcz korzystał z ośmiu włók: czterech w Ostaszewie i czterech w Jezierniku, gdzie był kościół filialny. Jednym z pastorów ostaszewskich był m.in. Johann Erich Horning. W 1890 r. parafia katolicka posiadała nadal kościół filialny w Jezierniku — tak jest do dnia dzisiejszego.

Gdańszczanka - Czw 01 Sty, 2009 17:19

starykot napisał/a:
coś konkretnie wiedzieć, czy tak ogólnie?


już wiem:

"Obrazki z przeszłości Ostaszewa" p. Kiszkiel, ks. Bijak
tak mam w notatniku - tak mi powiedziono...
Zapytasz przy sposobności??????

8-)

Gdańszczanka - Czw 01 Sty, 2009 17:26

Ewingi napisał/a:
O parafii ostaszewskiej


ciekawe to:)

starykot - Czw 01 Sty, 2009 20:18

kolekcjoner napisał/a:
Jestem lekiem na całe zło ... "

„I nadzieją na przyszły rok” :-P
Gdańszczanka napisał/a:
ciekawe to:)

To dłubiemy dalej, czy to wystarczy? ;-)

Gdańszczanka - Czw 01 Sty, 2009 20:50

cytuję - co napisałam wyżej:

"Obrazki z przeszłości Ostaszewa" p. Kiszkiel, ks. Bijak
tak mam w notatniku - tak mi powiedziono...
Zapytasz przy sposobności??????

:-)

starykot - Pią 02 Sty, 2009 00:46

Gdańszczanka napisał/a:
cytuję - co napisałam wyżej:

Ale uparta kobita! Zapytam rano. A ks. to nie Bujak przypadkiem?

Gdańszczanka - Pią 02 Sty, 2009 00:59

starykot napisał/a:
Ale uparta kobita!


w prostej linii od osła :hahaha:

starykot napisał/a:
A ks. to nie Bujak przypadkiem?


No jasne... źle spisałam - literki mi się pomyliły :oops:

Dziękuję już na zaś... :clap:

konto_usunięte - Pią 02 Sty, 2009 21:58

Ostaszewo - zakrystia?

Zdjęcie zrobione przez małe okienko

starykot - Pią 02 Sty, 2009 22:02

Cytat:
Dziękuję na zaś

No to po zaś ;-)

konto_usunięte - Pią 02 Sty, 2009 22:15

I wcześniej wspominany krzyż
Bartosz - Nie 10 Maj, 2009 09:55

Z wczorajszej wycieczki...
starykot - Nie 10 Maj, 2009 13:24

Będą nowe drzwi do ruin. :-D
Natalia - Nie 13 Cze, 2010 10:52

Drodzy Użytkownicy,
zwracam się do Was z prośbą w imieniu starszej osoby, która marzy o odnalezieniu grobu matki. Jesteście blisko miejsca, o które chodzi i jesteście zainteresowani historią, co ułatwia Wam poszukiwania. Mam bardzo niewiele danych, jestem z daleka i nawet nie wiem, czy jeszcze istnieją w miejscowości Ostaszewo - Schonberg księgi parafialne z okresu wojny, w których można by było znaleźć jakikolwiek ślad. Osoba, która prosi o pomoc urodziłą się w Ostaszewie w 1940 r. i zotała tam ochrzczona jako Hildegard Kurowski. W 1945 roku uciekała do Niemiec z matką, która wówczas zginęła. Na tym kończą się fakty. Ponieważ ta kobieta miałą wówczas 4 lata nie pamieta nawet z całkowitą pewnością imienia matki, a tym bardziej miejsca, w którym mieszkała - ani jak i kiedy dokładnie doszło do śmierci matki. Marzy o odnalezieniu przed swoją śmiercią miejsca, w którym pspędziła cztery pierwsze lata życia oraz grobu matki. W imieniu tej osoby proszę Was o pomoc w ustaleniu jakichkolwiek danych. Z góry dziękuję za wszelka pomoc w tej sprawie
Natalia

Grażyna - Nie 13 Cze, 2010 16:43

Ostaszewo należy do powiatu Nowy Dwór Gd. i jest siedzibą gminy. Proponowałabym aby ta pani zwróciła się do tamtejszego Urzędu Stanu Cywilnego. O ile wiem, sąsiednie gminy posiadają prawie pełne zbiory rejestrów urodzeń, małżeństw i zgonów od 1910 r. Starsze księgi, które osiągają wiek 100 lat są przekazywane do Archiwum Państwowego. Co do ksiag parafialnych, istnieje duże prawdopodobieństwo, że również się zachowały. Jednak o dane powinna się zwrócić osoba zainteresowana, lub ktoś z rodziny.
starykot - Pon 14 Cze, 2010 00:11

Podłubiemy w temacie. ;-)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group