Marienburg.pl
Nasze Miasto, Nasza Pasja...

Kwidzyn i okolice - Największy pożar w najnowszej historii Kwidzyna

konto_usunięte - Nie 23 Wrz, 2007 21:24
Temat postu: Największy pożar w najnowszej historii Kwidzyna
http://kwidzyn.naszemiast...nia/772566.html

Cytat:
Największy pożar w najnowszej historii Kwidzyna

Tysiące akt i dokumentów spłonęło w wielkim pożarze budynku, w którym mieszczą się kwidzyński Urząd Miasta i Starostwo Powiatowe. Straty będą na pewno gigantyczne, liczone w milionach złotych.

- Około godz. 17.45 zauważyłem pierwsze kłęby dymu, byłem akurat na spacerze z rodziną. Mieszkam na ul. Szerokiej, a więc niedaleko miejsca pożaru. Szybko pobiegłem na miejsce i byłem jedną z pierwszych osób, które się tam pojawiły - relacjonuje kwidzynianin Jacek Hillar.
Zdaniem świadków pożar pojawił się na poddaszu, w lewej części budynku, patrząc od frontu.
- Mniej więcej nad miejscem, gdzie kiedyś mieściło się Biuro Paszportowe - dodaje Hillar.
Pożar objął poddasze potężnego, XIX-wiecznego gmachu. W tamtym miejscu usytuowane są m.in. archiwa, wydział budownictwa i architektury oraz kilka innych samorządowych instytucji.
Akcję gaśniczą straż pożarna rozpoczęła ok. godz. 18.20.
Strażacy wydawali się nie panować nad ogniem. Po ponadgodzinnych zmaganiach płomienie wciąż wysoko buchały w różnych częściach poddasza. Do tego doszły problemy z hydrantami. Było ich zbyt mało w pobliżu Urzędu Miasta, wodę więc dowożono z różnych części Kwidzyna.
- Staramy się ogarnąć tę sytuację - mówi Jan Chodukiewicz, rzecznik kwidzyńskiej Straży Pożarnej. - Wozów strażackich jest tak dużo, że nie dla wszystkich starczyło hydrantów. Wodę musieliśmy dowozić na miejsce, to też trochę komplikowało cała akcję.
Do gaszenia pożaru oddelegowano ponad 100 strażaków. Na miejscu zdarzenia byli też policjanci i strażnicy miejscy. Bardzo szybko w pobliżu płonącego budynku pojawił się kilkusetosobowy tłum gapiów. Byli też pracownicy obu urzędów.
- Nie jestem w stanie w tej chwili nawet myśleć o stratach, na pewno są ogromne - mówi kwidzyński starosta Jerzy Godzik. - Nie widziałem jeszcze takiego pożaru. To, czego nie zniszczy ogień, to zaleje woda. Tam są przecież komputery, sprzęt, serwery, a przede wszystkim dokumenty.
Na miejscu był też wicestarosta Andrzej Fortuna. To prawdopodobnie jego córka pierwsza zauważyła dym wydobywający się z poddasza budynku przy ul. Warszawskiej 19 i poinformowała o pożarze.
- Proszę mnie o nic nie pytać. Nie jestem w stanie się skupić - mówił zdenerwowany wicestarosta.
Po godz. 18 kwidzyńska Straż Pożarna poprosiła Sztum, Malbork i Grudziądz o wysięgniki. Pożar był tak wysoko, że polewanie wodą z ziemi nie miałoby sensu.
- Po godz. 19 dopiero dotarły do nas wysięgniki. Ale pożar cały czas się rozprzestrzenia, nie udało się nam jeszcze zlokalizować jego źródła. Nie wiem czy akcja skończy się do rana - dodaje Chodukiewicz.
(M.W., RAC) - NaszeMiasto.pl


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group