Marienburg.pl
Nasze Miasto, Nasza Pasja...

Nasze sprawy - Schulz - wiele hałasu o...

wowa65m - Wto 12 Cze, 2012 21:01
Temat postu: Schulz - wiele hałasu o...
Linka napisał/a:
Serdecznie zapraszamy - to już ta sobota! Trasa piękna, wybraliśmy najbardziej bezpieczne warianty (omijamy główną drogę na Sztum), wśród uczestników rozlosujemy fajne nagrody, no i mamy kiełbaski, kawę, herbatę i coś zimnego na zakończenie rajdu w leśniczówce Wilki :-)
A, na pewno zdążymy wrócić przed meczem ;-)

http://www.marienburg.pl/viewtopic.php?t=10046
Dopisek w nowym wątku StormChaser
Droga Karolino wolałbym o nim jak najszybciej zapomnieć niż czcić jego imię i z tego powodu nie wezmę udziału w tym przedsięwzięciu do czego i innych namawiam. Dziwi mnie fakt wspierania tej imprezy przez niektóre osoby. No cóż, może za mało znają historię. :evil: :evil: :evil:

francula - Sro 13 Cze, 2012 06:57

Zaczyna się. Obrońcy krzyża i Polskości.
Linka - Sro 13 Cze, 2012 06:59

Ale co, Wowo, takiego Schulz zrobił, że tak bardzo obrzydła Ci jego osoba? "Nie zdążył" być hitlerowcem, choć co niektóre osoby, sięgając po misiowe argumenty, że gdyby dożył, to pewnie bombardowałby Polskę w 1939 :mrgreen:
francula - Sro 13 Cze, 2012 07:07

Dla niektórych wystarczającym argumentem jest jego nacja.
wowa65m napisał/a:
No cóż, może za mało znają historię.

Nie są po prostu ksenofobami.

Vincas - Sro 13 Cze, 2012 08:59
Temat postu: Schulz
Nie chodzi o nację, ale o to, kogo zwalczał w czasie I wojny światowej - a zabił sporo lotników w obronie agresywnej pruskiej potęgi - a także o to, że dzielni lotnicy rasy aryjskiej z Luftwaffe, którzy m.in. zabili tysiące niewinnych ludzi, choćby uciekających przed inwazją faszystowską, szkolili się na szybowcach, które skonstruował. A że nie zdążył być faszystą - to już jego pech osobisty. I kto tu za mało zna historię? Proszę mnie przekonać, że jako nauczyciel szerzył szacunek dla obcych nacji - choćby słowiańskich ;)
Vincas - Sro 13 Cze, 2012 09:07

PS. Nie wątpię też, że wyłącznie w celach wyłącznie pokojowych utworzył Zachodniopruski Związek Lotniczy :clap:
francula - Sro 13 Cze, 2012 09:08

Rozumiem, że Vincas i wowa nie korzystają z produktów firmy Siemens, która w czasie II wojny współpracowała z nazistami na wielu polach. Waszym pechem osobistym jest wąski horyzont i typowo polskie zacietrzewienie.
Vincas - Sro 13 Cze, 2012 09:16

francula napisał/a:
Rozumiem, że Vincas i wowa nie korzystają z produktów firmy Siemens, która w czasie II wojny współpracowała z nazistami na wielu polach. Waszym pechem osobistym jest wąski horyzont i typowo polskie zacietrzewienie.
.... czym innym jest uznanie zasług i tablica pamiątkowa (słusznie), czym innym brak wyczucia pewnych granic - "znaj proporcją mocium panie". Może warto było przeżyć wojnę, żeby sobie to uświadomić. A przy okazji - nie używam argumentów ad personam, nie zarzucam nikomu zacietrzewiania ani ksenofobii. Takie określenia świadczą tylko o braku rzeczowej argumentacji. Takie mam obyczaje. Dla mnie temat się już skończył.
Linka - Sro 13 Cze, 2012 09:18

Bardzo mi przykro, że idea rajdu rozpętała kolejną wojenkę Polska kontra Niemcy. Cóż mogę rzec na argument, cytuję:

Cytat:
a także o to, że dzielni lotnicy rasy aryjskiej z Luftwaffe, którzy m.in. zabili tysiące niewinnych ludzi, choćby uciekających przed inwazją faszystowską, szkolili się na szybowcach, które skonstruował.
?

Czy konstruował je po to, by służyły hitlerowcom, w takim celu? Czy dlatego, że był utalentowanym konstruktorem, którego pasjonowało latanie? Rozumiem, że podobne oskarżenie można wysunąć w kierunku wynalazcy Cyklonu B, którego żona zabiła się z poczucia winy, ale żeby obarczać winą za zbrodnie hitlerowskich Niemiec konstruktora i lotnika? KTÓRY ZGINĄŁ W KATASTROFIE W 1929r. :?:

PS. O jakie proporcje chodzi? Co takiego jest przekroczeniem pewnych granic - rajd rowerowy, upamiętniający znanego mieszkańca Malborka?

Mam jednak nadzieję, ludzie nie kierujący się tego typu uprzedzeniami chętnie wezmą udział w rajdzie upamiętniającym tego genialnego konstruktora, rekordzisty, mieszkańca Malborka wreszcie.

francula - Sro 13 Cze, 2012 09:25
Temat postu: Re: Schulz
Vincas napisał/a:
Nie chodzi o nację, ale o to, kogo zwalczał w czasie I wojny światowej - a zabił sporo lotników w obronie agresywnej pruskiej potęgi


Vincas napisał/a:
.... czym innym jest uznanie zasług i tablica pamiątkowa (słusznie), czym innym brak wyczucia pewnych granic


Sam pan sobie przeczysz, panie Vincas. W związku z tym, o jakie granice chodzi?

Mimo corocznych kwasów, zapraszamy serdecznie na rajd, którego zwieńczeniem będzie wspólne ognisko w leśniczówce Wilki. Zamówiliśmy także ładną pogodą na sobotę. :roll:

Vincas - Sro 13 Cze, 2012 09:34
Temat postu: Re: Schulz
francula napisał/a:
Vincas napisał/a:
Nie chodzi o nację, ale o to, kogo zwalczał w czasie I wojny światowej - a zabił sporo lotników w obronie agresywnej pruskiej potęgi


Vincas napisał/a:
.... czym innym jest uznanie zasług i tablica pamiątkowa (słusznie), czym innym brak wyczucia pewnych granic


Sam pan sobie przeczysz, panie Vincas. W związku z tym, o jakie granice chodzi?

Mimo corocznych kwasów, zapraszamy serdecznie na rajd, którego zwieńczeniem będzie wspólne ognisko w leśniczówce Wilki. Zamówiliśmy także ładną pogodą na sobotę. :roll:


.... a propos proporcji - nie pamiętam corocznych rajdów dla uczczenia twórców Domu Polskiego i polskiej szkoły w Piekle, pow Sztum, oraz jej dyrektora Jana Hinza (zamordowanego przez faszystów) - dla mnie to jest właśnie zakłócenie proporcji i przechył w dziwną stronę

Hagedorn - Sro 13 Cze, 2012 09:36
Temat postu: Re: Schulz
Vincas napisał/a:
Nie chodzi o nację, ale o to, kogo zwalczał w czasie I wojny światowej - a zabił sporo lotników w obronie agresywnej pruskiej potęgi


z czystej, historycznej ciekawości: można prosić o źródło tej informacji?
ja spotkałem się tylko z taką, która mówi, że Schulz pierwszego lotu na front dokonał w początku 1918 i został zresztą zestrzelony, natomiast ani słowa o jego sukcesach wojennych.
a co do drugiej części wypowiedzi - setki tysięcy (jeśli nie miliony) Polaków w tej wojnie walczyły i zabijały w obronie obcych potęg (pruskiej, carskiej, czy austro-węgierskiej - jak mój pradziadek ranny pod Kraśnikiem w 1915), to czego oczekiwać po Niemcu Schulzu?


Vincas napisał/a:
... a propos proporcji - nie pamiętam corocznych rajdów dla uczczenia twórców Domu Polskiego i polskiej szkoły w Piekle, pow Sztum, oraz jej dyrektora Jana Hinza (zamordowanego przez faszystów)

nic nie stoi na przeszkodzie, byś takowy zorganizował! może nawet sam wziąłbym w nim udział? ;-)

Siostra Irena - Sro 13 Cze, 2012 09:42

Vincas napisał/a:
nie pamiętam corocznych rajdów dla uczczenia twórców Domu Polskiego i polskiej szkoły w Piekle, pow Sztum, oraz jej dyrektora Jana Hinza (zamordowanego przez faszystów) - dla mnie to jest właśnie zakłócenie proporcji i przechył w dziwną stronę

A do kogo te pretensje? Jest tyle grup rowerowych, nic nie stoi na przeszkodzie by podobny rajd zorganizować :idont:

Linka - Sro 13 Cze, 2012 09:50

Rama organizowała taki rajd. Nawet nocowali w Piekle (w ubiegłym roku).

Cytat:
CELE RAJDU :
- popularyzacja turystyki rowerowej jako jednej z form zdrowego wypoczynku.
- integracja turystów kolarzy i społeczności lokalnej.
- promocja kultury, tradycji oraz walorów przyrodniczych Żuław Wiślanych i Powiśla
- poznanie historii arcydzieła architektury obronnej i rezydencyjnej średniowiecza – zamku pokrzyżackiego w Malborku i krzewienia polskości na przykładzie szkoły w Piekle
- propagowanie kulturalnego i bezpiecznego zachowania się rowerzysty jako uczestnika ruchu drogowego.


http://www.marienburg.pl/...751fc879#131981

Argument więc nietrafiony.

Hagedorn - Sro 13 Cze, 2012 10:20

Linka napisał/a:
Rama organizowała taki rajd. Nawet nocowali w Piekle (w ubiegłym roku)

to słabo rozreklamowany był... :->

Linka - Sro 13 Cze, 2012 10:42

No, Vincas akurat był:
Vincas napisał/a:
Dziękuję RAMIE za zaproszenie na rajd i za zagwarantowanie znakomitej pogody i atmosfery. Świetna organizacja - zwłaszcza kontaktów zaświatowych m. in. z nieziemską grochówką (w Piekle)!!!
Dobrze przemyślana trasa, pozwalająca na zapoznanie się z dziejami tej części Polski (zaczynając od średniowiecza - na zamku w Malborku) i z walką patriotów o tożsamość narodową (m. in. w likwidowanej w wolnej Polsce szkole w Piekle), poza tym zabawne i pomysłowe konkursy.
A przy okazji - najstarszy uczestnik ma już 76 lat :roll:
Serdeczne pozdrowienia dla dawnych i nowych znajomych


więc nie wiem, o co halo :roll:

Jest miejsce na rajdy "polskie" i "niemieckie" - celowo w cudzysłowie, bo wszak wszystko to NASZA, lokalna HISTORIA, w której historia obu krajów splata się nierozerwalnie.

mr_x - Sro 13 Cze, 2012 11:41

Jako że rok 2012 został uznany przez Unię rokiem Aktywności Osób Starszych i Solidarności Międzypokoleniowej, proponuję abyście napisali jakiś projekt o dofinansowanie imprezy w stylu "Uczczenie polskiego szkolnictwa w Piekle - spotkanie pokoleń", gdzie będzie m. in. rajd rowerowy osób starszych (przepraszam za dyskryminację, jeśli ktoś poczuje się urażony) i osób młodych (tych też przepraszam). Marzy mi się wspólne świętowanie, wspólne działania, wymiana myśli i doświadczeń między oboma grupami. Może wtedy zbliżymy się do zrozumienia, co dla użytkownika Vincas i jego pokolenia jest istotne i ważne, a co młodzi mogą przekazać innym. Achhhh, te marzenia.... może kiedyś się spełnią :-D
Linka - Sro 13 Cze, 2012 11:48

Na organizację naszego rajdu pozyskaliśmy dofinansowanie, ale uwierz, łatwe nie jest ani napisanie wniosku, ani uzyskanie pożądanej kwoty dofinansowania. Ja wszystko rozumiem i nie neguję potrzeby poszukiwania polskości przez Vincasa - ale RAMA dba o to, by jemu było dobrze na wycieczce, a my nikogo nie odwodzimy od niej. Szkoda, że doszło tutaj do tego i do zarzucania organizatorom rajdu jakichś przechyłów proniemieckich, co jest bez sensu. Rajd powinien jednoczyć, nie dzielić a jeżeli z jakichs przyczyn nam nie odpowiada, nikt nie każe brać w nim udziału. W zeszłym roku w rajdzie upamiętniającym Schulza wzięły osoby od lat 5 do 70 (około) :-)
argus - Sro 13 Cze, 2012 13:49

Więc tylko wystarczy zmienić patronat rajdu (w tym jego nazwę) i wszyscy powinni być udobruchani.
Przecież rajd może mieć nazwę np. "Przez pola i lasy Pomezanii", albo "Rajd ku czci wszystkich mądrych i zasłużonych Polaków" ... :-D
Błagam zostawmy Niemców w spokoju, nie dzielcie przez to naszego społeczeństwa.

Linka - Sro 13 Cze, 2012 14:19

Ale to jest rajd upamiętniający osobę Schulza, odbywający się w rocznicę jego śmierci. Nie rozumiem tego zamieszania wokół, przecież nie był to żaden hitlerowiec, bismarckista ani inna gadzina, która odpowiadałaby za śmierć tysięcy/milionów Polaków. To był: utalentowany konstruktor, genialny lotnik szybowcowy, rekordzista, no i malborski nauczyciel. Zginął w nieszczęśliwym wypadku. Nie rozumiem więc, dlaczego nie można go uczcić osobnym, poświęconym mu rajdem!
sybiseck - Sro 13 Cze, 2012 15:56

Ponieważ jest to forum i każdy ma możliwość wyrażenia swoich poglądów więc postanowiłem oficjalnie je przedstawić: nie wezmę udziału w tym rajdzie bo jest to wbrew moim poglądom. Podzielam natomiast pogląd Vincasa i Argusa o zmianie nazwy. Dla mojej osoby ów pan jest zupełnie obcy i argumenty Linki i Franculi mnie nie przekonują a jeśli już szukacie bohatera to jest ich sporo chociażby np. Tomasz W. wasz rówieśnik znakomity szachista. Zarzucanie Vincasowi cokolwiek uważam z waszej strony za nietakt, bo kto jak nie on zna lepiej te wszystkie aspekty dotyczące relacji między Polakami, Niemcami i Rosjanami. Może należało by pojechać wtedy na raj rowerowy do Piekła i pooglądać izbę pamięci poświęconą tym ludziom bo ja się przyznam, że wtedy mnie zatkało. :-/
Linka - Sro 13 Cze, 2012 17:27

Twój wybór, sybisku, nikogo na siłę nie ciągniemy, a nietaktem, moim skromnym zdaniem, jest sugerowanie zmiany nazwy rajdu, skoro został on oficjalnie dofinansowany jako rajd Pamiętajmy o Schulzu i jako taki nie wzbudził żadnych wątpliwości. A dzieje szkoły polskiej, walkę o polskość w Piekle i wiek Vincasa szanuję bardzo, natomiast ewentualne traumy na tle Niemiec nie powinny rzutować na odbiór każdego Niemca, który walczył w I wojnie (jak każdy! A Polacy po stronie Rosjan, Austriaków i Niemców!) i mieszkał w międzywojennym Malborku, który wówczas należał do Prus. Nie sądziłam, że tyle lat po wojnie jest możliwe tego typu rozumowanie, zwłaszcza w temacie człowieka, który zginął 10 lat przed wybuchem II wojny.
francula - Sro 13 Cze, 2012 17:47

Proszę administratorów o usunięcie nic nie wnoszących do tematu postów.
Temat jest, tylko i wyłącznie, ogłoszeniem o rajdzie rowerowym, czy to się komuś podoba, czy nie.

argus - Sro 13 Cze, 2012 18:36

francula napisał/a:
Proszę administratorów o usunięcie nic nie wnoszących do tematu postów.
Temat jest, tylko i wyłącznie, ogłoszeniem o rajdzie rowerowym, czy to się komuś podoba, czy nie.
Hmm, to już wręcz bezczelność z Twojej strony i wielki nietakt i potwarz dla osób tu piszących i posiadających odmienny punkt widzenia od Twojego.
Linka - Sro 13 Cze, 2012 19:12

Sprawdź, argusie, co oznacza słowo "potwarz". A wątek był założony w celu informacyjnym, jakby ktoś miał wątpliwości. Nie podoba się - nie jedziesz, ale po co te wszystkie komentarze ideologiczne? Szkoda, że nikt jakoś nie drąży wątków merytorycznych, a tylko czuje się w obowiązku powiedzieć wszem i wobec swoje zdanie nt. Schulza, rajdu i stanąć w obronie zagrożonej najwyraźniej rajdem rowerowym polskości.
markis - Sro 13 Cze, 2012 20:37
Temat postu: "polskie piekło"
Jak dzieci. Jak dzieci… :-(

Wiele lat temu, dwójka moich wnuczków ( Lucynka i Stefcio – bliźniaki) uczyła się jeździć na rowerkach.
W pewnym momencie Lucynka podeszła i ze łzami w oczach, szlochając, powiedziała.
- Dziadku! Nie pozwól Stefciowi jeździć na rowerze.
- Dlaczego?
- Bo ja nie umiem…
Osłupiałem. Takie małe dzieci i już tworzą „polskie piekło”.

Jaki wniosek? Zabronić Lince jazdy na rowerku. :hahaha:

luanda - Sro 13 Cze, 2012 23:08

markis napisał/a:
Jak dzieci. Jak dzieci… :-(

Wiele lat temu, dwójka moich wnuczków ( Lucynka i Stefcio – bliźniaki) uczyła się jeździć na rowerkach.
W pewnym momencie Lucynka podeszła i ze łzami w oczach, szlochając, powiedziała.
- Dziadku! Nie pozwól Stefciowi jeździć na rowerze.
- Dlaczego?
- Bo ja nie umiem…
Osłupiałem. Takie małe dzieci i już tworzą „polskie piekło”.


Oj tam, oj tam! Twoje osłupienie Markisie jest dla mnie zdumiewające! :)
Takie "polskie piekło" potrafią też stworzyć - zapewniam Cię - dzieci niemieckie, holenderskie i angielskie i (podejrzewam) wszystkich innych nacji świata :) :-D


Swoją drogą zawsze mnie zachwyca, jak konferansjerzy przeobrażają się w interlokutorów, stwarzając pozory, że stoją obok wymiany poglądów, kreując się na mężów opatrznościowych.
Ta akurat dyskusja mi przypomina ostatnią okładkę Newsweeks i skłania do przemyśleń, czy celem jest łagodzić, szukać pojednania, czy kompromisu, czy może podsycać konflikt?
"Wyjątkowy" sposób na zjednywanie poparcia dla idei.

"(...)Moja racja jest bardziej mojsza(..)"

Pozdrawiam :)


(ot. moja, pewna przyjaciółka zapewne się cieszy, bo :Gombrowicz wiecznie żywy" ;p)

starykot - Sro 13 Cze, 2012 23:47

Dziwaczna dyskusja. Na rajd się nie wybiorę, bo mieszkam trochę za daleko. Za to idee popieram. Bo - jeżeli przyjąć tok rozumowania myślących inaczej, należy zrównać z ziemią 99% kościołów, malborski zamek rozebrać, wszystkie inne zabytki spalić na stosie, to przecież dzieło rąk ludzi niemieckojęzycznych. Śluzy rozwalić, kanały zasypać i zacząć wszystko od początku.
Z wyrazami współczucia dla dotkniętych zarazą nacjonalizmów. :cry:

malborczyk - Czw 14 Cze, 2012 18:02

starykot napisał/a:
Dziwaczna dyskusja. Na rajd się nie wybiorę, bo mieszkam trochę za daleko. Za to idee popieram. Bo - jeżeli przyjąć tok rozumowania myślących inaczej, należy zrównać z ziemią 99% kościołów, malborski zamek rozebrać, wszystkie inne zabytki spalić na stosie, to przecież dzieło rąk ludzi niemieckojęzycznych. Śluzy rozwalić, kanały zasypać i zacząć wszystko od początku.
Z wyrazami współczucia dla dotkniętych zarazą nacjonalizmów. :cry:



Czytam wypowiedzi i wciąż się zastanawiam co jest w postaci Ferdinanda Schulza złego? Udało mi się przeanalizować jego biografię i nie znalazłem nić obrażającego historię Malborka. Tu nie chodzi o czczenie niemieckości a o pokazanie jaką mamy historię, wspólną historię. Przez prawie 60 lat jego postać była całkowicie zapomniana, udało się przywrócić może minimalną wiedzę o tym szybowniku co stanowi wielki sukces wielu ludzi z miasta. Gratuluję pomysłu rajdu, świetna idea i żałuje że mieszkam daleko.
Jeżeli chodzi już o Dom Polski to trzeba tylko ubolewać że nie mamy już miejsca, ale pewnie gdyby jeszcze był obiekt to ktoś by przypomniał że to niemiecki hotel z bardzo kolorową historią. Musimy w końcu przyzwyczaić się do tego, że Malbork (Malborg, Marienburg) ma bardzo bogatą historię, poczynając od Prusów, przez Krzyżaków, Polaków, Niemców i znów Polaków z różnych krańców II RP.
:ilm:

Grażyna - Czw 14 Cze, 2012 19:21

Malborczyku, obyśmy wszyscy myśleli podobnie :ok:
luanda - Czw 14 Cze, 2012 22:19

Schulz jednych ziębi, innych grzeje, innych nie wzrusza.
To tylko dyskusja o nim i jej forma słaba... I to (chyba) powód wydzielenia wątku i jego rozwoju...

Vincas - Pią 15 Cze, 2012 08:34
Temat postu: Re: Schulz
Hagedorn napisał/a:
Vincas napisał/a:
Nie chodzi o nację, ale o to, kogo zwalczał w czasie I wojny światowej - a zabił sporo lotników w obronie agresywnej pruskiej potęgi


z czystej, historycznej ciekawości: można prosić o źródło tej informacji?
ja spotkałem się tylko z taką, która mówi, że Schulz pierwszego lotu na front dokonał w początku 1918 i został zresztą zestrzelony, natomiast ani słowa o jego sukcesach wojennych.
a co do drugiej części wypowiedzi - setki tysięcy (jeśli nie miliony) Polaków w tej wojnie walczyły i zabijały w obronie obcych potęg (pruskiej, carskiej, czy austro-węgierskiej - jak mój pradziadek ranny pod Kraśnikiem w 1915), to czego oczekiwać po Niemcu Schulzu?



W końcu 1917 roku nastąpiło przeniesienie Ferdinanda na lotnisko 2 Armii w Aulony na froncie zachodnim. W dniu 3 stycznia 1918 r. wystartował Schulz wraz z 484 innymi lotnikami do swego pierwszego lotu na front. W pierwszym locie zaskoczył alianckie oddziały artyleryjskie, które budowały obóz za lasem i został przez nie ostrzelony. Pociski podziurawiły skrzydła oraz kadłub. Widzący to inny żołnierz niemiecki został ranny i w końcu jego silnik został trafiony. Silnik zaczął przerywać prace. Wtedy Schulz podbił swoją maszynę, przekręcił i próbował dolecieć do swojego wojska, ale musiał lądować awaryjnie na polu. Ocalał jednak, nawet nie był zraniony. Pocisk, który utkwił w jego silniku, zabrał i nosił ze sobą jako talizman. Jeszcze 97 razy wychodził cało z wojennych potyczek. Po zakończeniu wojny powrócił do Piszewa, a następnie rozpoczął prace w katolickiej szkole podstawowej w powiecie tucholskim. Wtedy to rozpoczął budowanie swych pierwszych szybowców: „FS 1” i „FS 2”.
- zapewne 97 lotów to były rajdy czysto sportowe? Może warto się czegoś dowiedzieć o człowieku otoczonnym taką czcią w Malborku

Vincas - Pią 15 Cze, 2012 08:39

PS. Wiadomości pochodzą z Wikipedii
francula - Pią 15 Cze, 2012 09:11

Te historie z wiki poznaliśmy już w zeszłym roku:
spójrz tutaj

Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci na nią kamieniem.
Ewangelia według Św. Jana. Rozdział 8.

I jeszcze jedno, o ile mi wiadomo, to jest pan z Wałbrzycha, więc nie rozumiem bardzo żywego zainteresowania sprawami Malborka. Może lepiej tę traconą energię włożyć w coś pożytecznego, bezinteresownego i z korzyścią dla ogółu. Ale wątpię...

Linka - Pią 15 Cze, 2012 09:20

Cytat:
- zapewne 97 lotów to były rajdy czysto sportowe? Może warto się czegoś dowiedzieć o człowieku otoczonnym taką czcią w Malborku


Tak, ja np. dowiaduję się, że był to po prostu człowiek, który walczył po stronie swojej ojczyzny, którą w owych czasach były Prusy. A cóż w tym dziwnego?
Mało tego, w I wojnie światowe po stronie Prus, Rosji i Austrii walczyli Polacy. I co Ty na to, drogi Vincasie, ich też potępisz? Historia ma to do siebie, że jest taka, jaka jest. To my dorabiamy ideologię do tego, co było. Możemy jednak spojrzeć na to bezstronnym okiem, a przynajmniej spróbować.

sybiseck - Pią 15 Cze, 2012 20:56

Droga Linko i Franculo piszecie:
Francula " Może lepiej tę traconą energię włożyć w coś pożytecznego, bezinteresownego i z korzyścią dla ogółu. Ale wątpię... " a od swojego dziadka też jeszcze tyle wymagasz? ( przepraszam Vincasie za ujawnienie Twojego wieku). Ten pan już się na udzielał.
Karolino Ty dalej oponujesz " że był to po prostu człowiek, który walczył po stronie swojej ojczyzny, którą w owych czasach były Prusy" ... i naciskał dźwignię zwalniającą bomby czy materiały z gazem pod Verdun " ," i co Ty na to, drogi Vincasie, ich też potępisz? "- ma prawo droga Linko bo członkowie jego rodziny byli po przeciwnej stronie niż Wasz bohater i zapłacili najwyższą cenę jaką mogli - zginęli.
Dalej " Nie rozumiem tego zamieszania wokół, przecież nie był to żaden hitlerowiec, bismarckista ani inna gadzina, która odpowiadałaby za śmierć tysięcy/milionów Polaków. " tylko , że wykonując 97 lotów przy założeniu jego sprawności na 80% ( minimum dla mistrza) daje 77,6 i zwielokrotnij to rażeniem powiedzmy 10 bomb gdzie jedna rani bądź zabija minimum10 czyli 77,6x100=7760 a może i więcej.
Dalej Ciernisty Krzewie zwany po Polsku Głogiem zarzucasz Vincasowi " nic nie stoi na przeszkodzie, byś takowy zorganizował! może nawet sam wziąłbym w nim udział? " świadczy, że nawet Ty piszesz aby pisać , fee.
Przepraszam ale pewnych aspektów nie rozumiecie albo nie chcecie zrozumieć. Niestety nie będę tu dalej zabierał głosu bo to walka z wiatrakami.

francula - Pią 15 Cze, 2012 21:11

Mój dziadek nie żyje od 24 lat. Więc nie mogę od niego za wiele wymagać.
Reszta jest milczeniem.

Linka - Pią 15 Cze, 2012 21:43

Cytat:
Przepraszam ale pewnych aspektów nie rozumiecie albo nie chcecie zrozumieć. Niestety nie będę tu dalej zabierał głosu bo to walka z wiatrakami.


Równie dobrze mogę to samo powiedzieć o Tobie. Nie mam pojęcia, co mają traumy Vincasa do Schulza, poza tym może podasz źródło rewelacji, które mówią o zrzucaniu gazu pod Verdun przez Schulza? Albo bomb, wraz z ich zadziwiającą skutecznością? Liczbę ofiar? FAKTY, KONKRETY? Bo na razie widzę tylko ślepą nienawiść do wszystkiego co niemieckie. Dalej, ruszaj zatem na zamek, bo to wymowny pomnik militarystycznej potęgi Zakonu Niemieckiego. W zasadzie wszystkie stare budynki w Malborku to pomniki obecności Prusaków na tej ziemi. Zniszczyć!
Poza tym mam zastanawiam się, jaki masz cel, sybisku, dezawuując wartość naszego rajdu? Czy ktoś Ci każe brać w nim udział? Nie? To o co tyle hałasu?

sybiseck - Pią 15 Cze, 2012 22:03

Droga Linko o czym Ty piszesz? Na zamku przepracowałem naście lat i jakoś się nie rozleciał a w prost przeciwnie. W wolnych chwilach jeździłem na zachód w okolice Dortmundu/Hagen gdzie do dziś mieszkają moi znajomi i dalej mam z nimi świetne kontakty. Dobranoc.
argus - Pią 15 Cze, 2012 22:06

Linka napisał/a:
Bo na razie widzę tylko ślepą nienawiść do wszystkiego co niemieckie.
Zadam pytanie przewrotne: skąd u Ciebie taka miłość do wszystkiego co niemieckie? Masz germańskie pochodzenie?
Linka - Sob 16 Cze, 2012 07:19

Argus, przeszedłeś samego siebie w logicznym myśleniu. Gratulacje :kwiatki:
luanda - Sob 16 Cze, 2012 08:54

Moderator – (…) Celem moderacji jest (…) zapewnieniu[e*], że wpisy nie będą powodować kłótni i rozstrzyganie sporów między użytkownikami. (…)

* - dop. własny


Źródło

Vincas - Sob 16 Cze, 2012 10:20

Linka napisał/a:
Tak, ja np. dowiaduję się, że był to po prostu człowiek, który walczył po stronie swojej ojczyzny, którą w owych czasach były Prusy. A cóż w tym dziwnego?
Mało tego, w I wojnie światowe po stronie Prus, Rosji i Austrii walczyli Polacy. I co Ty na to, drogi Vincasie, ich też potępisz? Historia ma to do siebie, że jest taka, jaka jest. To my dorabiamy ideologię do tego, co było. Możemy jednak spojrzeć na to bezstronnym okiem, a przynajmniej spróbować.



... nie rozumiem reakcji histerycznych na temat zamku. Poza tym wojna ŚCIŚLE wiąże się z ideologią od samego początku. Może by tej nie było, gdyby nie nacjonalistyczna ideologia. Poza tym a propos obrony - proszę mi wymienić chocj edno państwo, ktore zaatakowało Niemcy przed lub II wojną światową, w wyniku czego Niemcy musieli "bronić" swojej ojczyzny.Koto był agresorem, a kto się bronił. Czego w tych szkołach teraz uczą? Poznać lepiej historię nie zwadzi, zwłaszcza na temat przyczyn wojen światowych w XX w. Miłej lektury

starykot - Sob 16 Cze, 2012 11:16

Chrzanicie Hipolicie. Przed wymyśleniem narodów, było kilka dość krwawych wojen. Jak rozumiem z Twojej wypowiedzi, każdy Niemiec żyjący ówcześnie jest zbrodniarzem wojennym. Wnoszę z tego, że czujesz się moralnie odpowiedzialny za napaść Ludowego Wojska Polskiego na Czechosłowację w roku 1968. Podobne brzemię dźwigasz z powodu udziału Wojska Polskiego w agresji na Irak i Afganistan? :shock:
luanda - Sob 16 Cze, 2012 11:43

Jeżeli chodzi o moje odczucia to:

starykot napisał/a:
napaść Ludowego Wojska Polskiego na Czechosłowację w roku 1968

Nie. Uważam, że narzucony reżim i brak demokracji w tamtym czasie zwalniają mnie (osobiście) od odpowiedzialności za te "wyczyn".
O ile wiem, nie mam żadnych spraw w toku i roszczeń od Polski związanych z wydarzeniami z 68.


starykot napisał/a:
Wojska Polskiego w agresji na Irak i Afganistan? :shock


Oczywiście, że tak. Decyzja została podjęta w sposób demokratyczny. A jako obywatel kraju nad Wisłą będę partycypował w odszkodowaniach za ewentualne roszczenia tak samo jak ponoszę wszystkich innych głupich decyzji rządzących np. koszty budowy stadionów na Euro 2012, napis im. Lenina na bramie, ECS, wyjazd urzędników malborskich do Wielkiej Brytanii w celu szukania rozwiązania problemu bezrobocia, itd., itd., itd..

A jakie sa twoje odczucia w tych sprawach starykocie?

meickel - Sob 16 Cze, 2012 11:44

Vincas napisał/a:
Poza tym wojna ŚCIŚLE wiąże się z ideologią od samego początku. Może by tej nie było, gdyby nie nacjonalistyczna ideologia.

Wtedy nie byłoby również niepodległej Polski, z czego jasny wniosek, że każdy Polak patriota winien na kolanach dziękować Bismarckowi :-P

Hagedorn - Sob 16 Cze, 2012 15:18

Vincas napisał/a:
- zapewne 97 lotów to były rajdy czysto sportowe?

sportowe nie, skoro na froncie w czas wojny, ale nadal nic nie potwierdza informacji o "zabitych licznie lotnikach alianckich". mogły to być rutynowe loty patrolowe, kurierskie, transportowe etc.
istnieją wykazy lotników wszystkich walczących stron (tzw. asów) z ilościami zestrzeleń i nigdy nie widziałem tam F. Schulza, natomiast z 6 potwierdzonymi zestrzeleniami figuruje W. Schulz, może więc Vincasowi pomyliły się obie te osoby?
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wilhelm_Schulz


sybiseck napisał/a:
Dalej Ciernisty Krzewie zwany po Polsku Głogiem zarzucasz Vincasowi " nic nie stoi na przeszkodzie, byś takowy zorganizował! może nawet sam wziąłbym w nim udział? " świadczy, że nawet Ty piszesz aby pisać , fee.

nic nikomu nie zarzucam, stwierdziłem tylko fakt, że plakatów z informacją o rajdzie rowerowym poświęconym pamięci Jana Hinca w Sztumie nie widziałem.

Linka - Sob 16 Cze, 2012 17:36

W zasadzie nie wiem, do czego to dalej będzie prowadziło, wątek jest totalnie od czapy, a zaczęło się od Schulza, który zapewne w grobie wiruje z prędkością śmigła samolotowego. Może jednak jego nerwowość zbytnią w tej materii uspokoi fakt, że w rajdzie poświęconym jego pamięci wzięły udział osoby z Elbląga, Tczewa, Nowego Stawu, Sztumu i, oczywiście, Malborka, w tym członkowie Ramy - wszystkich gorąco pozdrawiamy!
starykot - Sob 16 Cze, 2012 23:09

Cytat:
W zasadzie nie wiem, do czego to dalej będzie prowadziło, wątek jest totalnie od czapy,
Niech idzie na żywioł. :-P Chylę czoła nad każdą inicjatywą upamiętniającą ludzi którym chciało się czegoś więcej. Dla mnie historia mojego regionu zaczyna się w czasach kopalnych. I była ona taka, jaka była. Doszywanie do niej łat identyfikujących (piętnujących) narodowość kogokolwiek, kojarzy mi się źle.
Z radością powitam wątki @Vincansa opisujące zagadnienia jakich, jego zdaniem brakuje na forum. Podobnie jak akcje tego typu w realu. Jestem jednak zdecydowanie przeciwny próbom deprecjonowania działań cudzych. Bierz się do roboty @Vincansie albo nie zawracaj głowy. ;-)
luanda napisał/a:
A jakie sa twoje odczucia w tych sprawach starykocie?
Źle się czułem w demokracji ludowej, w jej odmianie zachodniej też nie najlepiej. W końcowym rachunku za wspaniałe pomysły rządzących płacimy my.
StormChaser - Nie 17 Cze, 2012 17:18

starykot napisał/a:
Cytat:
W zasadzie nie wiem, do czego to dalej będzie prowadziło, wątek jest totalnie od czapy,
Niech idzie na żywioł. :-P Chylę czoła nad każdą inicjatywą upamiętniającą ludzi którym chciało się czegoś więcej. Dla mnie historia mojego regionu zaczyna się w czasach kopalnych. I była ona taka, jaka była. Doszywanie do niej łat identyfikujących (piętnujących) narodowość kogokolwiek, kojarzy mi się źle.
Z radością powitam wątki @Vincansa opisujące zagadnienia jakich, jego zdaniem brakuje na forum. Podobnie jak akcje tego typu w realu. Jestem jednak zdecydowanie przeciwny próbom deprecjonowania działań cudzych. Bierz się do roboty @Vincansie albo nie zawracaj głowy. ;-)
luanda napisał/a:
A jakie sa twoje odczucia w tych sprawach starykocie?
Źle się czułem w demokracji ludowej, w jej odmianie zachodniej też nie najlepiej. W końcowym rachunku za wspaniałe pomysły rządzących płacimy my.

Tylko się podpisać pod zdaniem Starego Kota...
Nie przypominam sobie byśmy deprocjonowali czyjekolwiek zainteresowania nie będące delikatnie mówiąc fanatyzmem, na który reagowaliśmy w odpowiedni sposób. Dlatego całkowicie nie uzasadnione są osobiste wycieczki dyskutantów w tym wątku, a próba sugerowania czegokolwiek rzekomym germańskim pochodzeniem to już szczyt. A gdyby nawet, to co z tego?!

kolekcjoner - Nie 17 Cze, 2012 17:58
Temat postu: Re: Schulz
Vincas napisał/a:
... a zabił sporo lotników w obronie agresywnej pruskiej potęgi ...

Hmmmm ... jeśli mnie pamięć historyczna nie myli, to Prusy (jako państwo) przestały istnieć w 1871 roku. Otto von Bismarck reaktywował Rzeszę Niemiecką - Deutsches Reich - jako państwo narodowe pod przywództwem cesarza. Prusy były krajem związkowym. Jeśli dotyka się wątków historycznych to chyba należy pisać prawdę historyczną. Istnieje wprawdzie pojęcie "pruski militaryzm" ale jest to zwrot w tym wypadku nieadekwatny do faktów historycznych. Reasumując - w 1918 roku Prusy nie istniały "agresywnej pruskiej potęgi" już nie było. ;-)

Grażyna - Nie 17 Cze, 2012 19:04

A gdyby tak rajd śladami K.Steinbrechta? Ale by było... :shock: do przejechania :-D
meickel - Nie 17 Cze, 2012 19:37
Temat postu: Re: Schulz
kolekcjoner napisał/a:
Vincas napisał/a:
... a zabił sporo lotników w obronie agresywnej pruskiej potęgi ...

Hmmmm ... jeśli mnie pamięć historyczna nie myli, to Prusy (jako państwo) przestały istnieć w 1871 roku. Otto von Bismarck reaktywował Rzeszę Niemiecką - Deutsches Reich - jako państwo narodowe pod przywództwem cesarza. Prusy były krajem związkowym. Jeśli dotyka się wątków historycznych to chyba należy pisać prawdę historyczną. Istnieje wprawdzie pojęcie "pruski militaryzm" ale jest to zwrot w tym wypadku nieadekwatny do faktów historycznych. Reasumując - w 1918 roku Prusy nie istniały "agresywnej pruskiej potęgi" już nie było. ;-)

Gdyby miał tu nad czymś wydziwiać, to nad zwrotem "w OBRONIE AGRESYWNEJ (...) potęgi", bo mimo zjednoczenia Rzeszy partykularyzmy przemocą zjednoczonych państw (feudalnych) - i to istniejących nieraz dłużej niż Polska - nie zanikły. Mówiąc "pruski militaryzm i agresja", mówi się o tym, co napędzało Rzeszę i za czym nie chyba cała Rzesza szła entuzjastycznie.

kolekcjoner - Nie 17 Cze, 2012 19:50
Temat postu: Re: Schulz
[quote="meickel"][quote="kolekcjoner"]
Vincas napisał/a:
... a zabił sporo lotników w obronie agresywnej pruskiej potęgi

Gdyby miał tu nad czymś wydziwiać, to nad zwrotem "w OBRONIE AGRESYWNEJ (...) potęgi", bo mimo zjednoczenia Rzeszy partykularyzmy przemocą zjednoczonych państw (feudalnych) - i to istniejących nieraz dłużej niż Polska - nie zanikły. Mówiąc "pruski militaryzm i agresja", mówi się o tym, co napędzało Rzeszę i za czym nie chyba cała Rzesza szła entuzjastycznie.

Ale te dwa zwroty dotyczą czego innego. Vincas mówi o "pruskiej potędze" czyli o konkretnym państwie istniejącym do 1871 roku a zwrot "pruski militaryzm i agresja" ukuty został przez polityków i odnosi się do zupełnie innego kontekstu mające na celu połączenie w zbitkę logiczną ekspansywnej polityki Królestwa Prus (rozbiory Rzeczpospolitej) z polityką II a w szczególności III Rzeszy. Zwróć uwagę na "karierą" tego określenia po 1945 roku. To są dwa różne "światy".

wowa65m - Pon 25 Cze, 2012 13:53

Witam. Zapewne pan Szulc byl na froncie jako cywil i latajac rozdawal torciki i pachnace rozyczki. Oj naiwni naiwni.
Siostra Irena - Pon 25 Cze, 2012 14:15

Myślę, że tym "słodkim" akcentem możemy zakończyć dyskusję. Wątek zamykam.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group